Punctum. Tajemniczy obiekt w NGC 4945 podważa naszą wiedzę o kosmosie

Astronomowie natknęli się na coś zupełnie nieoczekiwanego w stosunkowo bliskiej galaktyce NGC 4945. Odkryty obiekt, nazwany Punctum, nie przypomina niczego, co do tej pory znaliśmy, zmuszając naukowców do ponownego przemyślenia klasyfikacji ciał niebieskich. Ta kosmiczna zagadka może okazać się kluczem do nowego rozdziału astrofizyki.
Punctum. Tajemniczy obiekt w NGC 4945 podważa naszą wiedzę o kosmosie

Co czyni Punctum tak wyjątkowym? Przede wszystkim jego niezwykła jasność – przewyższająca magnetary nawet 100 000 razy – oraz fakt, że obiekt obserwowalny jest jedynie w zakresie milimetrowym fal radiowych. W świetle widzialnym czy rentgenowskim pozostaje całkowicie niewidoczny, co stawia go w rzędzie najbardziej intrygujących odkryć ostatniej dekady.

Przypadkowe odkrycie w sercu galaktyki. Zaskakujące znalezisko teleskopu ALMA

Zespół pod kierownictwem Eleny Shablovinskiai z Instituto de Estudios Astrofísicos w Chile dokonał odkrycia zupełnie przypadkowo podczas obserwacji aktywnego jądra NGC 4945. Nazwa Punctum, pochodząca z łaciny („punkt” lub „kropka”), idealnie oddaje kompaktowy charakter tego źródła promieniowania. Znajduje się około 3,4 sekundy kątowej od centrum galaktyki, co odpowiada dystansowi około 60 parseków (czyli niemal 200 lat świetlnych).

Czytaj także: Kosmiczna zagadka z 2008 roku wraca. Magnetar SGR 0501+4516 nie powinien istnieć

Szczególnie zaskakująca okazała się niezmienność obiektu. Jego jasność pozostawała stabilna podczas wszystkich obserwacji w 2023 roku, w tym w dwóch sesjach oddalonych o 14 dni oraz w archiwalnych danych ALMA. To wyklucza interpretację jako przejściowe zjawisko, takie jak rozbłysk czy eksplozja.

Nietypowe właściwości fizyczne. Wyzwanie dla klasyfikacji

Punctum wyróżnia się 50-procentową polaryzacją promieniowania milimetrowego – wartość niezwykle wysoka jak na obiekty kosmiczne. Tak silna polaryzacja sugeruje obecność uporządkowanego pola magnetycznego i wskazuje na promieniowanie synchrotronowe jako główne źródło emisji.

Jeśli chodzi o jasność, obiekt bije na głowę większość znanych zjawisk. Przewyższa typowe magnetary od 10 000 do 100 000 razy, jest około 100 razy jaśniejszy od mikrokwazarów i od 10 do 100 razy jaśniejszy niż prawie wszystkie supernowe. Tylko Mgławica Kraba w Drodze Mlecznej dorównuje mu pod tym względem wśród obiektów gwiazdowych.

Klasyfikacja Punctum stanowi poważny problem naukowy. Próby porównania z magnetarami, pozostałościami po supernowych, akreującymi gwiazdami neutronowymi czy włóknami galaktycznymi nie przyniosły rozstrzygających rezultatów. Co więcej, obiekt nie ma odpowiedników w obserwacjach rentgenowskich prowadzonych przez teleskop Chandra ani w danych radiowych ATCA. Warto dodać, że Punctum jest około 100 razy słabszy od aktywnego jądra NGC 4945, a jego wykrycie zawdzięczamy głównie wyjątkowej polaryzacji.

Co dalej z kosmiczną zagadką? Kierunki badań

Dalsze obserwacje przy użyciu ALMA będą kluczowe, lecz największe nadzieje wiąże się z Kosmicznym Teleskopem Jamesa Webba. Jego wysokie zdolności rozdzielcze i szeroki zakres spektralny w podczerwieni mogą pomóc w identyfikacji natury obiektu.

Czytaj także: Ta gwiazda wyrwałaby atomy z twojego ciała. Nikt nie wie, skąd się tu wzięła

Odkrycie pokazuje, jak wiele jeszcze kryje astronomia milimetrowa. Badacze słusznie zauważają, że podobne źródła mogły umykać detekcji z powodu ograniczeń wcześniejszych instrumentów. Dopiero ALMA, z bezprecedensową czułością i rozdzielczością, umożliwił namierzenie tak nietypowego fenomenu.

Publikacja opisująca odkrycie została zaakceptowana przez periodyk „Astronomy & Astrophysics”. Punctum może reprezentować zupełnie nową klasę obiektów kosmicznych, przypominając, że Wszechświat wciąż potrafi nas zaskoczyć. Jeśli jednak dalsze badania potwierdzą przełomowy charakter znaleziska, może to oznaczać istotny krok w rozumieniu ekstremalnych zjawisk we Wszechświecie.