Starożytni Egipcjanie zmienili nasze postrzeganie czasu. Jak to możliwe?

Wkład mieszkańców starożytnego Egiptu w rozwój ludzkości jest nieoceniony, a udział w tym, jak postrzegamy czas stanowi jeden z elementów tej kontrybucji. 
Starożytni Egipcjanie zmienili nasze postrzeganie czasu. Jak to możliwe?

Niestety, jako że działo się to jeszcze przed wynalezieniem zrozumiałego dla nas alfabetu, to naukowcy mają nie lada wyzwanie, gdy próbują odtworzyć postępy w pomiarach. Mimo to, część jednostek służących do określania upływu czasu wydaje się oczywista do zrozumienia, choć nie dotyczy to ich wszystkich.

Czytaj też: Skarby znad Bałtyku znalezione w starożytnym grobowcu. Niezwykłe znalezisko tysiące kilometrów od Polski

Na przykład pomiar długości dnia bądź roku opiera się na obserwacji ruchu Słońca. Z kolei miesiące są powiązane z przemieszczaniem Księżyca. W przypadku innych jednostek, takich jak tydzień bądź godzina, sprawy przybierają jeszcze ciekawszy obrót. Ta druga jednostka okazuje się pochodzić z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, skąd dotarła do Europy. 

W egipskich tekstach sprzed 4400 lat pojawia się słowo wnwt, do którego przypisywano hieroglif oznaczający gwiazdę. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że miał on oznaczać noc, choć naukowcy są zdania, jakoby można byłoby mu przypisać godzinę. Do takich wniosków doprowadziła ich analiza drewnianych trumien, na których umieszczano charakterystyczne tabele. Te składały się z kolumn odpowiadających 10-dniowym okresom. Egipski kalendarz liczył bowiem 12 miesięcy, a każdy miesiąc składał się z trzech tygodni mających po 10 dni. Każda główna kolumna, których było dwanaście, została przypisana do 12 gwiazd. W takich okolicznościach powstało coś, co można byłoby nazwać mapą nieba. 

Jak wyjaśniają Robert Cockcroft I Sarah Symons z McMaster University, 12 opisanych gwiazd ukazuje najstarszy znany nauce systematyczny podział nocy na 12 obszarów czasowych. Ale co ze wspomnianym słowem wnwt? O ile na starszych tabelach astronomicznych związek między nim a liczbą rzędów nie występuje, tak nowsze opisy – wywodzące się z okolic XIII wieku p.n.e. – wykazują takie powiązania.

Pomiar czasu z wykorzystaniem jednostek takich jak godzina czy tydzień opierał się u starożytnych Egipcjan na obserwacjach gwiazd

Chodzi bowiem o 12 dziennych wnwt oraz 12 nocnych wnwt. Łącznie daje to sumę 24, co wydaje się odniesieniem do 24-godzinnej doby. Pojawia się oczywiście pytanie, dlaczego akurat taki podział, skoro długość trwania dnia jest zmienna? Najwyraźniej odpowiedź tkwi w podziale wykorzystującym 12 gwiazd i 10-dniowe tygodnie.

Czytaj też: Fala uderzeniowa mknie przez wszechświat i trzęsie galaktykami

Za najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie tego fenomenu badacze uznają wybór starożytnych Egipcjan, którzy postanowili skupić się na Syriuszu i podobnych mu gwiazdach. Teksty znalezione w Osireionie, świątyni poświęconej Ozyrysowi, opisują, że co 10 dni gwiazda podobna do Syriusza znikała, by pojawiła się inna. W zależności od pory roku każdej nocy było widocznych od 10 do 14 takich obiektów, a około 4000 lat temu powstał schemat z 12 rzędami. To z kolei prowadzi do konkluzji, że 24-godzinna doba, podzielona na 12 godzin nocnych i dziennych, stanowi pokłosie decyzji Egipcjan o podziale tygodnia na 10 dni.