Syndrom wojny w Zatoce Perskiej wyjaśniony. Już wiemy, co dolega żołnierzom

Syndrom wojny w Zatoce Perskiej to przewlekła i wieloobjawowa choroba dotykająca weteranów wojskowych obu stron biorących udział w wojnie w Zatoce Perskiej. Przez wiele lat myliliśmy się na temat jej przyczyn, ale prawda wreszcie wyszła na światło dzienne.
Syndrom wojny w Zatoce Perskiej dotyka nawet 1/3 weteranów I wojny w Zatoce Perskiej /Fot. Pixabay

Syndrom wojny w Zatoce Perskiej dotyka nawet 1/3 weteranów I wojny w Zatoce Perskiej /Fot. Pixabay

Syndrom wojny w Zatoce Perskiej (ang. Gulf War Syndrome, GWS) to choroba dotykająca 1/3 wszystkich weteranów, którzy brali udział w I wojnie w Zatoce Perskiej (1990-1991). Typowe objawy, które w większości przypadków nie przechodzą nawet 30 lat później, to zmęczenie, bóle głowy, bóle mięśni, bóle stawów, bezsenność, biegunka czy zaburzenia poznawcze.

Czytaj też: Syndrom hawański zaatakował już ponad 200 osób. Kto lub co za tym stoi?

Uważa się, że przyczyną syndromu wojny w Zatoce Perskiej jest ekspozycja na toksyny środowiskowe (broń chemiczną), choć dokładny mechanizm do dzisiaj pozostaje przedmiotem dyskusji, a to z kolei utrudnia diagnozowanie i skuteczne leczenie. Przez lata postulowano, że tak złożona i wieloobjawowa choroba musi być wywoływana przez przewlekły stan zapalny (co potwierdzały podniesione poziomy markerów stanu zapalnego). Ale istnieje alternatywna koncepcja, z którą postanowili zmierzyć się uczeni z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego.

Syndrom wojny w Zatoce Perskiej dotyka nawet co trzeciego weterana I wojny w Zatoce Perskiej

Nowe badania wskazują, że za bezpośrednią przyczynę syndromu wojny w Zatoce Perskiej odpowiada nie przewlekły stan zapalny, a upośledzona funkcja mitochondriów, czyli centrów energetycznych naszych komórek. To rozróżnienie jest bardzo ważne, bo może pozwolić na opracowanie skutecznej terapii, która dałaby ulgę tysiącom weteranów. Wyniki opublikowano w czasopiśmie Scientific Reports.

Prof. Beatrice Golomb z UC San Diego School of Medicine mówi:

To radykalna zmiana przyczyn patologii syndromu wojny w Zatoce Perskiej. Dla weteranów, którzy od dawna walczą o skuteczną opiekę, to odkrycie może być prawdziwym przełomem.

Badania przeprowadzono na małej grupie badawczej 36 osób, z których 19 było weteranami wojny w Zatoce Perskiej. Przeprowadzono u nich biopsje mięśni i zmierzono funkcje mitochondrialnego łańcucha oddechowego (MRCF) w celu oceny stanu mitochondriów. Jeżeli chodzi o stan zapalny, to został on oceniony na podstawie białka C-reaktywnego o wysokiej czułości (hsCRP), powszechnego markera stanu zapalnego.

Za syndrom wojny w Zatoce Perskiej odpowiadają niesprawne mitochondria /Fot. Wikimedia Commons

Analizy wykazały, że im mitochondria były bardziej uszkodzone w przekształcaniu tłuszczu w energię, tym silniejsza była postać syndromu wojny w Zatoce Perskiej. Wiadomo, że zmniejszona aktywność tzw. utleniania kwasów tłuszczowych powoduje śmierć komórkową, co z kolei prowadzi do stanu zapalnego. To by wyjaśniało, skąd u weteranów z objawami syndromu Zatoki Perskiej podniesione markery stanu zapalnego.

Czytaj też: Ten lek ochroni nas przed wypadkami jądrowymi. Ruszają ważne testy

Prof. Beatrice Golomb dodaje:

Stan zapalny wydaje się być związany z syndromem wojny w Zatoce Perskiej, ale naszym zdaniem jest to efekt uboczny głównego problemu, a nie przyczyna objawów.

Nowe badania klarują wiele niejasności związanych z syndromem wojny w Zatoce Perskiej, m.in. tajemnicze bóle mięśniowe i zmęczenie fizyczne (wynikające z dysfunkcji mitochondriów). Mają one także potencjalnie potężne implikacje terapeutyczne, a w przyszłości mogą pomóc połączyć inne nietypowe schorzenia z ekspozycją na toksyny.