A takie właśnie wydarzenia miały miejsce na Bahamach. Trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że wspomniane zjawisko nie jest szczególnie nowe, ponieważ obserwowano je już w latach 30. ubiegłego wieku. I choć minęło niemal sto lat, to do dziś naukowcy nie są w stanie wyjaśnić, z czym dokładnie mają do czynienia.
Czytaj też: Wyspa wulkaniczna wyłoniła się niespodziewanie. Pojawiły się na niej niezwykłe organizmy
Wyniki ostatniego śledztwa w tej sprawie zostały zaprezentowane na łamach Remote Sensing of Environment. Autorzy publikacji, będący przedstawicielami University of South Florida, wykorzystali zdjęcia satelitarne, aby zrozumieć, w jaki sposób dochodzi do tworzenia się tych niezwykłych plam na Bahamach.
W latach 2003-2020 badaczom udało się zaobserwować korelację między porami roku, a rzeczonymi zjawiskami. Największe plamy występowały od marca do maja i od października do grudnia. Ich powierzchnia wynosiła średnio około 2,4 km kwadratowego, a kiedy niebo było przejrzyste, na zdjęciach satelitarnych udało się dostrzec aż 24 takie plamy. Ich łączna powierzchnia wyniosła 32 km kwadratowe.
Szczególnie duże plamy okazały się w latach 2011-2015
W pewnym momencie doszło jednak do zwrotu akcji. Był on szczególnie widoczny w latach 2011-2015, kiedy to plamy powiększyły się do ponad 200 km kwadratowych. Do 2019 roku zaczęły się natomiast zmniejszać, choć i tak pozostawały większe niż jeszcze dekadę wcześniej. Być może to kwestia trwających około dziesięciu lat cykli?
Jak przyznają badacze, nie można wykluczyć takiej możliwości. Z drugiej strony, brakuje informacji, które mogłyby sugerować, dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej i skąd w ogóle bierze się cały fenomen. Wśród elementów stojących za tą zagadką naukowcy wymieniają warunki środowiskowe, na przykład pH, zasolenie wody oraz zachowanie wiatrów i prądów. Mimo to nie udzielają odpowiedzi na to, jakie mechaniczne, biologiczne lub chemiczne procesy mogły doprowadzić do szczytu aktywności, jaki przypadł na lata 2011-2015.
Czytaj też: Roślina wyewoluowała w toaletę, czyli kolejny dowód na potęgę biologii
Jeden ze scenariuszy zakłada, że warunki panujące w zbiornikach wodnych mogą sprzyjać zawieszaniu osadów i węglanu wapnia. Co więcej, dane satelitarne sugerują, że białe plamy na Bahamach są bardziej rozległe wiosną i zimą. To o tyle istotne, że w tym samym czasie aktywują się prądy transportujące wodę i składniki odżywcze z północy na południe.