Aalo-X to pierwszy taki reaktor od czterech dekad w USA. Nowa era energii jądrowej rozpoczyna się w Idaho

Amerykański sektor energetyki jądrowej właśnie wkracza na nieznane dotąd terytorium. Po dziesięcioleciach zastoju w technologiach reaktorowych, w Idaho rozpoczyna się projekt, który może zmienić sposób myślenia o energii atomowej. Czy to początek nowej ery, czy kolejna obietnica bez pokrycia? Budowa pierwszego od ponad czterdziestu lat reaktora chłodzonego sodem to przedsięwzięcie, które przyciąga uwagę całego branżowego świata. Startup Aalo Atomics z Teksasu podjął się zadania, które wielu uznaje za niemal niemożliwe do zrealizowania w tak krótkim czasie.
...

Przełomowy projekt w Idaho National Laboratory

W kompleksie Materials and Fuels Complex w Idaho Falls trwają prace nad reaktorem Aalo-X. Firma postawiła sobie niezwykle ambitny cel: osiągnięcie gotowości do działania do 4 lipca 2026 roku. To niecałe trzy lata od rozpoczęcia projektu, co w branży jądrowej brzmi niemal jak science fiction. Aalo Atomics, mimo młodego wieku, zebrało już pokaźne fundusze, bo ponad 136 milionów dolarów od inwestorów takich jak Valor Equity Partners i NRG Energy. Komponenty reaktora produkowane są w pilotażowej fabryce o powierzchni 3700 metrów kwadratowych w Austin, skąd transportowane są na miejsce budowy.

Czytaj też: Chiny testują nowy system chłodzenia reaktorów. Energetyka jądrowa już nigdy nie będzie taka sama

Projekt otrzymał wsparcie w ramach rządowego programu ogłoszonego w czerwcu 2025 roku. Inicjatywa ta ma przyspieszyć testowanie zaawansowanych projektów reaktorów poza tradycyjnymi laboratoriami. Departament Energii wybrał dziesięć firm do udziału w programie, każda z nich reprezentuje nieco inne podejście do modułowej energetyki jądrowej. To pokazuje, jak różnorodne mogą być ścieżki rozwoju tej technologii. Sam reaktor testowy to tylko część większego planu. Firma przygotowuje komercyjne rozwiązanie Aalo Pod, czyli modułową elektrownię o mocy 50 megawatów zaprojektowaną specjalnie dla centrów danych. Każdy moduł składa się z pięciu reaktorów Aalo-1 chłodzonych sodem i zasilanych nisko wzbogaconym dwutlenkiem uranu.

Główną zaletą systemu jest jego modułowość. W przeciwieństwie do tradycyjnych elektrowni jądrowych, Aalo Pod nie wymaga zewnętrznego źródła wody i może być instalowany bezpośrednio przy centrach danych. Operatorzy mogą skalować moc od megawatów do gigawatów bez większych modernizacji infrastruktury. Co ciekawe, uczenie maszynowe odgrywa ważną rolę w całym procesie – od optymalizacji działania reaktora po usprawnienie produkcji w teksańskiej fabryce. Firma planuje komercyjne wdrożenie Aalo Pod do 2029 roku, co znów brzmi niezwykle optymistycznie.

Realne szanse i wyzwania

Kiedy Aalo-X osiągnie stan krytyczny w przyszłym roku, stanie się pierwszym nowym reaktorem chłodzonym sodem, który rozpocznie pracę w USA od ponad czterech dekad. Aalo-X to dopiero początek, ponieważ jesteśmy gotowi wdrożyć energię jądrową na skalę znacznie przekraczającą pierwszy wiek atomowy — wyjaśnia Yasir Arafat, współzałożyciel i dyrektor techniczny Aalo Atomics

Czytaj też: Wcisnęli cały komputer w jedno włókno tkaniny. Można go nawet wyprać

Jeśli Aalo osiągnie swój cel, może to oznaczać przełom zarówno techniczny, jak i regulacyjny dla innowacji nuklearnych w Stanach Zjednoczonych. Sukces projektu mógłby otworzyć drogę dla szerszego wdrożenia modułowych reaktorów jako odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie energetyczne. Z drugiej strony, branża jądrowa słynie z opóźnień i przekraczania budżetów. Ambitne terminy często okazują się nierealne, a władze często nie ułatwiają prac. Czy tym razem będzie inaczej? Czas pokaże, ale na pewno warto obserwować ten projekt. Modułowe reaktory mogą być odpowiedzią na potrzeby energetyczne ery sztucznej inteligencji, lecz droga od prototypu do komercyjnego sukcesu nie będzie łatwa. Aalo Atomics postawiło sobie bardzo wysoką poprzeczkę – miejmy nadzieję, że uda im się jej sprostać.