Unia europejska świętuje. Czerwiec był wyjątkowy dla tutejszej energetyki

Wbrew krążącym w sieci informacjom, wysiłki mające na celu redukcję zużycia paliw kopalnych nie mają miejsca wyłącznie w krajach Unii Europejskiej. Tym razem skupimy się jednak na tym rynku, ponieważ eksperci związani z think tankiem Ember poinformowali o wyjątkowej sytuacji, jaka wystąpiła w ubiegłym miesiącu.
Unia europejska świętuje. Czerwiec był wyjątkowy dla tutejszej energetyki

Właśnie wtedy, w czerwcu 2025 roku, fotowoltaika stała się największym źródłem energii w Unii Europejskiej na przestrzeni całego miesiąca. Oczywiście do tej pory zdarzały się pojedyncze dni, w których taka sytuacja miała miejsce, ale w długofalowej perspektywie taka sztuka się nie udawala. W związku z tym mówimy o symbolicznym przełomie, który pokazuje, w jakim kierunku rozwija się sytuacja.

Czytaj też: Bateria kwantowa na granicy wydajności. Ta technologia zmieni nasz świat

Przewaga nad resztą stawki nie była zbyt znacząca, ale należy mieć na uwadze inny fakt: na drugim miejscu uplasowała się energia jądrowa, która jest zdecydowanie mniej szkodliwa dla środowiska na przykład od węglowej. Oczywiście problematyczna pozostaje kwestia składowania radioaktywnych odpadów, lecz naukowcy starają się z nią uporać. Poza tym ilości takich “resztek” są na tyle niewielkie, że można je składować w specjalnych, betonowych cmentarzach nuklearnych.

Wróćmy jednak do energii słonecznej. Jej udział w wytwarzaniu elektryczności na terenie Unii Europejskiej wynosił 22,1%. Energetyka jądrowa osiągnęła rezultat na poziomie 21,8%. Bardzo ciekawie prezentuje się sytuacja rok do roku, ponieważ w tej kategorii instalacje fotowoltaiczne zaliczyły gigantyczny skok. Między 2024 a 2025 rokiem doszło bowiem do wzrostu o 22%, co przełożyło się na wytworzenie 45,4 TWh energii elektrycznej wyprodukowanej z wykorzystaniem słońca. 

Unia Europejska, jako całość, po raz pierwszy w historii zaliczyła cały miesiąc, w którym dominującym źródłem energii były instalacje fotowoltaiczne. Na drugim miejscu uplasowały się natomiast elektrownie jądrowe

W przypadku co najmniej 13 krajów czerwiec okazał się wyjątkowy, ponieważ stał pod znakiem rekordowych wyników. Na tej liście znalazła się też Polska, o czym zresztą informowaliśmy jakiś czas temu, zauważając, że doszło do historycznej detronizacji węgla w zakresie produkcji energii. Oczywiście bardzo istotna pozostaje pora roku, sprzyjająca produkcji energii ze słońca, ale bez odpowiedniej infrastruktury takie rezultaty nie byłyby możliwe.

Mimo pozytywnych sygnałów nie ma co zapominać o pewnych aspektach szarej, energetycznej rzeczywistości. Wielkim problemem wciąż pozostaje rozwój sieci elektroenergetycznej oraz technologii magazynowania. W konsekwencji długoterminowe przechowywanie energii pochodzącej z odnawialnych źródeł, takich jak turbiny wiatrowe czy panele słoneczne, pozostaje wyzwaniem.

Czytaj też: Równanie Arrheniusa na ratunek fotowoltaice. Te same ogniwa osiągają zupełnie inne wyniki!

Dzięki temu można byłoby doprowadzić do spadku ceny energii z rana i wieczora, kiedy na ratunek musi przybywać węgiel. Nie wspominając o długofalowym planowaniu, odnoszącym się do całego roku. W naszej części kontynentu od jesieni do wiosny warunki stają się zdecydowanie mniej sprzyjające i jak na razie nie ma szans, aby całkowicie zrezygnować z węgla. Deską ratunku mogłyby być natomiast elektrownie jądrowe, lecz takowych wciąż nie posiadamy.