Samolotem w Kosmos

Europejska Agencja Kosmiczna wsparła realizację projektu niezwykłego statku kosmicznego o nazwie Skylon. Brytyjska firma Reaction Engines, która zajmuje się konstruowaniem innowacyjnego statku, dostała od ESA 1 mln euro na ten cel. Być może już za 10 lat kosmiczny transport zyska nowe oblicze.

Firma Reaction Engines już od kilku lat pracuje nad projektem automatycznego samolotu kosmicznego wielokrotnego użycia, który będzie w stanie dostarczać na orbitę okołoziemską 12 ton ładunku. Co ciekawe, statek ten może startować z pasa startowego niczym zwykły samolot, samodzielnie wzbijać się na odpowiednią wysokość i osiągać odpowiednią prędkość, a po wykonaniu zadania— wylądować na tym samym pasie startowym. 

Skylon nie będzie wykorzystywał żadnych zewnętrznych zbiorników paliwa, dodatkowych rakiet, nie będzie również wymagał użycia żadnych samolotów nośnych. Nowatorski, samowystarczalny aparat kosmiczny każdą misję będzie wypełniał od początku do końca samodzielnie. Cała tajemnica Skylon kryje się na specjalnej konstrukcji silnika o nazwie Sabre. Silnik ten wykorzystuje tlen atmosferyczny do spalania paliwa nie tylko w atmosferze ziemskiej, tak, jak robią to zwykłe silniki odrzutowe, lecz również na dużych wysokościach i przy dużych prędkościach. W przestrzeni kosmicznej Sabre zmienia się natomiast w silnik rakietowy. Taki sposób działania jest możliwy dzięki potężnemu wymiennikowi ciepła, wynalezionemu przez Alana Bonda, szefa Reaction Engines. Ten innowacyjny system chłodzenia jest w stanie ochłodzić wchodzące do silnika powietrze z 1000 °C do —130 °C w ciągu zaledwie jednej setnej sekundy. Pierwsze elementy takiego silnika już powstają, a środki ESA umożliwią również przeprowadzenie testów prototypu tego silnika. W ciągu 10 lat praca ta może doprowadzić do pojawienia się samolotu na rynku, co znacznie ograniczy wydatki na transport ładunków na orbitę.

Pomimo tego, że projekt jest rzeczywiście odważny, plan Reaction Engine wydaje się być wykonalnym, o czym najlepiej świadczy wsparcie otrzymane od różnych instytucji. Oprócz ESA firma konstruktorska otrzymała z innych źródeł środki finansowe w wysokości 8,6 mln USD. W projekcie uczestniczą również specjaliści z EADS Atrium, Deutsches Zentrum für Luft-und Raumfahrt (DLR) i Bristol University. 

Według Alana Bonda opracowywana przez jego firmę technologia jest Świętym Graalem, który zreformuje przemysł kosmiczny. Tradycyjne rakiety nośne są bowiem nieekonomiczne i hamują rozwój tego rynku. JSL

źródło: www.reactionengines.co.uk