Tak się kręciło średniowieczne życie. Archeolodzy znaleźli najlepszy tego dowód

Przedstawiciele Museum of London Archaeology poinformowali o znalezieniu pewnego średniowiecznego obiektu. Odkrycie nastąpiło nieco przypadkowo, bo w związku z modernizacją autostrady, lecz płynące z niego wnioski powinny być bardzo istotne.
Tak się kręciło średniowieczne życie. Archeolodzy znaleźli najlepszy tego dowód

Zastosowana w tytule gra słów wcale nie była przypadkowa, ponieważ chodzi o nawiązanie do pochodzącego sprzed setek lat wiatraka. Był on częścią ówczesnego młyna, który powstał między 1066 a 1485 rokiem. 

Czytaj też: Wykopaliska odsłoniły ruiny rekordowo starego miasta. Archeolodzy odnaleźli skarbnicę wiedzy

Na podstawie zgromadzonych informacji naukowcy zasugerowali, że obiekt ten posiadał duży centralny słup służący do ustawiania obracających się elementów w kierunku wiatru. Jako że archeolodzy natknęli się na słup częściowo zakopany w dużym kopcu odgrywającym rolę podpory, to można założyć, iż chodzi o tzw. koźlaka. Wiatrak kozłowy jest uznawany za najstarszy i najbardziej prymitywny rodzaj, który pojawił się w Europie w okolicach 1100-1200 roku.

Dokonane w angielskim Bedfordshire odkrycie pozwala wyobrazić sobie, jak mogło wyglądać dawne życie na tych terenach. Właścicielem młyna był zapewne wysoko postawiony pan dworu, który nie tylko bogacił się dzięki sprzedaży wytwarzanej tam mąki, ale również za sprawą pobierania czynszu płaconego przez lokalnych rolników uprawiających okoliczne ziemi.

O tym, jak wyglądało codzienne średniowieczne życie mogą informować wyniki wykopalisk poświęconych młynowi oraz jego okolicom

Ze względu na upływ czasu i warunki pogodowe do czasów współczesnych nie przetrwały żadne fragmenty młyna, które znajdowałyby się nad ziemią. Badaczom pozostało więc skupienie się na tym, co odnaleźli w ziemi. Nie mieli nawet możliwości przeanalizowania samego kopca, który został zrównany z ziemią przez rolników. Kiedy uczestnicy wykopalisk usunęli wierzchnią warstwę gleby, ich oczom ukazały się pozostałości rowu otaczającego konstrukcję.

Czytaj też: Nieznane struktury pod egipskimi piramidami. Nowe odczyty wykazały anomalię

Istnienie takiej formacji nie powinno dziwić, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę warunki panujące na tym obszarze. Jest on bowiem bardzo wilgotny, dlatego głęboki rów gromadził wodę, aż stał się fosą. Najlepszego tego dowodem jest obecność muszli należących do ślimaków wodnych. W tego typu zagłębieniach archeolodzy zidentyfikowali fragmenty ceramiki, kości zwierzęce, żelazne gwoździe, narzędzia rolnicze, fragmenty fajek i 17 kawałków kamieni młyńskich.