Rosja chwyta się już wszystkiego i “wskrzesza” radziecki samolot rozpoznawczy

Podczas inwazji na Ukrainę, Rosja wydaje się chwytać już wszystkiego, by tylko przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Najnowszym pomysłem jest próba wskrzeszenia do służby samolotu rozpoznawczego M-55. Problem jest jednak taki, że to wiekowa maszyna z czasów zimnej wojny. Jaki w tym sens?
M-55 /Fot. Wikimedia Commons

M-55 /Fot. Wikimedia Commons

Nie dość, że Rosja ciągle traci żołnierzy, dysponuje przestarzałym sprzętem, to jeszcze nie ma maszyn do wykonywania konkretnych zadań, m.in. wywiadowczych. Stąd pomysł, by ponownie wcielić do służby wojskowej samolot M-55 w celu rozszerzenia możliwości ISTAR (Intelligence, Surveillance, Target Acquisition And Reconnaissance – rozpoznanie, obserwacja, wskazywanie obiektów uderzeń i rozpoznanie pola walki).

Czytaj też: Ukraina wyposażyła MiG-29 w JDAM-ER, te niszczą cele z ogromną precyzją

W poście brytyjskiego Ministerstwa Obrony na X czytamy:

Rosja prawdopodobnie rozważa ponowne wprowadzenie do służby samolotu rozpoznawczego M-55 z czasów radzieckich. Ten samolot, osiągający pułap operacyjny wynoszący ponad 20 000 metrów, został ostatnio wykorzystany jako platforma badawcza w naukach o Ziemi. Zaobserwowano jednak, że przewozi wojskową kapsułę zwiadowczą, opracowaną do stosowania w rosyjskich samolotach myśliwskich.

Rosja sięga po sprawdzony samolot z czasów zimnej wojny

M-55 to stary samolot, opracowany w latach 80. ubiegłego wieku i oblatany w sierpniu 1988 r., ale trzeba traktować go bardzo poważnie. Napędzają go dwa silniki Sołowiew D-30, które pozwalają na rozpędzenie się do prędkości 750 km/h. Samolot ma długość 22 metrów i rozpiętość skrzydeł ponad 37 m.

Maszyna ma charakterystyczny kadłub i została opracowana mniej więcej w tym samym czasie co Lockheed ER-2, wariant amerykańskiego U2, samolot szpiegowski o podobnych możliwościach. Co ciekawe, NASA wykorzystała niedawno jeden ze swoich samolotów ER-2 do stworzenia map złóż mineralnych na terytorium Stanów Zjednoczonych. Misję tę przeprowadzono w interesie bezpieczeństwa narodowego, zapewniając sposób na potencjalne zmniejszenie zależności od kluczowych minerałów, takich jak lit, kobalt i nikiel, które są pozyskiwane zza granicy.

M-55 /Fot. Wikimedia Commons

Firma stojąca za samolotem – Eksperymentalne Biuro Projektowe W.M. Miasiszczewa – była producentem z czasów radzieckich, założonym w latach pięćdziesiątych XX wieku, który przeszedł różne transformacje, zanim został zintegrowany z United Aircraft Corporation (UAC). Nazywany przez członków NATO “Mystic B”, samolot M-55 ma imponujący pułap operacyjny wynoszący ponad 21 336 metrów. Maszyna może pomieścić do 1500 kg czujników, co znacznie zwiększa zdolność Rosji do gromadzenia informacji wywiadowczych.

Czytaj też: Ukraiński snajper z rekordem świata. Odległość, z jakiej zlikwidował wroga, jest niepojęta

Nawet po przywróceniu M-55 do służby, może to nie wystarczyć, by Rosja zyskała przewagę, bo wojska ukraińskie ciągle są ulepszane i dysponują najnowocześniejszym sprzętem pochodzącym z NATO, m.in. myśliwcami F-16.