Tych modeli Polacy szukają najczęściej. Marki z Chin meldują się w czołówce

Na polskiej liście życzeń kierowców właśnie trwa cicha zmiana warty. SUV-y nadal rządzą, ale obok dobrze znanych Koreańczyków coraz odważniej rozpychają się Chińczycy i to nie na marginesie, tylko w ścisłej czołówce wyszukiwań. Dane z Superauto.pl pokazują, że przy budżecie około 170 tys. zł klienci szukają dziś przede wszystkim „dużego auta za rozsądną cenę”. Efekt? MG wchodzi na podium, a Mercedes zagląda do zestawienia, udowadniając, że aspiracje i rachunek ekonomiczny potrafią iść ramię w ramię.
samochody mazda e-leasing

Źródło: Obi / Unsplash

Z najnowszych danych platformy Superauto.pl wynika, że na liście najbardziej pożądanych modeli w Polsce aż siedem z dziesięciu pozycji zajmują marki azjatyckie, a trzy z nich to samochody pochodzenia chińskiego. Jednocześnie osoby przeglądające oferty celują dziś w auta kosztujące średnio około 170 tys. zł. To ważna wskazówka, gdzie przebiega dziś „sweet spot” polskiego rynku nowych aut. Źródłem zestawienia są dane zbierane przez Superauto.pl.

SUV-y rządzą, a premium depcze po piętach

Cztery pierwsze miejsca w rankingu należą do SUV-ów: na szczycie KIA Sportage i Hyundai Tucson, od lat darzone zaufaniem za udany balans ceny, mocy i wyposażenia. Co ciekawe, tuż za nimi uplasował się chiński MG HS, a czwartą lokatę zajął Mercedes GLC, reprezentant klasy premium, którego cena potrafi być nawet dwukrotnie wyższa niż w przypadku trzech poprzedników. Ten miks „rozsądku” i aspiracji dobrze obrazuje kierunek, w jakim dryfuje dziś popyt w salonach i konfiguratorach.

Chińskie marki przeszły z pozycji ciekawostki do realnej alternatywy

Obecność trzech modeli pochodzenia chińskiego w TOP 10 przestaje być ciekawostką, a staje się trendem. To efekt kilku nakładających się zjawisk: agresywnej polityki cenowo-wyposażeniowej, szybkich cykli produktowych oraz sprawnego zagospodarowania segmentu SUV-ów, który i tak jest ulubionym wyborem Polaków. Nawet jeśli część klientów podchodzi do nowych graczy z ostrożnością, dane z wyszukiwań i zapytań pokazują, że bariera mentalna pęka, a wejście MG na podium to symboliczny kamień milowy.

Użytkowe auta też w formie, a na podium sprawdzone

W segmencie aut użytkowych podium bez fajerwerków, za to bardzo „do roboty”: Ford Transit, Renault Master i Renault Trafic. To modele znane firmom z funkcjonalności i przewidywalności kosztów, a w realiach rosnących cen pracy i usług serwisowych właśnie ta przewidywalność bywa ważniejsza niż spektakularne nowości. Zestawienie Business Insider odnotowuje tę trójkę jako najczęściej poszukiwane dostawczaki.

Co to mówi o portfelach i priorytetach kierowców?

Średni cel zakupowy w okolicach 170 tys. zł sugeruje, że wielu nabywców „ucieka do jakości” w obrębie dostępnego budżetu: wybiera bogatszą wersję popularnego SUV-a zamiast podstawowego wariantu klasy premium. Chińskie marki wpychają się w tę szczelinę, oferując „wrażenia premium” w cenie segmentu mainstream, stąd rosnąca liczba zapytań i zainteresowanie modelami, które jeszcze niedawno były na marginesie dyskusji zakupowych. Jeśli ten kierunek się utrzyma, presja konkurencyjna na listy wyposażenia i rabaty w popularnych segmentach będzie rosła.

Warto jednak pamiętać, że „najczęściej szukane” nie znaczy „najczęściej rejestrowane”. Zainteresowanie w wyszukiwarkach i na platformach sprzedażowych bywa papierkiem lakmusowym nastrojów, ale między kliknięciem a kluczykiem stoi jeszcze zdolność kredytowa, dostępność aut oraz polityka rabatowa dilerów. Tym bardziej jednak fakt, że chińskie modele trafiają do ścisłej czołówki wyszukiwań i porównań, jest dla rynku sygnałem ostrzegawczym: lojalność wobec „starych” marek nie jest już dana raz na zawsze.