Skarb wikingów znowu zniknął. Przestępcy przekuli archeologiczny sukces w dramat

W 2015 roku doszło do bardzo istotnego znaleziska, choć jego autorzy niekoniecznie mieli dobre zamiary.Właśnie wtedy George Powell i Layton Davies odkryli artefakty o wielkiej wartości, lecz postanowili zachować wiedzę o tym dla siebie.
Skarb wikingów znowu zniknął. Przestępcy przekuli archeologiczny sukces w dramat

Biorąc pod uwagę listę przedmiotów, na które się natknęli, można to do pewnego stopnia zrozumieć. Mówimy bowiem o znaleziskach obejmujących złoty pierścień, bransoletkę z wizerunkiem smoka, kryształowy wisiorek, srebrną sztabkę i setki monet. Z punktu widzenia przeszłości były to przedmioty potencjalnie zmieniające historię Wysp. Spoczywały na jednym z pól w hrabstwie Herefordshire, niedaleko granicy angielsko-walijskiej.

Czytaj też: W Turcji znaleźli konstrukcje z zupełnie innej epoki. Wkrótce znikną pod wodą

Powell i Davies postanowili sprzedać skarby na czarnym rynku, co oczywiście jest nielegalne. Zdaniem ekspertów zdecydowanie lepiej wyszliby na zgłoszeniu znalezisk i otrzymaniu kwoty stanowiącej część ich szacowanej wartości. Tak się jednak nie stało, a większość średniowiecznego skarbu pozostaje w nieznanym miejscu. Można się spodziewać, iż rozdysponowali nim przedstawiciele przestępczego półświatka.

Skarb wikingów znaleziony w 2015 roku mógł dostarczyć przełomowych informacji na temat Wysp. Został jednak zatajony przed władzami

Historia tych artefaktów sięga epoki wikingów. Mają więc około 1100 lat i zniknęły po raz kolejny – w tym przypadku nie w naturalnych okolicznościach, lecz z pobudek finansowych. O wielkiej historycznej wartości tych przedmiotów najlepiej świadczy fakt, iż jedna z odzyskanych monet dostarczyła informacji o nieznanym wcześniej sojuszu króla Coenwulfa z Mercji oraz króla Alfreda z Wessexu. 

Takich zwrotów akcji mogłoby być więcej, gdyby tylko specjaliści mieli możliwość szczegółowego przebadania znalezisk. Niestety, Powell i Davies odebrali im taką opcję. Z około trzystu monet wydobytych w 2015 roku policji udało się odzyskać tylko kilkadziesiąt. Rozprawa sądowa zorganizowana w 2021 roku doprowadziła do wydana wyroku: mężczyźni muszą zapłacić po 600 000 funtów każdy albo spędzą w więzieniu pięć lat.

Czytaj też: Byki w Tharsie! Starożytna nekropolia znowu zaskakuje

Oczywiście szansa na odzyskanie całego skarbu jest niemal zerowa, ponieważ może on być podzielony i obecny w różnych częściach świata. Sześć lat temu policja przechwyciła ponad 40 monet na Wyspach, pojawiły się też informacje o obecności artefaktów z Herefordshire na terenie Austrii. Potęguje to rozgoryczenie wśród naukowców, którzy mogliby napisać pewne rozdziały historii na nowo.