Pradawny przedmiot był niczym szwajcarski scyzoryk. Genialne odkrycie sprzed 7500 lat

Znaleziony w Szwecji artefakt, którego datowanie sięga epoki kamienia, mógł być stosowany na więcej niż jeden sposób. Poza mnogością pomysłów na wykorzystanie tego obiektu, archeologom zaimponował również kunszt, z jakim został on wykonany.
fot. Lars Larsson

fot. Lars Larsson

Pochodzący sprzed około 7500 lat obiekt jest w rzeczywistości fragmentem poroża, które najpierw mogło być wykorzystywane w formie trzonka topora bojowego. Później zapewniono mu jednak inne przeznaczenie: harpun rybacki. Uwagę zwracają liczne żłobienia, które tworzą przyjemny dla oka wzór. 

Czytaj też: Starożytny komputer znowu wzbudza sensację. Naukowcy przedstawili nowe ustalenia na jego temat

Co istotne, choć odkrycie miało miejsce już osiem lat temu, to dopiero niedawno naukowcy zyskali dostęp do narzędzi pozwalających na poznanie jego realnej genezy. Przedstawiciele Uniwersytetu w Lund podkreślają, iż podobne znaleziska miały również miejsce w Danii, a zidentyfikowane w ich przypadku uszkodzenia prowadzą do konkluzji, jakoby stanowiły one pozostałości broni. 

fot. Lars Larsson

Nie inaczej mogło być tutaj. Archeolodzy wydobyli fragment poroża z rzeki łączącej jezioro Wetter z Morzem Bałtyckim. Nie był to jedyny zidentyfikowany na tym stanowisku artefakt, ponieważ uczestnicy poszukiwań natknęli się także na kilka innych, między innymi kamienne ostrza, grawerowane zwierzęce kości, wykonaną z kości igłę czy fragmenty ludzkiej czaszki.  Wszystkie te artefakty przypisano do tzw. mezolitu, czyli środkowej epoki kamienia. 

Odkrycie jest tym cenniejsze, że zwykle podobne zdarzają się w Szwecji bardzo rzadko. W szczególności, gdy mowa o materiałach organicznych, podatnych na rozkład w tamtejszych kwaśnych glebach. Tutaj okoliczności sprzyjały badaczom, ponieważ mieli do czynienia ze stanowiskiem umiejscowionym na podłożu skalnym, a same znaleziska znajdowały się pod wodą. 

Przedmiot znaleziony na stanowisku archeologicznym w środkowej Szwecji ma około 7500 lat. To pokryty żłobieniami fragment poroża jelenia

Na podstawie innych obiektów wydobytych w obrębie Strandvägen naukowcy doszli do wniosku, że był to region, w którym ludzie rezydowali mniej więcej od 5800 do 5000 roku p.n.e. Krajobraz ten jest osobliwy choćby dlatego, że chodzi o drugie największe jezioro w kraju oraz jedyne ujście tego zbiornika. Grupy prowadzące łowiecko-zbieracki tryb życia miały tam spore pole do popisu, wykorzystując pobliskie lasy oraz samo jezioro.

Czytaj też: Naukowcy nie mieli pojęcia o istnieniu plemienia, które wykorzystywało ludzkie kości w szokujący sposób

Fragment poroża, o którym piszemy dzisiaj, ma 10,7 centymetra długości. Pochodzi ono od jelenia z gatunku Cervus elaphus i liczy około 7500 lat. Kluczową rolę w prowadzonych analizach odegrał mikroskop cyfrowy, dzięki któremu członkowie zespołu badawczego zorientowali się, że widoczne wzory utworzono przy udziale krzemiennego narzędzia. Później powstałe rowki nacierane ciemną substancją, dzięki której stawały się one jeszcze bardziej widoczne. 

Poza tym autorzy ekspertyz są zdania, że obróbką zajmowała się więcej niż jedna osoba, a poszczególni artyści różnili się między sobą umiejętnościami. Powstałe z czasem pęknięcia odpowiadają uszkodzeniom typowym dla trzonków – w tym przypadku najprawdopodobniej fragmentu topora bojowego. Następnie zmieniono jego przeznaczenie na formę harpuna, by ostatecznie złożyć ten artefakt być może w formie ofiary.