Niespodziewane sygnały spod Antarktydy. Badacze wykryli zagadkowe źródła ciepła

Pod grubą warstwą lodu Antarktydy dzieje się coś niezwykłego. Naukowcy natrafili na zagadkowe zjawiska, a teraz próbują wyjaśnić, co kryje się pod tym lodowym pancerzem. Okazuje się, że wschodnia część Antarktydy skrywa struktury geologiczne kształtujące się przez miliony lat. Te formacje wpływają na zachowanie pradawnego lodu, który mógłby opowiedzieć nam o klimatycznej przeszłości naszej planety.
antarktyda
...

Podlodowcowy krajobraz ukryty przez miliony lat

W rejonie Kopuły A i Basenu Bieguna Południowego badacze zidentyfikowali niezwykłą strukturę nazwaną Kompleksem Łokciowym. Ten gładki, pofałdowany teren rozciąga się na powierzchni 30 000 kilometrów kwadratowych, co odpowiada obszarowi większemu niż Belgia. Najnowsze analizy geofizyczne wskazują, że struktura formowała się przez 14 do 30 milionów lat w wyniku osadzania materiału z topniejącego lodu. Proces ten stworzył rozległy podlodowcowy basen sedymentacyjny o objętości około 100 000 kilometrów sześciennych.

Czytaj też: Księżycowa geologia do pilnej korekty po sensacyjnym odkryciu. Naukowcy musieli przyznać się do błędu

Najbardziej intrygującym elementem jest tak zwana jednostka bazalna, czyli warstwa lodu wyraźnie różniąca się od wyższych partii. Prawdopodobnie zawiera ona osady oraz fragmenty skał pochodzące z Gór Podlodowcowych Gamburcewa – tajemniczego pasma górskiego ukrytego pod kilometrami lodu. Badacze zaobserwowali również zjawisko dychotomii, gdzie gruba warstwa wypełniona gruzem nagle staje się cienka i czysta. To właśnie w takich miejscach może być przechowywany najstarszy lód, choć nie ma co ukrywać – część tych bezcennych zapisów mogła ulec zniszczeniu przez procesy topnienia.

Geotermalne ciepło kształtuje losy dawnego lodu

Kluczową rolę w tym podlodowcowym świecie odgrywa ciepło geotermalne przenikające z wnętrza Ziemi. Energia ta przedostaje się przez pęknięcia i uskoki w podłożu skalnym, ogrzewając podstawę antarktycznej pokrywy lodowej. To z kolei prowadzi do topnienia bazalnego, które decyduje o tym, gdzie najstarszy lód może przetrwać przez miliony lat. Paradoksalnie, w niektórych rejonach to samo ciepło, które niszczy stare warstwy, tworzy jednocześnie warunki sprzyjające ich zachowaniu. To trochę tak, jakby natura sama decydowała, które fragmenty klimatycznej historii przetrwają, a które znikną na zawsze.

Czytaj też: Pod ziemią kryje się więcej niż myślimy. Naukowcy odkryli skomplikowany system wulkaniczny

Obecnie najstarszy ciągły rdzeń lodowy, jaki udało się pozyskać, sięga około 800 000 lat wstecz. Naukowcy z projektu COLDEX mają znacznie ambitniejszy cel: znaleźć lód starszy niż milion lat. Takie próbki zawierałyby bezcenne informacje o okresie zwanym Przejściem Środkowego Plejstocenu, kiedy cykle lodowcowe Ziemi zmieniły się z trwających średnio 41 000 lat na około 100 000 lat. Trzeba jednak przyznać, że to poszukiwanie przypomina nieco szukanie igły w stogu siana. Nawet z najnowszymi odkryciami sukces nie jest wcale pewny.

Mapa skarbów dla przyszłych ekspedycji

Odkrycie ciepłych stref pod antarktycznym lodem ma praktyczne znaczenie dla planowania przyszłych ekspedycji wiertniczych. Głębokie wnętrze wschodnioantarktycznej pokrywy lodowej prawdopodobnie kryje najważniejsze archiwa klimatyczne naszej planety. Nowe zrozumienie procesów topnienia bazalnego i transportu osadów pozwala naukowcom precyzyjniej określać lokalizacje, gdzie mogą znajdować się te bezcenne zapisy przeszłości. Każdy metr takiego rdzenia to tysiące lat historii klimatu. Chodzi więc o informacje, które mogą pomóc nam zrozumieć przyszłe zmiany na Ziemi. Badania nad antarktycznym lodem wkraczają w nową fazę. Tajemnicze ciepłe strefy, które przez miliony lat kształtowały podlodowcowy świat, mogą w końcu pomóc nam zajrzeć w najdalszą przeszłość naszej planety.