Ukrzyżowali go Rzymianie. Tak wyglądał mężczyzna sprzed niemal 2000 lat

W 2017 roku we wsi Fenstanton znaleziono szkielet mężczyzny, w którego pięcie wciąż znajdował się gwóźdź. Archeolodzy uznali więc, że mają do czynienia z ofiarą ukrzyżowania, a dzięki dalszym wysiłkom udało im się zrekonstruować twarz tego człowieka.
Ukrzyżowali go Rzymianie. Tak wyglądał mężczyzna sprzed niemal 2000 lat

Tak doszło do imponującego osiągnięcia: udało się odtworzyć wygląd mężczyzny sprzed prawie dwóch tysięcy lat. Jak sądzą zaangażowani w tę sprawę eksperci, jest to pierwsza taka rekonstrukcja dotycząca człowieka, który zginął na krzyżu. Patrząc na jego wygląd, nietrudno mieć pewne skojarzenia z wizerunkami Jezusa Chrystusa. Z drugiej strony, tych pojawiło się na przestrzeni wieków tak wiele, że podobieństwo nie powinno dziwić.

Czytaj też: Tajemnica rzymskiego skarbu wreszcie wyjaśniona. Co znaleźli XIX-wieczni mieszkańcy Wysp?

Jak wyjaśniła Corinne Duhig z Uniwersytetu w Cambridge, ostatnie chwile życia zmarłego były naprawdę przerażające. Z tego względu, widząc jego faktyczny wygląd, można mu w jakiś sposób okazać większy szacunek. Co ciekawe, jak przekonuje badaczka, przed znaleziskiem z Wielkiej Brytanii, jedyne znane szczątki ukrzyżowanego przez Rzymian człowieka znaleziono na terenie Izraela. Można więc mówić o naprawdę wielkim odkryciu.

Niestety, tego typu praktyki były zadziwiająco powszechne. Tym bardziej mrożące krew w żyłach okazują się pewne poszlaki dotyczące końca życia tego człowieka. Na przykład oznaki infekcji bądź stanu zapalnego widoczne na nogach ukrzyżowanego sugerują, że na pewien czas przed śmiercią musiał on być zakuty w kajdany. Jako całość, zidentyfikowane obrażenia pozwalają sądzić, iż ostatnie dni bądź tygodnie jego egzystencji były przepełnione cierpieniem.

Ukrzyżowany mężczyzna, dzięki wysiłkom naukowców, otrzymał wirtualną twarz. W jednej z jego kości wciąż znajdował się gwóźdź

W toku badań poświęconych rekonstrukcji twarzy mężczyzny naukowcy ustalili, że najprawdopodobniej miał brązowe włosy i oczy. Całe życie spędził w okolicy, w której ostatecznie został zabity. Zdaniem członków zespołu badawczego ukrzyżowany człowiek za życia zajmował się typowo fizycznymi pracami i mógł trudnić się przetwarzaniem… szpiku kostnego, który później był wykorzystywany w produkcji świec lub mydła.

Czytaj też: Zwykła butelka? Nic bardziej mylnego. Archeolodzy odnaleźli pojemnik, który zdradza tajemnice wielkiej cywilizacji

Po śmierci szczątki najprawdopodobniej zostały zwrócone lokalnym mieszkańcom, którzy zorganizowali pochówek zmarłego. Łącznie od 2017 roku archeolodzy odnaleźli na tych terenach ponad 40 pochówków, przy czym pięć poświęcono dzieciom. Szczątki znajdowały się na pięciu różnych cmentarzach, których datowanie wskazuje na III i IV wiek. Rekonstrukcją twarzy ukrzyżowanego człowieka zajął się Joe Mullins z George Mason University. Śmierć przez ukrzyżowanie była w czasach Cesarstwa Rzymskiego stosunkowo powszechnie stosowana, choć początkowo wykorzystywano ją wyłącznie względem zdrajców i niewolników. Z czasem grono osób, które mogły zostać jej poddane, znacząco się poszerzyło.