Już wiemy, jak wyglądał Rafael Santi. Twarz wielkiego mistrza renesansu odtworzona

Naukowcy mają konkretne dowody, by twierdzić, że szkielet ekshumowany w 1833 r. faktycznie należał do Rafaela Santiego, wybitnego artysty włoskiego renesansu. 500 lat po jego śmierci, udało się zrekonstruować jego twarz. Jak wyglądał?
Szkoła Ateńska autorstwa Rafaela Santiego /Fot. Wikimedia Commons

Szkoła Ateńska autorstwa Rafaela Santiego /Fot. Wikimedia Commons

Rafael Santi, a właściwie Raffaello Santi, był włoskim malarzem i architektem, wraz z Michałem Aniołem i Leonardem da Vincim tworzącym trójkę najsłynniejszych artystów włoskiego renesansu. Był mistrzem w ujarzmianiu emocji i ekspresji w swoich portretach, a jego użycie perspektywy i kompozycji było rewolucyjne dla jego czasów.

Czytaj też: Leonardo da Vinci był tylko w połowie Włochem? Szokujące odkrycie w archiwum we Florencji

Ale jak właściwie wyglądał? Naukowcy z Uniwersytetu Rzymskiego Tor Vergata we współpracy z Fundacją Vigamus i Akademią Raffaello z Urbino, stworzyli trójwymiarową rekonstrukcję twarzy artysty.

Jak wyglądał Rafael?

Rafael Santi zmarł w 1520 r., w wieku zaledwie 37 lat. Czerwona róża zdobi jego grób w rzymskim Panteonie przez cały rok. Jego ciało zostało ekshumowane w 1833 r. i wtedy też wykonano gipsowy odlew jego czaszki. Do tej pory eksperci nie byli pewni, czy szczątki naprawdę należały do Rafaela, ponieważ podczas wykopalisk odkryto również inne pełne i częściowe szkielety. Kilka należało do uczniów artysty, ale część pozostała niezidentyfikowana.

Rafael rzekomo prowadził aktywne życie seksualne i miał umrzeć młodo na syfilis w 1520 r. Wielu ekspertów nie podziela tej opinii, twierdząc, że zabiło go zapalenie płuc, którego nabawił się odwiedzając kochanków podczas mroźnych nocy.

Czytaj też: Leonardo da Vinci na tacy. Człowiek renesansu zaskakuje nawet 500 lat po śmierci

Dr Mattia Falconi mówi:

Po raz pierwszy mamy konkretne dowody na to, że szkielet ekshumowany w 1833 roku należy do Raffaello Santiego.

Warto jednak zaznaczyć, że rekonstrukcja 3D uchwyciła tylko 80 proc. oryginalnej twarzy, ale nie ma wątpliwości co do wyniku. Twarz w niczym nie przypomina uczniów, o których wiemy, że są tam pochowani, a to byłby zbyt duży zbieg okoliczności, aby obcy wyglądał tak podobnie”. Jedyną częścią twarzy, której nie można było zrekonstruować były uszy Rafaela, ale na szczęście artysta miał długie włosy, które zakrywały jego uszy.

Prawdopodobnie właśnie tak wyglądał Rafael Santi /Fot. University of Rome Tor Vergata

Rekonstrukcja 3D, stworzona przez uniwersyteckie Centrum Antropologii Molekularnej do Badań Starożytnego DNA, była konsultowana z autoportretami Rafaela i obrazami innych artystów. Potwierdzenie, że szkielet należy do Rafaela otwiera drzwi do dalszej analizy szkieletu w celu określenia koloru włosów i oczu.

Dr Mattia Falconi dodaje:

Wiemy, że Rafael często malował się jako młodszy niż miał lat, a ten model pozwala nam zobaczyć go takim, jakim był naprawdę.

Pomimo przedwczesnej śmierci Rafael stworzył ogromny dorobek przełomowych dzieł, z których większość znajduje się w Watykanie, którego bogate muzea obejmują kilka sal wypełnionych jego freskami.