Legenda trafia na śmietnik historii. Rosja wycofuje samoloty, bo nie umie ich naprawić

Nie wszystko jest wieczne, a choć w kwestii sprzętu wojskowego jest to nieczęsto przestrzegana zasada w imie cięcia kosztów poprzez modernizację, na każdą maszynę i broń wreszcie przyjdzie “ten czas”. To też ma miejsce w przypadku An-22 służącego dla Rosjan.
Legenda trafia na śmietnik historii. Rosja wycofuje samoloty, bo nie umie ich naprawić

Rosja pozbędzie się legendarnych samolotów Anotow An-22 “Antei”

Dowiedzieliśmy się właśnie, że Antonow An-22 “Antei”, legendarny samolot w całej historii lotnictwa wojskowego, zostanie wycofany ze służby w Siłach Powietrznych Rosji (RuAF) w 2024 roku. Ogłoszenie to padło z ust generała porucznika Władimira Benediktowa, czyli dowódcy Administracji Lotnictwa Wojskowego i oznacza koniec ery dla największego na świecie samolotu turbośmigłowego. An-22, znany ze swojej ogromnej ładowności i unikalnego projektu, był filarem radzieckiego i rosyjskiego transportu wojskowego przez dziesięciolecia.

Czytaj też: Rosjanie tworzą broń ze sprzętu Nvidii, a firmie jest to tylko na rękę

An-22, wprowadzony do służby w 1965 roku i produkowany w latach 1965-1975, był przełomowym samolotem swoich czasów. Był to pierwszy szerokokadłubowy samolot transportowy, który został zaprojektowany po to, aby sprostać wymagającym potrzebom radzieckiego wojska. Z maksymalnym ładunkiem 80 ton i zasięgiem 5000 km, był zdolny do transportu ciężkiego sprzętu wojskowego i zaopatrzenia na długie odległości. Jego cztery silniki turbośmigłowe Kuzniecow NK-12MA, każdy wyposażony w przeciwbieżne śmigła, zapewniały niezbędną moc i wydajność do realizacji tych misji.

An-22 może pochwalić się imponującymi specyfikacjami, które podkreślają jego możliwości. Załoga tego samolotu składała się z pięciu do sześciu członków, a jego zestaw napędowy obejmował cztery silniki turbośmigłowe Kuzniecow NK-12MA, z czego każdy odznaczał się mocą 14792 KM. Ten system napędowy pozwala An-22 osiągnąć maksymalną prędkość 740 km/h i pułap 8000 metrów, a podczas lotu pokonywać 10950 km z ładunkiem 45 ton i 5000 km z maksymalnym ładunkiem. Jego masa własna wynosi 114000 kg, a maksymalna masa startowa dobija do 250000 kg, co nie jest dziwne, jak na rozmiary rzędu 57,8 metra długości, 12,53 metra wysokości i 33-metrową ładownie o użytecznej objętości rzędu 639 metrów sześciennych. Ten kolos dzierży też skrzydła o rozpiętości 64,4 metrów, których sumaryczna powierzchnia sięga 345,0 m².

Czytaj też: Niesamowite! iPady pomagają ukraińskim pilotom niszczyć Rosjan

Historia operacyjna An-22 jest naznaczona znaczącymi osiągnięciami, jak to bywa w przypadku samolotów, które powstały z potrzeby. Ta maszyna została specjalnie zaprojektowana po to, aby zwiększyć zdolności radzieckich wojsk powietrznodesantowych, umożliwiając szybkie rozmieszczenie wojsk i sprzętu. Co istotne, An-22 mógł transportować pojazdy opancerzone BMD-1, co znacznie zwiększało mobilność i zasięg sił powietrznodesantowych. Samolot ustanowił również kilka rekordów, a w tym podniesienie ładunku o masie 100,44 tony na wysokość 7848 metrów podczas lotu testowego w 1967 roku, co jest rekordem dla samolotów turbośmigłowych, który jest aktualny aż po dziś dzień.

Czytaj też: Drony na… drutach? Rosja zaczęła wykorzystywać ciekawe bezzałogowce na wojnie

Decyzja o wycofaniu floty An-22 jest podyktowana kilkoma czynnikami. Trwający konflikt i zachodnie sankcje poważnie wpłynęły na zdolność Rosji do utrzymania i naprawy tych samolotów. Sankcje ograniczyły dostęp do niezbędnych części zamiennych i wsparcia technicznego, co coraz bardziej utrudniało utrzymanie An-22 w eksploatacji. Ponadto zaawansowany wiek An-22 oraz dostępność nowocześniejszych i bardziej efektywnych samolotów transportowych przyczyniły się do podjęcia decyzji, że wycofanie An-22 otworzy drogę do wprowadzenia nowych platform, które lepiej spełnią obecne i przyszłe potrzeby rosyjskiego lotnictwa. Tak czy inaczej, wycofanie Antonowa An-22 “Antei” z Sił Powietrznych Rosji oznacza koniec znaczącego rozdziału w historii lotnictwa wojskowego. Nawet pomimo tego, że Rosja aktualnie wykorzystuje jedynie trzy ostałe maszyny.