Valar Atomics osiągnęło krytyczność jądrową. To pierwszy startup w historii, któremu się to udało

W niepozornym kompleksie laboratoryjnym na pustyni Nevada wydarzyło się coś, co może zmienić oblicze energetyki jądrowej. 17 listopada niewielka firma technologiczna dokonała czegoś, co wcześniej było domeną wyłącznie państwowych molochów i międzynarodowych korporacji. Valar Atomics, startup założony zaledwie dwa lata temu, przeprowadził udany eksperyment z zimną krytycznością swojego rdzenia NOVA Core. To moment, w którym reakcja łańcuchowa rozszczepienia uranu-235 zaczyna się samopodtrzymywać. hoć brzmi to jak scenariusz science-fiction, wydarzenie to otwiera nowy rozdział w historii energetyki.
...

Pierwsze uderzenie atomowego serca

Krytyczność jądrowa to w świecie nauki coś w rodzaju pierwszego bicia serca nowego reaktora. Proces ten pozwala inżynierom potwierdzić, że wszystkie obliczenia były poprawne, bez konieczności uruchamiania pełnej mocy instalacji. Eksperyment przeprowadzono w National Criticality Experiments Research Center podlegającym Laboratorium Los Alamos.

Czytaj też: Silnik napędzany chłodem kosmosu działa tylko nocą. Naukowcy z Kalifornii zaskoczyli świat nauki

Krytyczność jądrowa to pierwsze bicie serca reaktora, dowód na to, że fizyka działa. Jestem niezwykle dumny z zespołu Valar, który doprowadził to od projektu do rozszczepienia atomu, zapewniając pierwszą krytyczność osiągniętą przez firmę wspieraną kapitałem wysokiego ryzyka- wyjaśnia Isaiah Taylor, założyciel i CEO Valar Atomics

Co ciekawe, firmie udało się osiągnąć ten kamień milowy z ośmiomiesięcznym wyprzedzeniem w stosunku do harmonogramu ustalonego przez Departament Energii USA. W świecie energetyki jądrowej, gdzie projekty często opóźniają się o lata, to naprawdę godne uwagi tempo.

Kalifornijski startup z wielkimi ambicjami

Valar Atomics nie ukrywa, że ma znacznie większe plany niż tylko demonstracja fizycznych zasad. Firma zamierza tworzyć tak zwane „gigamiejsca”, czyli ogromne kompleksy przemysłowe zasilane tysiącami wysokotemperaturowych reaktorów. Miałoby to zapewnić nie tylko energię elektryczną, lecz również ciepło procesowe dla przemysłu i paliwa syntetyczne. Technologia opiera się na paliwie TRISO, które uważane jest za szczególnie bezpieczne ze względu na swoją konstrukcję. Reaktory chłodzone helem mogą pracować w wyższych temperaturach niż tradycyjne rozwiązania. Trzeba jednak przyznać, iż sama koncepcja klastrów tysięcy reaktorów brzmi dość śmiało, zwłaszcza jak na firmę istniejącą od zaledwie dwóch lat. Startup zdołał już pozyskać 130 milionów dolarów (około 520 milionów złotych) finansowania od inwestorów, co pokazuje, że pomysł zyskał uznanie w kręgach technologicznych.

Czytaj też: LONGi z rekordem efektywności paneli słonecznych. Chińczycy podzielili się przepisem na najlepszy wynik na świecie

Sukces Valar Atomics stanowi pierwsze znaczące osiągnięcie w rządowym programie pilotażowym reaktorów jądrowych. Inicjatywa ta, określana niekiedy jako „Manhattan Project 2.0”, ma na celu przyspieszenie rozwoju zaawansowanych technologii jądrowych przez sektor prywatny. We wrześniu firma rozpoczęła budowę swojego pierwszego reaktora testowego Ward250 w Utah. Osiągnięcie krytyczności przez rdzeń NOVA Core stanowi ważny krok w kierunku uruchomienia pełnowymiarowej instalacji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, reaktor mógłby rozpocząć pracę już w przyszłym roku, choć w energetyce jądrowej harmonogramy mają to do siebie, że bywają optymistyczne.

Prezydent Trump poprosił przemysł i laboratoria, aby znów uczynić energetykę jądrową wielką. Zebraliśmy się i postanowiliśmy zacząć od podstaw rozszczepienia. Ten zespół osiągnął niesamowite rezultaty bezpiecznie, dzięki czemu możemy piąć się po drabinie technicznej. Ameryka powinna być zachwycona, ale chcieć więcej – dodaje Max Ukropina, szef projektów w Valar Atomics