W Polsce ponad 6 mln osób cierpi na choroby płuc, z czego ponad 2 mln ma przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP). Szacuje się, że do 2030 r. będzie ona trzecią przyczyną zgonów na świecie. Aby odwrócić ten trend warto regularnie badać swoje płuca, nawet jeżeli nie mamy żadnych zadyszek czy problemów ze złapaniem oddechu. Często bowiem jest tak, że płuca odmawiają posłuszeństwa już w zaawansowanej postaci choroby, co kończy się hospitalizacją.
Czytaj też: Gadżet z przyszłości. Te skarpetki wykryją cukrzycę
A co gdyby tak móc badać swój oddech bez wychodzenia z domu? Dzisiaj już jest taka możliwość dzięki polskiemu start-upowi StethoMe, który oferuje inteligentny stetoskop wykrywający i monitorujący wszelkie nieprawidłowości osłuchowe w przebiegu chorób układu oddechowego. To rozwiązanie idealne nie tylko dla osób, którym często doskwierają infekcje oddechowe, ale przede wszystkim rodziców, mających tendencję do panikowania, gdy ich dziecko zaczyna kaszleć. StethoMe błyskawicznie daje odpowiedź, co naprawdę się dzieje i skraca drogę do lekarza.
Jak działa StethoMe?
Był rok 2016 r. i to wtedy po raz pierwszy usłyszałem o StethoMe na drugiej edycji konferencji MEDmeetsTECH. Zapamiętałem tę nazwę, bo ich pomysł na badanie płuc był naprawdę nowatorski, także w skali światowej. Małe, poręczne urządzenie, które przyłożone do klatki piersiowej błyskawicznie może zbadać nasze płuca – to nie pomysł z filmu SF, a rzeczywistość, na dodatek z naszego rodzimego podwórka!
Zasada działania StethoMe z perspektywy pacjenta jest banalnie prosta. Włącza on stetoskop i powiązaną z nim aplikację na smartfonie, a następnie przykłada urządzenie do klatki piersiowej. StethoMe nagrywa dźwięki pochodzące z układu oddechowego i serca, a algorytmy sztucznej inteligencji wyłapują wszelkie nieprawidłowości:
- świsty i furczenia świadczące o astmie oskrzelowej, zapaleniu oskrzelików i oskrzeli lub zaleganiu wydzieliny w górnych drogach oddechowych;
- rzężenia drobno- i grubobańkowe, pojawiające się w zapaleniu płuc, oskrzeli i oskrzelików.
Sam proces badania jest banalnie prosty, a aplikacja prowadzi nas przez wszystkie etapy krok po kroku. Uzyskany wynik można przesłać do lekarza, a ten na jego podstawie zaaplikuje odpowiednie leczenie. Takie działanie znacznie przyspiesza rekonwalescencję, a w przypadku zapalenia płuc, ogranicza ryzyko wystąpienia groźnych powikłań. Warto pamiętać, że jest to wyrób medyczny klasy IIa (CE 2274), więc uzyskane przez niego wyniki mają znaczenie diagnostyczne.
Jakie badanie przeprowadza StethoMe?
StethoMe może być używany we wszystkich grupach wiekowych, choć zaleca się zachowanie szczególnej ostrożności w stosowaniu go u dzieci poniżej 1. roku życia. Nie dlatego, że stetoskop nie wykryje zmian w ich płucach, a ze względu na dużą zmienność fizjologiczną parametrów oddechowych, która może wprowadzić odrobinę zamieszania. Urządzenie może być stosowane do osłuchiwania chorych na astmę, POChP, mukowiscydozę, zespół krupu, zapalenie oskrzeli, zapalenie płuc czy inne ostre stany zapalne dróg oddechowych.
Trzeba jednak być świadomym, że niektórym chorobom układu oddechowego, np. bezobjawowemu zapaleniu płuc, nie towarzyszą zmiany osłuchowe, dlatego niepokojące wyniki warto omówić z lekarzem.
StethoMe dokonuje pomiarów częstości oddechu (RR), stosunku czasu trwania wdechu do wydechu (I/E) oraz tętna (BPM). Uzyskane wyniki mogą być przydatne dla lekarza do podjęcia dalszej diagnostyki lub rozpoczęcia leczenia.
Czy warto zainwestować w inteligentny stetoskop?
StethoMe to innowacyjne urządzenie, które w wielu sytuacjach kryzysowych, może uratować nam skórę. Wyobrażam sobie, że w przyszłości obok termometru czy nebulizatora, każdy będzie miał w domu inteligentny stetoskop. I nie wydaje mi się, by była to odległa wizja przyszłości.
Można go kupić za 989 zł (po okresie 12 miesięcy dostęp do aplikacji to 14,99 zł miesięcznie) lub wypożyczyć na 3 miesiące za 299,99 zł (kwota wykupu jest pomniejszana o kwotę wypożyczenia). Nie jest to wygórowana cena za spokój, jaki oferuje StethoMe i możliwość uniknięcia niepotrzebnych wizyt w przychodniach.