Nie nosisz kremu z filtrem? Nawet sobie nie wyobrażasz, jak uratował nasz gatunek przed tysiącami lat

Jedną z najdziwniejszych teorii spiskowe, na jakie się natknąłem, jest ta, z której wynika, że wraz z wprowadzeniem do użytku kremów z filtrem UV wzrosła częstotliwość zachorowań na raka skóry. Oczywiście istnieje masa argumentów podważających tego rodzaju twierdzenia, a najnowszy dowód – i być może najbardziej wyrazisty – pokazuje prawdę o genezie podobnych środków.
Nie nosisz kremu z filtrem? Nawet sobie nie wyobrażasz, jak uratował nasz gatunek przed tysiącami lat

Ta jest zaskakująco odległa, ponieważ naukowcy z Uniwersytetu Michigan sugerują, jakoby kremy przeciwsłoneczne umożliwiły przetrwanie naszym daleki przodkom. Ich zdaniem takie rozwiązanie mogło sprawić, że do czasów współczesnych przetrwali przedstawiciele gatunku Homo sapiens, ale neandertalczycy – już niekoniecznie. 

Czytaj też: Naukowcy nie mieli pojęcia o istnieniu plemienia, które wykorzystywało ludzkie kości w szokujący sposób

Oczywiście pojawia się pytanie: skoro kremy chroniące przed słońcem są tak genialne, to dlaczego obecnie nie dochodzi do masowych zgonów wśród ludzi, którzy się nimi nie smarują? Odpowiedź jest prosta: dawniej do powierzchni naszej planety docierało zdecydowanie więcej promieniowania słonecznego, a jedną z oznak tego fenomenu była wszechobecność zórz polarnych.

Obecnie takie efektowne światła są widywane przede wszystkim w obrębie biegunów, lecz w okolicach równika podobne seanse praktycznie się nie zdarzają. Wyjątek stanowi wyjątkowo silna aktywność naszej gwiazdy, w wyniku której dochodzi do interakcji między wysokoenergetycznymi cząsteczkami słonecznymi, a tymi wchodzącymi w skład ziemskiej atmosfery.

Już w czasach prehistorycznych ludzie mogli stosować odpowiedniki dzisiejszych kremów z filtrem. Miały one zapewniać ochroną przed silnym promieniowaniem słonecznym

Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych, będący autorami publikacji zamieszczonej w Science Advances, zaproponowali, że jednym z aspektów przesądzajacych o przetrwaniu H. sapiens w Europie było stosowanie naturalnych środków ochrony przed promieniowaniem. Bazę takiego zabezpieczenia stanowiła ochra, czyli minerał znany przede wszystkim ze swoich właściwości barwiących. Może on również chronić przed szkodliwym wpływem słońca, jeśli zostanie nałożony na skórę.

Szczególnie potrzebne takie kremy mogły być w okresie między 41 000 a 39 000 lat temu, kiedy pole magnetyczne Ziemi uległo osłabieniu w czasie jego odwracania. W efekcie biegun północny i południowy – wyznaczające północ i południe magnetyczne – zamieniły się miejscami. Osłabione w niektórych miejscach pole magnetyczne zaczęło więc przepuszczać większe niż zwykle ilości promieniowania słonecznego, co ostatecznie stworzyło zagrożenie dla ówczesnych mieszkańców. 

Czytaj też: Starożytny komputer znowu wzbudza sensację. Naukowcy przedstawili nowe ustalenia na jego temat

Skala zmian była gigantyczna, ponieważ ochrona magnetyczna mogła zostać ograniczona nawet 10-krotnie. Nad Europą i Północną Afryką powszechnie pojawiały się zorze polarne, a grupy mieszkające na tych terenach – złożona zarówno z przedstawicieli gatunku H. sapiens, jak i neandertalczyków – były wystawione na szkodliwe działania promieniowania. Archeolodzy połączyli tę wiedzę z faktem, iż na wielu stanowiskach z tego okresu znajduje się większe niż zwykle ilości ochry. Oczywiście to jak na razie pomysł oparty na poszlakach i domysłach, ale bez wątpienia taki scenariusz należy mieć na uwadze.