Kiedy rozpakował zakupy, jego oczom ukazał się przerażający widok

W Wielkiej Brytanii doszło do niecodziennego zdarzenia. Pewien mężczyzna przyniósł do domu torbę z zakupami, w której były m.in. brokuły. Wsadził je do lodówki, a kiedy kilka dni później chciał przygotować warzywo, jego oczom ukazał się mały… wąż.
Brokuły są bardzo zdrowe, ale trzeba uważać na zakupach /Fot. Pexels

Brokuły są bardzo zdrowe, ale trzeba uważać na zakupach /Fot. Pexels

Wąż ukrywający się w brokułach to nietypowy widok, ale właśnie do takiego incydentu doszło w Wielkiej Brytanii. 63-letni Neville Linton opisuje to doświadczenie jako “przerażające”, choć na szczęście nikomu nic się stało.

Czytaj też: Węże robią salta. Mamy na to dowody

Brokuły zostały kupione w jednym ze sklepów sieci Aldi w Stourbridge 2 czerwca. Początkowo nic nietypowego nie zwróciło uwagi klienta, więc po przyjściu do domu, warzywa zostały włożone do lodówki. Po trzech dniach okazało się, że mają niespodziewanego gościa – młodego połoza drabinkowego.

Wąż i brokuły to niedobre połączenie

Połoz drabinkowy (Zamenis scalaris) to duży wąż (1-1,5 m długości) z rodziny połozowatych, występujący w południowej Europie. Ma gładkie łuski, a wierzch ciała jest koloru żółtego lub żółtobrązowego, z dwoma wyraźnymi ciemnymi podłużnymi pasami. Młode osobniki mają na grzbiecie plamy w kształcie litery H, które mogą budzić skojarzenia z drabiną, skąd też wzięła się nazwa tego gada. Występuje na Półwyspie Iberyjskim i francuskim wybrzeżu Morza Śródziemnego, zasiedla suche, kamieniste, porośnięte zbocza, zdziczałe ogrody i winnice.

Czytaj też: Czy w Afryce żyje 15-metrowy wąż? To jedna z największych zagadek kryptozoologii

Wąż nie jest jadowity, ale schwytany może dotkliwie pokąsać, co podobno jest dość bolesne. Pech sprawił, że Linton boi się węży (cierpi na ofidiofobię), więc gdy zobaczył gada, dosłownie go “sparaliżowało”. Kiedy rozpakował warzywo na blacie kuchennym, zobaczył małe zwinięte stworzenie schowane w pobliżu łodygi brokułu. Szybko zdał sobie sprawę, że nie jest to zwykła gąsienica, więc zadzwonił po swoją siostrę, która zidentyfikowała go jako węża. Rodzeństwo włożyło brokuł z nieproszonym gościem do plastikowego pojemnika i odwiozło do sklepu Aldi, w którym regularnie robi zakupy. Nikt nie był przygotowany na taką reklamację.

Tak wygląda dorosły połoz drabinkowy /Fot. Wikimedia Commons

Kiedy na miejsce przyjechał specjalista od węży z Dudley Zoo, szybko zidentyfikował sprawcę zamieszania jako młodego połoza drabinkowego. Potwierdził, że jego ukąszenie mogłoby być bolesne.

Sklep zaproponował Lintonowi “pewną kwotę” w ramach rekompensaty, ale ta jest niewystarczająca dla niego ze względu na istniejącą fobię. Poza tym, gdyby wąż się wydostał i ukrył np. pod szafkami kuchennymi, stanowiłby realne zagrożenie dla mieszkańców, także emocjonalne.

Brokuły zakupione w popularnym markecie skrywały nieproszonego gościa – węża /Fot. Sky News

Rzecznik Aldi tak skomentował tę sytuację:

Badamy ten odosobniony przypadek. Nasz dostawca nigdy nie miał skargi tego rodzaju i ma solidne procesy, aby zapobiec takim sytuacjom. Przeprosiliśmy pana Lintona, że nasze zwykle wysokie standardy nie zostały spełnione i zastanawiamy się, w jakiś sposób zrekompensować mu stres, którego doświadczył.

Nie wiadomo, w jaki sposób młody wąż znalazł schronienie w brokule i dlaczego w tym przypadku “systemy bezpieczeństwa” nie zadziałały.