Analizami w tej sprawie zajęli się naukowcy z London School of Economics and Political Science, którzy postanowili przeanalizować skuteczność sztucznej inteligencji w zakresie procesu zatrudniania nowych pracowników. Wynika to z faktu, że jest ona w tej kwestii szybsza, skuteczniej dobiera potencjalnych kandydatów i zwiększa liczbę obsadzonych stanowisk.
I choć sztuczna inteligencja ma ograniczone możliwości dotyczące przewidywania wydajności pracowników po zatrudnieniu, to i tak zapewnia znaczącą poprawę w porównaniu z ludźmi. Jakby tego było mało, cechuje się niższą tendencyjnością w podejmowaniu decyzji i zapewnia wyższą różnorodność wybieranych kandydatów.
Sztuczna inteligencja jest mniej stronnicza i skuteczniej dobiera kandydatów do pracy
Mimo wymienionych zalet ludzie mają skłonność do wybierania człowieka, a nie maszyny. Dokładniej rzecz biorąc, zarówno kandydaci do objęcia danego stanowiska, jak i osoby, które na nie rekrutują, wolą, gdy proces rekrutacji przebiega bez udziału sztucznej inteligencji. Większość opinii na ten temat jest negatywnych, a ludzie mają zdecydowanie mniejsze zaufanie do sztucznej inteligencji niż do przedstawicieli własnego gatunku.
Skąd biorą się wszelkie wątpliwości? Przede wszystkim z obawy o prywatność, uznawania sztucznej inteligencji za mniej przyjazną i postrzeganie firm ją wykorzystujących za mniej atrakcyjne niż te, które wykorzystują pomoc ze strony ludzi w procesie rekrutacji. Jak wyjaśnia Paris Will z London School of Economics and Political Science, uzyskane rezultaty wskazują na rozbieżność pomiędzy tym, jak działa sztuczna inteligencja, a tym, jak jest postrzegana.
Rozbieżność w postrzeganiu ludzi i maszyn
Pomimo faktu, że wykorzystywanie jej do prowadzenia procesu rekrutacji zapewniało średnio lepsze wyniki, niż w przypadku ludzi, to i tak mamy tendencję do oceniania sztucznej inteligencji w negatywny sposób. Jest to na tyle istotna kwestia, że może mieć wpływ na trendy w przyszłości. Szczególnie interesujące wydaje się to, jak rozbieżne są opinie i fakty: sztuczna inteligencja okazuje się bowiem sprawiedliwsza i skuteczniejsza w osądach od ludzkich rekruterów, podczas gdy ludzie uznają, iż jest wręcz przeciwnie.
“Istnieją dowody na to, że obecne procesy rekrutacji są naznaczone kumoterstwem i stronniczością. Nadszedł czas, aby ludzie przekazali proces zatrudniania maszynom, które nie mają takich skłonności. Stronniczość algorytmów można nieco ograniczyć, jeśli osoby piszące algorytmy będą bardziej uważne, natomiast osoby odpowiedzialne za zgodność z przepisami, które nie mają nic wspólnego z procesem rekrutacji, mogą monitorować ten proces, aby rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące uczciwości. Rozwijajmy sztuczną inteligencję w rekrutacji i jednocześnie dbajmy o integrację w miejscu pracy.” – podsumowuje Grace Lordan z London School of Economics and Political Science