Słowo się rzekło i nie ma już odwrotu. Ptak dodo wróci do życia

O wskrzeszeniu dodo spekulowano od dawna. Tym razem to coś więcej, bo pozarządowa organizacja z Mauritiusa podpisała z firmą Colossal Biosciences umowę mającą na celu odtworzenie populacji słynnego ptaka.
Mauritius – to tutaj powróci dodo /Fot. Unsplash

Mauritius – to tutaj powróci dodo /Fot. Unsplash

Misja wskrzeszenia ptaka dodo jest coraz bliższa powodzenia dzięki nowemu partnerstwu między Colossal Biosciences a Mauritian Wildlife Foundation (MWF), organizacją non profit zajmującą się ochroną przyrody, która ściśle współpracuje z rządem Mauritiusa.

Czytaj też: Dodo powróci, ale czy to na pewno dobry pomysł? Już raz ten gatunek zabiliśmy

Teraz podjęte zostaną próby przywrócenia rodzimych siedlisk dodo na Mauritiusie u wschodniego wybrzeża Afryki. Jest to kluczowy czynnik, bez którego nawet najbardziej zaawansowane techniki genomiczne zdadzą się na nic, bo przecież nie ma sensu ożywiać gatunku, jeżeli nie będzie miał on odpowiedniego miejsca do życia.

Matt James, dyrektor ds. zwierząt w firmie Colossal, mówi:

Projekty ożywiania gatunków firmy Colossal przyniosą sukces tylko wtedy, gdy zwierzęta zostaną sprowadzone z powrotem do ich naturalnego środowiska. Nie możemy się doczekać współpracy z rządem Mauritiusa, aby mieć pewność, że tak właśnie się stanie w przypadku dodo.

Dodo powróci, ale gdzie będzie żył?

Dodo to wymarły gatunek dużego ptaka z rodziny gołębiowatych, który występował endemicznie na Mauritiusie. Do jego wyginięcia w XVII w. przyczynili się Europejczycy, którzy zaczęli kolonizować wyspę. Dodo był ptakiem dość dużym, ale niezbyt bojaźliwym, a ponieważ budował gniazdy na ziemi, stał się łatwym celem dla ludzi, psów, koty czy świń. Ostatnia potwierdzona obserwacja żywego dodo miała miejsce w 1662 r., chociaż uważa się, że ptaki te przetrwały aż do 1690 r. Jest prawie pewne, że do XVIII w. na świecie nie było już ani jednego osobnika.

Czytaj też: Tak wyglądają ostatnie szczątki ptaka dodo. Tylko tyle nam po nim zostało

Misją mającą na celu wskrzeszenie dodo kieruje dr Beth Shapiro, która jako pierwsza dokonała pełnego sekwencjonowania genomu tego nielota. Jej zespół pracuje obecnie nad pierwotnymi komórkami rozrodczymi nikobarczyka zwyczajnego, który jest najbliższym żyjącym krewnym dodo. Uczeni pracują także nad genetycznie zmodyfikowanymi kurczakami, które będą pełniły rolę surogatek. Wszystkie te działania są niezbędne do przywrócenia gatunku do życia, ale bez odtworzenia odpowiedniego siedliska, pójdą na marne.

Dodo – wizualizacja /Fot. Colossal Biosciences

Fizyczne pozostałości dodo można znaleźć zaskakująco rzadko – wiele okazów przetrzymywanych w muzeach na całym świecie to podróbki. Na szczęście istnieją dobrze zachowane szczątki, np. w Muzeum Historii Naturalnej w Danii, skąd pobrane DNA zostało wykorzystane do odtworzenia całego genomu tego ptaka.

Vikash Tatayah, dyrektor ds. ochrony przyrody w Mauritian Wildlife Foundation, wyjaśnia:

Dodo, ptak utożsamiany ściśle z Mauritiusem, jest niestety symbolem roli, jaką ludzkość odegrała w jego wyginięciu. Symbolizuje również wysiłki na rzecz zapobiegania wymieraniu gatunków. Jesteśmy bardzo wdzięczni za technologie Colossal i obietnicę przywrócenia tego kultowego gatunku, wymarłego w lat 80. XVII wieku, do jego rodzimego środowiska.

Naukowcy z grupy Avian Genomics chcą także uratować synogarlicę rdzawosterną (Nesoenas mayeri), gatunek średniej wielkości ptaka występującego endemicznie na Mauritiusie oraz położonej u jego wschodnich wybrzeży wysepce Île aux Aigrettes. Pozostało zaledwie 500 tych ptaków, a populacja cierpi na poważny brak różnorodności genetycznej. Wykorzystując historyczne próbki ptaków i techniki edycji genów, Colossal Biosciences ma na celu ponowne zaszczepienie kurczącej się populacji utraconej różnorodności genetycznej.