Mięso żółwi morskich to znany przysmak nie tylko w Tanzanii, lecz także na Kajmanach i Karaibach, oraz w niektórych rejonach Azji i Stanów Zjednoczonych. Uważane za część regionalnej kuchni, jest dość powszechne w tamtejszym menu. Niestety, w rzadkich przypadkach może okazać się silnie trujące.
W ostatnich dniach boleśnie przekonali się o tym mieszkańcy wyspy Pemba, położonej na północ od Zanzibaru. Dzień po wspólnej kolacji, w trakcie której spożywano danie z żółwia, do szpitala trafiło prawie 50 osób. Wszyscy uskarżali się na bóle brzucha, biegunkę, wymioty i ogólne osłabienie.
Stan większości pacjentów (38 osób) poprawił się po podaniu leków i kroplówek, dzięki czemu mogli opuścić szpital. Niestety, mimo podjęcia leczenia, dzień po uczcie zmarł najmłodszy uczestnik rodzinnego spotkania – 3-letnie dziecko. W ciągu następnych dwóch dni zmarło jeszcze sześć osób. Trzy kolejne wciąż pozostają pod opieką lekarzy.
Po tragedii władze Tanzanii wydały zakaz spożywania mięsa żółwi. Kondolencje poszkodowanym rodzinom przekazał prezydent Zanzibaru, Hussein Mwinyi.
Mięso żółwia może być silnie trujące
W rzadkich przypadkach spożycie mięsa żółwia może powodować zatrucia pokarmowe znane jako chelonitoksyzm (ang. chelonitoxism). Jest ono o wiele trudniejsze do zwalczenia niż zwykła niestrawność i bardziej przypomina zatrucie niejadalnymi grzybami. Podobnie jak w przypadku trujących grzybów, zjedzenie zatrutego mięsa jest szczególnie niebezpieczne dla dzieci, osób starszych i tych z osłabioną wątrobą.
Do tej pory z przypadkami zatrucia zdołano powiązać cztery morskie gatunki: żółwia szylkretowego (Eremochelys imbricata), żółwia zielonego (Chelonia mydas), żółwia karetta (Caretta caretta gigas), żółwia skórzastego (Dermochelys coriacea), a także słodkowodnego żółwia błotnego z Nowej Gwinei (Pelochelys bibroni).
Największą liczbę zatruć żółwim mięsem odnotowuje się w rejonie zatoki Mannar w Azji Południowej – głównie na Sri Lance i w indyjskim stanie Tamilnadu. W marcu tego roku media donosiły także o masowym zatruciu na Madagaskarze, gdzie po zjedzeniu mięsa żółwia zmarło 19 osób, w tym dziewięcioro dzieci.
Żółwie magazynują truciznę z toksycznych glonów
Nie do końca wiadomo, dlaczego mięso tylko niektórych żółwi z danego gatunku powoduje tak silne zatrucia pokarmowe. Eksperci z organizacji Turtle Foundation wyjaśniają jednak, że chelonitoksyzm może być związany z trującymi glonami, którymi żywią się żółwie morskie.
Badacze uważają, że toksyczne algi mogą nie być szkodliwe dla samych żółwi. Jednak jeśli zwierzę zje ich wystarczająco dużo, trujące substancje zmagazynują się w jego organizmie do poziomu, który może okazać się szkodliwy dla tych, którzy postanowią zjeść jego mięso.
Ponieważ przypadki chelonitoksyzmu są bardzo rzadkie, a poszkodowani często odmawiają udzielenia informacji, skąd pochodziło mięso, oraz przekazania próbek do analizy (wiele gatunków żółwi morskich jest chronionych), zagadnienie jest słabo przebadane. Na podstawie nielicznych dostępnych danych uważa się, że w rezultacie zjedzenia zatrutego mięsa może dochodzić do degeneracji neuronów i groźnego uszkodzenia wielonarządowego.
Udowodniono także niszczycielski wpływ trującego mięsa na wątrobę, a autopsje zmarłych z powodu zatrucia ujawniły ślady krwotoków wewnętrznych i martwicy tkanek wątroby.
W związku z tym, że nie istnieje skuteczne antidotum na chelonitoksynę, w krajach z grupy ryzyka organizowane są kampanie informujące o niebezpieczeństwie, z jakim może wiązać się jedzenie mięsa żółwi. Ponadto władze mają nadzieję, że wprowadzone programy ochrony gatunków i kary dla kłusowników zniechęcą miejscowych i turystów do spożywania żółwi nie tylko ze względów zdrowotnych.