Niedaleko Polski powstał system energetyczny przyszłości. Ogniwa paliwowe i fotowoltaika w jednym

Po realizacji projektów energetycznych na terenie Japonii oraz Walii teraz przyszła pora na naszych zachodnich sąsiadów. To właśnie tam słynny japoński koncern planuje uruchomić system łączący ogniwa paliwowe z fotowoltaiką.
fot. Panasonic

fot. Panasonic

Panasonic HX (Hydrogen Experience) jak na razie ma postać centrum demonstracyjnego, w którym źródłem energii może być zarówno paliwo wodorowe, jak i światło słonecznego. Dodajmy do tego baterie magazynujące, a uzyskamy wydajną i ekologiczną koncepcję, w której pojawia się możliwość działania w pełni wolnego od paliw kopalnych. 

Czytaj też: Cement przyszłości generuje prąd, magazynuje energię i może zasilać całe budynki

Jak podkreślają autorzy tej koncepcji, chodzi o rozwiązanie, które jest w pełni skalowalne. Można je dostosować do aktualnych potrzeb energetycznych, co oznacza, że jeśli pojawi się taka konieczność, to można na przykład zamontować dodatkowe ogniwa paliwowe bądź panele słoneczne.

Japoński projekt jest realizowany niedaleko Monachium, w Ottobrunn. Tamtejsze Customer Experience Center ma około 6000 metrów kwadratowych powierzchni i pełni rolę placówki prezentacyjnej nowe technologie, a także platformy pozwalającej na testy takich rozwiązań. Aby dać odpowiedni przykład, zarządzający czerpią energię wyłącznie ze źródeł odnawialnych. Oczywiście część przeznaczona na Panasonic HX wymaga znacznie mniejszej ilości miejsca.

Japoński system energetyczny Panasonic HX łączy ogniwa wodorowe z panelami słonecznymi. Powstał w Niemczech, a wcześniej podobne projekty zrealizowano w Japonii oraz Walii

W obecnej formie tamtejsza fotowoltaika ma postać około 170 modułów, których łączna moc wynosi mniej więcej 60 kWp. Z kolei pięć systemów opartych na ogniwach wodorowych zapewnia dodatkowe 50 kW mocy. Tytułowy system zajmuje około 200 metrów kwadratowych, choć w teorii można byłoby do tego doliczyć również powierzchnię wymaganą do montażu paneli słonecznych. 

Bardzo istotną rolę w funkcjonowaniu całej placówki odgrywa EMS, czyli Energy Management System. Jego funkcja polega na zarządzaniu popytem i podażą, dzięki czemu wymagana oraz dostępna energią są w odpowiednich ilościach rozdzielane między ogniwa paliwowe a instalację fotowoltaiczną. W ostatecznym rozrachunku zapewnia to najbardziej optymalne zarządzanie zasobami. Pomaga w tym sztuczna inteligencja oraz zarządzanie w chmurze. 

Czytaj też: Nowy sposób magazynowania energii zapewni sieci energetycznej niespotykaną wcześniej stabilność

Wodór wykorzystywany przez Panasonic HX ma ekologiczne pochodzenie i jest produkowany w okolicy. Dzięki temu Japończycy próbują promować nie tylko niskoemisyjne rozwiązania, ale również takie o zdecentralizowanym charakterze, pozwalające na wypełnianie regionalnego zapotrzebowania energetycznego bez konieczności tworzenia centralnej infrastruktury obsługującej na przykład cały kraj.

Realizując trzeci taki projekt, Panasonic wybrał zróżnicowane lokalizacje, dzięki czemu można było przetestować różne warunki panujące w poszczególnych krajach (Walia, Japonia, Niemcy). Jak na razie takie inwestycje pochłonęły rzekomo około 130 milionów euro, a jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to świadczenie komercyjnych usług z tego zakresu rozpocznie się w latach 2026-2030.