Rysunki naskalne pomogły przetrwać ponad stu pokoleniom. To najstarsze takie malowidła w całym regionie

Patagonia to iście fascynująca kraina posiadająca liczne tajemnice. Jedna z nich dotyczyła rysunków naskalnych znalezionych na ścianach jednej z tamtejszych jaskiń. 
Rysunki naskalne pomogły przetrwać ponad stu pokoleniom. To najstarsze takie malowidła w całym regionie

Ich datowanie sięga nawet 8200 lat wstecz, a same dzieła najprawdopodobniej powstawały na przestrzeni 3000 lat. Oznacza to, że z umieszczonych na ścianach informacji mogło korzystać około 130 pokoleń. Ich autorami byli przedstawiciele grup prowadzących łowiecko-zbieracki tryb życia, którzy musieli sobie radzić w naprawdę wymagającym środowisku.

Czytaj też: Legendarny legion Juliusza Cezara odnaleziony. To tam miało dojść do wielkiej biblijnej bitwy

Archeolodzy prowadzili swoje działania na terenie Argentyny. Co ciekawe, stanowisko Cueva Huenel 1 słynie z wysokiego zagęszczenia prehistorycznych dzieł sztuki. Zalicza się do nich geometryczne kształty i wzory obejmujące formy ludzkie, a także postacie o bardzo nietypowym i trudnym do rozpoznania wyglądzie. W ostatnim czasie naukowcy zrozumieli, że dzieła te są znacznie starsze, niż mogło się pierwotnie wydawać.

Wyniki najnowszych badań na ten temat zostały zaprezentowane na łamach Science Advances. Podstawę ustaleń ich autorstwa stanowiła metoda datowania radiowęglowego zastosowana względem pigmentów roślinnych użytych do stworzenia rysunków. W ten sposób członkowie zespołu badawczego doszli do wniosku, że datowanie rysunków sięga kilka tysięcy lat dalej niż początkowo sądzili.

Rysunki naskalne znalezione na ścianach jednej z jaskiń na terenie Patagonii były tworzone nieprzerwanie na przestrzeni trzech tysięcy lat

Równie istotnym wnioskiem było to, iż owe dzieła powstawały nieprzerwanie na przestrzeni nawet trzech tysięcy lat. Jest to dość zaskakująca informacja, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że jaskinia nie zawiera dowodów wskazujących na jej zamieszkiwanie. Takowe mogłyby obejmować chociażby obecność kamiennych narzędzi bądź kości pozostałych po oprawianiu upolowanych zwierząt. Najważniejszym znaleziskiem wydaje się otwór wypełniony pozostałościami roślin pokrytych czerwoną ochrą.

Skoro jaskinia nie nosi śladów zamieszkiwania, to autorzy badań wysunęli pewną teorię. Ich zdaniem mogła ona stanowić coś w rodzaju miejsca zgromadzeń. Mieszkańcy okolicznych terenów zbieraliby się tam w celu wymiany informacji i uwieczniania ich na ścianach jaskini. Takie aspekty, ułatwiające przetrwanie w suchym i pozbawionym dostępu do pożywienia środowisku, mogły być kluczowe dla utrzymania ciągłości pokoleniowej.

Czytaj też: Wielki sukces polskich archeologów. Ich znalezisko zdradza sekrety sprzed tysięcy lat

Łącznie w toku ekspertyz badacze przeanalizowali 895 obrazów obejmujących 446 motywów. Wszystkie były stale odtwarzane na przestrzeni tysięcy lat. Korzystano w tym celu z tych samych barwników, co pokazuje, o jak świetnej organizacji była mowa. Z tego względu autorzy badań twierdzą, że kiedy inne społeczności występujące na pustyniach Ameryki Południowej były narażone na wielkie problemy, to mieszkańcy tej okolicy radzili sobie znacznie lepiej właśnie dzięki współpracy i przekazywaniu informacji z pokolenia na pokolenie za pośrednictwem rysunków naskalnych.