Od razu trzeba wyjaśnić jedno – naukowcy nie podali, karmy jakich konkretnie marek wykorzystali w badaniach. Zaznaczyli jedynie, że są to firmy, które sprzedają swoje towary na całym świecie (w tym w całej Europie). Badanie zostało przeprowadzone na psiej karmie kupionej w Portugalii. Pod lupę badaczy trafiło 55 próbek pochodzących od 25 producentów.
Co się okazało? W ponad połowie próbek wykryto bakterie z rodzaju Enterococcus. Uściślając, są to suberbakterie, czyli takie mikrooganizmy, które uodporniły się na wiele antybiotyków. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) klasyfikuje antybiotykooporność jako jedno z największych zagrożeń dla zdrowia publicznego. Szacuje się, że infekcje lekooporne już teraz zabijają około 700 tys. ludzi rocznie na całym świecie, a do 2050 r. liczba ta ma wzrosnąć do 10 milionów.
Zagrożenie życia i zdrowia dla ludzi
Enterokoki (najczęstszym jest paciorkowiec kałowy – Enterococcus faecalis) występują w przewodzie pokarmowym człowieka i zwierząt. W warunkach szpitalnych mogą prowadzić do groźnych zakażeń – ran pooperacyjnych i dróg moczowych. Niestety, jak wykazały badania, psia karma, a szczególnie jej surowe wersje, narażają właścicieli zwierząt na kontakt z tymi groźnymi patogenami.
Większość bakterii znalezionych w psiej karmie można było zwalczyć antybiotykami. Jednak aż ponad 40 proc. wykazało odporność na powszechnie stosowaną erytromycynę i ampicylinę. Co gorsza, z tej grupy co piąty mikroorganizm okazał się odporny również na linezolid, nazywany „antybiotykiem ostatniej szansy”. Lekarze stosują go przy ciężkich zakażeniach, kiedy leczenie innymi preparatami nie przynosi efektów.
Surowe mięso – dlaczego nie powinno się go spożywać?
To, że superbakterie częściej występują w surowym, niepoddanym obróbce termicznej mięsie, nie jest wielkim zaskoczeniem. Powszechnie wiadomo, że wysokie temperatury zwalczają większość patogenów. Naukowcy podkreślają jednak, że przeprowadzone przez nich badanie po raz pierwszy potwierdziło obecność szkodliwych dla ludzi drobnoustrojów w psiej karmie – i to w, jak napisali, “zaskakująco dużej ilości”.
Jest to o tyle istotne, że dotychczas nikt nie przypuszczał, że kontakt z psią karmą – każdą, nie tylko surowymi posiłkami – może stanowić aż tak poważne zagrożenie dla zdrowia właścicieli czworonogów.
Jak karmić psy, by się nie zarazić
Ostrzeżenia przed surowymi posiłkami dla psów pojawiały się już wcześniej. Eksperci zdrowia publicznego przestrzegali, że mogą one zawierać groźne dla ludzi i zwierząt bakterie Salmonella i Listeria. Nie było jednak mowy o superbakteriach, ostrzeżenia nie dotyczyły też karmy gotowanej. Tymczasem, jak się właśnie okazało, w niej również mogą znajdować się odporne na antybiotyki drobnoustroje.
– Politycy w Europie powinni podnosić świadomość w kwestii potencjalnych zagrożeń dla zdrowia podczas karmienia zwierząt domowych surową karmą – mówi genetyk molekularny Ana Freitas z Uniwersytetu w Porto. – Produkcja karmy dla psów, w tym wybór składników i praktyki higieniczne, muszą zostać poddane kontroli – dodaje.
Aby móc w pełni ocenić ryzyko zagrożenia zdrowia dla ludzi, potrzebne będą kolejne testy próbek psiej karmy. Do tego czasu naukowcy zachęcają właścicieli pupili, aby karmiąc psy przestrzegali zasad higieny. – Należy zawsze myć ręce mydłem i wodą zaraz po kontakcie z karmą dla zwierząt oraz po posprzątaniu po psie – podsumowuje Freitas.