Płótno, farby i… żółtko jaja. Renesansowi malarze stosowali zaskakujący trik

Słynni malarze, tacy jak Sandro Botticelli i Leonardo da Vinci, wykorzystywali w czasie tworzenia swoich dzieł żółtka jaj. Był to magiczny składnik dodawany do renesansowych farb olejnych.
Płótno, farby i… żółtko jaja. Renesansowi malarze stosowali zaskakujący trik

Naukowcy stojący za ustaleniami na ten temat piszą o szczegółach swoich badań w Nature Communications. Jak wyjaśniają, przez długi czas zakładano, że farby olejne mistrzów pędzla zawierały głównie olej w formie środka wiążącego. Czasami mieszano go z niewielkimi ilościami różnego rodzaju żywic. 

Czytaj też: To najdroższa złota moneta na świecie. Wybito ją dwa tysiące lat temu

Analizy poświęcone tym farbom wykazały jednak, że w ich skład wchodziły także białka pochodzące z żółtek jaj. Oczywiście pojawia się pytanie: w jakim celu decydowano się na takie kroki? Jedna z hipotez zakłada, że chodziło o rozwiązanie problemów z wilgocią, marszczeniem powierzchni i żółknięciem obrazów. Wyciągnięte wnioski powinny okazać się pomocne w kontekście konserwacji i przechowywania dzieł wielkich renesansowych malarzy.

Renesansowi malarze, tacy jak Sandro Botticelli i Leonardo da Vinci, wykorzystywali żółtka jaj do tworzenia swoich obrazów

Eksperymenty pokazały, iż białka pochodzące z kurzych jaj mogą tworzyć cienką warstwę wokół cząstek pigmentu. Stanowi ona barierę ochronną zabezpieczającą płótno przed wchłanianiem wody. Poza tym, ten tajemny, renesansowy składnik mógł ułatwiać wprowadzanie tzw. impastu i zapobiegać marszczeniu powierzchni podczas suszenia obrazów.

Na tym przydatne właściwości żółtek jaj się nie kończą. Autorzy badań w tej sprawie dodają, że przeciwutleniacze wchodzące w ich skład mogą ograniczać żółknięcie farb podczas schnięcia. Jakim sposobem? Chodziło o spowolnienie reakcji zachodzących między składnikami tlenu i oleju, co prowadziło do ograniczenia tworzenia się warstw filmu na płótnie.

Jak podsumowują autorzy analiz, dzięki ich ustaleniom stało się nieco bardziej jasne, w jaki sposób artyści mogli używać kurzych jaj do wpływania na tzw. impasto farb olejnych, walki z konsekwencjami wilgotnienia obrazów czy powstawanie warstw farby odpornych na marszczenie i degradację oksydacyjną. To właśnie dzięki tego typu zabiegom nawet setki lat później możemy podziwiać dzieła wielkich malarzy renesansu. 

Czytaj też:  Igraszki z biesem. Tych stworów bali się nasi przodkowie

Wśród najbardziej znanych obrazów Leonardo da Vinciego z pewnością musimy wymienić Ostatnią wieczerzę, Mona Lisę, Damę z gronostajem czy też Człowieka witruwiańskiego. Włoski artysta nie zajmował się jednak wyłącznie sztuką. To właśnie jemu przypisuje się miano archetypowego człowieka renesansu – osoby wszechstronnie uzdolnionej, wykształconej w różnych dziedzinach. Da Vinci słynął także z licznych projektów, między innymi związanych z prototypowymi wersjami śmigłowca i czołgu. Z kolei Sandro Botticelli zapisał się w historii malarstwa choćby za sprawą Narodzin Wenus, Wiosny oraz Oszczerstwa według Apellesa. Jego portfolio pozamalarskie było natomiast nieco mniej imponujące, niż w przypadku poprzednika.