A w zasadzie wampirzycy, ponieważ mówimy o kobiecie, którą pochowano z… cegłą w ustach. Jej ciało złożono w zbiorowym grobie przeznaczonym dla ofiar dżumy. Ta choroba zakaźna, wywoływana przez bakterie Yersinia pestis, stanowiła ogromne utrapienie dla dawnych mieszkańców Europy i innych kontynentów. Epidemie związane z niekontrolowanym rozprzestrzenianiem dżumy wybuchały wielokrotnie, a przypadek z XVI wieku nie był wyjątkiem.
Czytaj też: Średniowieczna odznaka z Polski. Do kogo należał ten nietypowy przedmiot?
Oczywiście stan wiedzy medycznej był wtedy znacznie słabszy od obecnego. Przejawiało się to nie tylko wysoką śmiertelnością, ale również różnego rodzaju nieprawdziwymi informacjami na temat objawów choroby i jej przebiegu. Można przypuszczać, że umieszczenie cegły w ustach zmarłej miało na celu zapobieżenie gryzieniu innych osób. Właśnie dlatego mówimy o wampirzycy.
Domniemana wampirzyca to kobieta, która zmarła we Włoszech w XVI wieku. W momencie śmierci miała ponad 60 lat
Co ciekawe, jej kości odnaleziono przed laty, w 2006 roku. Stało się tak w czasie wykopalisk prowadzonych na wyspie Lazzaretto Nuovo. To właśnie tam chowano ofiary epidemii, do której wybuchu doszło w 1576 roku. Około 450 lat później do akcji wkroczyli specjaliści od wirtualnych rekonstrukcji twarzy. Dzięki wysiłkom prawdziwej ikony w tej dziedzinie, Cícero Moraesa, udało się odtworzyć wygląd kobiety.
W oparciu o przeprowadzoną przed laty analizę kości naukowcy doszli do wniosku, że w chwili śmierci kobieta miała ponad 60 lat. Jej dieta składała się głównie warzyw i zbóż, co sugerowało, iż wywodziła się z nizin społecznych, między innymi ze względu na brak mięsa w jadłospisie. I choć początkowo badacze byli niemal pewni, iż cegłę umieszczono w jej ustach celowo, to z czasem zaczęli mieć coraz więcej wątpliwości.
Trzeba uczciwie przyznać, że strach przed zmarłymi na dżumę i tworzenie teorii o ich wampirzej naturze wydaje się zrozumiały. Szczątki zmarłych były bowiem niczym wyjęte z horroru: napuchnięte, z płynami ustrojowymi wyciekającymi z ust czy nosa. Na szczęście za życia osoby te wyglądały już całkiem zwyczajnie, a odtworzony wizerunek zmarłej w XVI wieku idealnie to potwierdza.
Czytaj też: Kilkadziesiąt pochówków z epoki neolitu i bogactwo przedmiotów. Archeolodzy zachwyceni wynikami wykopalisk
Moraes najpierw zrekonstruował wirtualnie jej czaszkę, by później nałożyć na nią tkanki miękkie. Poza tym artysta postanowił się przekonać, w jakich okolicznościach wspomniana cegła mogła znaleźć się w ustach zmarłej. Niestety, nie zyskał pewności co do tego, czy umieścili ją tam na przykład grabarze czy też znalazła się w ustach w zupełnie przypadkowych okolicznościach. Bez względu na to, warto zapoznać się z rekonstrukcją ukazującą domniemaną wampirzycę sprzed setek lat.