Trening wcale nie czyni mistrza?

Nowe badania wskazują, że rola praktyki w osiąganiu perfekcji wcale nie jest tak duża, jak zwykło się przypuszczać.

Od dzieciństwa słuchamy, że dzięki intensywnej praktyce można dojść do perfekcji. We wszystkim. Nieważne czy chodzi o grę w tenisa, taniec czy języki obce. Im więcej godzin poświęcimy tej czynności, tym większa szansa, że staniemy się jej wirtuozami. Tylko jak to się dzieje, że tak naprawdę tylko nieliczni osiągają mistrzowski poziom? Nad tym pytaniem psychologowie głowili się przez kilka dekad. Teraz całkiem nowe i zaskakujące informacje przynoszą badania opublikowane w magazynie Psychological Science, które pokazują, że waga praktyki nie jest wcale tak duża, jak do tej pory zwykliśmy sądzić.

Badanie prowadziła Brooke Macnamara z Uniwersytetu w Princeton, która przeanalizowała wyniki prawie 90 opracowań naukowych dotyczących takich umiejętności jak: gra na instrumentach muzycznych, sport, edukacja i kariera zawodowa. Na tej podstawie badaczka doszła do wniosku, że praktyka (chociaż ważna) decyduje w bardzo niewielkim zakresie o osiągnięciu perfekcji. Jej wpływ autorka badania oszacowała na zaledwie 12% w porównaniu z innymi, istotniejszymi czynnikami, które decydują o sukcesie.

Badanie prowadzone przez Macnamarę pokazało, że zależność pomiędzy poziomem umiejętności i praktyką jest różna w zależności od dziedziny, którą trenujemy. Najważniejsza jest jeśli chodzi oczywiście o sport. W przypadku muzyki ćwiczenia to 21% różnicy między poszczególnymi osobami, natomiast umiejętności zawodowe to tylko w 1% efekt treningu. Badania wskazują również, że trening i szlifowanie umiejętności jest o wiele ważniejsze w przypadku przewidywalnych czynności. Np. w przypadku biegania praktyka jest o wiele istotniejsza niż w umiejętności radzenia sobie z nagłymi przypadkami w lotnictwie.

Debata naukowa nad tym, czy eksperci “rodzą się” czy nimi “stają” trwa nieprzerwanie od początku XIX stulecia. Dwadzieścia lat temu K. Anders Ericsson stworzył popularną teorię, wedle której wiele cech, które odzwierciedlają wrodzony talent jest faktycznie wynikiem intensywnego treningu przez dłuższy okres.Ostatnio bardzo popularne jest myślenie, że dzięki ciężkiej pracy można osiągnąć każdy efekt. Taką teorię opisują liczni autorzy, m.in. Stevena Levitt i Stephen Dubner we “Freakonomii” czy Malcolm Gladwell w koncepcji 10 tys. godzin praktyki. Jednak zdaniem Brooke Macnamary takie przekonanie nie ma uzasadnienia w badaniach empirycznych. 

Jednak jeśli nie trening, to co innego odgrywa kluczową rolę w drodze do perfekcji? Wiadomo z pewnością, że największą rolę w osiąganiu mistrzostwa odgrywają takie czynniki jak poziom inteligencji i pamięć, które wpływają na działanie we wszystkich obszarach życia. Zdaniem naukowców jednym z ważnych czynników może być także jest wiek, w którym rozpoczniemy ćwiczyć daną umiejętność. Być może istnieje optymalny punk w rozwoju, który pozwala najlepiej opanować złożony zestaw umiejętności.


CZYTAJ WIĘCEJ:

Większość z nas potrafi myśleć najwyżej o siedmiu rzeczach jednocześnie. Na szczęście są sposoby, by w pamięci operacyjnej człowieka upchnąć znacznie więcej informacji