Odnaleźli zaginione średniowieczne królestwo po latach poszukiwań. Zamek na odległej wyspie wszystko zmienił

Nieustępliwość czasami popłaca, szczególnie, gdy chodzi o poszukiwania królestwa sprzed setek lat. Przekonali się o tym badacze, którzy przez niemal trzydzieści lat prowadzili wykopaliska na odległej szkockiej wyspie, stopniowo odsłaniając pozostałości monumentalnej budowli skrywanej przez ziemię przez stulecia. Finlaggan na wyspie Islay okazało się miejscem wyjątkowym. Nie chodziło tu o zwykły średniowieczny fort, lecz o siedzibę władców aspirujących do równości z koronowanymi głowami Anglii i Szkocji. Wyniki tych żmudnych badań rzucając nowe światło na historię tego fascynującego miejsca.
...

Centrum władzy Lordów Wysp

Odkryty kompleks służył jako główna siedziba Lordostwa Wysp – półniezależnego królestwa gaelickiego, które między XIV a XVI wiekiem kontrolowało Hebrydy, Argyll i fragmenty północno-zachodnich Highlands. Władcy z Finlaggan zachowywali się jak królowie i uważali się za równych szkockim oraz angielskim rodzinom panującym, czego dowodem były ich regularne najazdy na kontynentalną Szkocję. Ich wojownicze ambicje sięgały daleko: celem ataków stał się między innymi zamek Urquhart nad brzegiem słynnego Loch Ness.

Czytaj też: 2700 artefaktów ukrytych w piaskach Gobi. Naukowcy znaleźli dowód na istnienie zapomnianej cywilizacji

Kamienna wieża z XII i XIII wieku mierzyła około 19 na 19 metrów, co stawiało ją w jednym rzędzie z najpotężniejszymi angielskimi donżonami w Carlisle, Bamburgh i Lancaster. Kompleks obejmował znacznie więcej niż tylko główną budowlę. Archeolodzy odsłonili kwatery mieszkalne, fortyfikacje, dziedzińce, kuchnie, wielką salę biesiadną oraz kaplicę z cmentarzem. Na mniejszej wyspie, dostępnej przez groblę, znajdowała się sala rady, czyli miejsce, w którym zapadały decyzje kształtujące politykę całego regionu. Znalezione przedmioty, w tym uchwyty i klucze do szkatułek, sugerują, iż przechowywano tu dokumenty oraz kosztowności. Brukowane ścieżki prowadzące od przystani do głównych budynków wskazują na przemyślany układ przestrzenny, idealny dla ceremonii czy innych ważnych wydarzeń.

Polityczny manifest w kamieniu

David Caldwell, archeolog kierujący wykopaliskami w latach 1989-1998, poświęcił kolejne dekady na analizę zgromadzonych danych. Jego słowa oddają skalę tego przedsięwzięcia:

Przetwarzanie wszystkich zebranych danych było główną częścią mojego życia od lat 90. i mam nadzieję, że nie tylko przedstawiłem interesujący opis, ale także podstawę dla innych do prowadzenia dalszych badań w przyszłości

Czytaj też: Chińskie praktyki pogrzebowe mrożą krew w żyłach. Były zarezerwowane dla tylko jednej społeczności

Wielkie prostokątne kamienne wieże stanowiły zazwyczaj domenę anglo-normandzkich władców. Istnienie takiej konstrukcji w Finlaggan było wyraźnym komunikatem politycznym i demonstracją bogactwa – nie pozostawiającym wątpliwości co do aspiracji tutejszych władców. Zamek prawdopodobnie został rozebrany z powodu problemów konstrukcyjnych lub zniszczony podczas ataków wrogów. Na tym samym miejscu Lordowie Wysp wznieśli później pałac, który stał się nowym centrum ich władzy nad zachodnimi wyspami Szkocji. Odkrycie w Finlaggan wpisuje się w szerszy kontekst archeologicznych znalezisk w Szkocji. W ostatnim czasie na szkockiej farmie odnaleziono pradawną głowę z charakterystycznym uśmiechem, a w pobliżu Inverness odkryto pozostałości prehistorycznej wioski. Te wszystkie odkrycia pokazują, jak wiele tajemnic wciąż skrywa szkocka ziemia. Sukces w Finlaggan dowodzi, że w archeologii często liczy się nie tylko technologia, ale przede wszystkim determinacja i gotowość do wieloletniego zaangażowania.