Zmutowane wilki z Czarnobyla rozwinęły niesamowite zdolności

O zwierzętach z Czarnobyla krążą różne legendy, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, ale wilki zamieszkujące Strefę Wykluczenia są naprawdę wyjątkowe. 35 lat po katastrofie nuklearnej, która odmieniła cały lokalny ekosystem, zyskały niesamowite zdolności, które przydałyby się także ludziom.
Wilki – zdjęcie poglądowe /Fot. Unsplash

Wilki – zdjęcie poglądowe /Fot. Unsplash

Populacje zwierząt gwałtownie wzrosły w Strefa Wykluczenia wokół Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej, zwanej potocznie “zoną”, odkąd obszar ten został opuszczony po niesławnej katastrofie nuklearnej w 1986 r. Pod nieobecność ludzi, dzikie zwierzęta mogły rozmnażać się do woli, bez zakłócania ich spokoju. Aby jednak cieszyć się szeroko rozumianą wolnością, u gatunków zamieszkujących zonę musiały wykształcić się mechanizmy chroniące przed promieniowaniem.

Czytaj też: W Czarnobylu pojawiły się dziwne żaby. To pokaz siły ewolucji

Naukowcy z Princeton University pod kierunkiem dr Cary Love przebadali wilki żyjące w czarnobylskiej Strefie Wykluczenia, aby sprawdzić, czym różnią się one od odpowiedników z innych części świata. Okazało się, że zwierzęta rozwijające się przez dziesięciolecia w niekorzystnych warunkach, wykształciły niesamowitą odporność.

Wilki z Czarnobyla odporne na raka?

W 2014 r. Love wraz ze współpracownikami wybrała się do Strefy Wykluczenia, aby pobrać próbki zebrane od wilków i poznać ich reakcje na promieniowanie powodujące nowotwory. Niektóre zwierzęta wyposażono w obroże GPS, aby monitorować ich lokalizację i ekspozycję na szkodliwe czynniki. Wyniki zaskoczyły uczonych.

Czytaj też: Porównano genomy ofiar Czarnobyla i ich dzieci. Dobra wiadomość

Okazało się, że wilki w Czarnobylu są codziennie narażone na promieniowanie o wartości ponad 11,28 milirema (1 rem jest odpowiednikiem dawki równoważnej równej 0,01 Sv pod względem działania biologicznego) przez całe życie, co stanowi ponad 6-krotność maksymalnej dawki dozwolonej dla przeciętnego człowieka.

Potwierdzono także, że wilki mają zmieniony układ odpornościowy, w sposób podobny do pacjentów chorych na raka i poddawanych radioterapii. Najbardziej obiecujące jest to, że udało się zidentyfikować określone regiony genomu wilka, które wydają się być bardziej aktywne i zapewniać zwiększoną ochronę przeciwnowotworową. Podobne odkrycia zaobserwowano wśród setek półdzikich psów żyjących w czarnobylskiej zonie.

Wilki z Czarnobyla zyskały korzystne mutacje /Fot. Unsplash

Odkrycie to może okazać się niezwykle cenne dla ludzi. Gdyby udało się zidentyfikować mutacje o działaniu ochronnym, zwiększające szanse na przeżycie pacjentów nowotworowych, możliwe byłoby skuteczniejsze zwalczanie nieprawidłowych tkanek. To krok w stronę medycyny spersonalizowanej, w której każdy pacjent jest traktowany indywidualnie i pod jego organizm jest szykowana terapia.

Dr Elaine Ostrander z Princeton University podsumowuje:

Mieliśmy wspaniałą okazję, aby położyć podwaliny pod odpowiedź na kluczowe pytanie. Jak przetrwać w tak wrogim środowisku przez 15 pokoleń? Skoro wilki się tego nauczyły, to potrafią to zapewne inne zwierzęta, a na pewno psowate. Gdyby udało nam się to niezwykłe zjawisko przełożyć na ludzi, mielibyśmy nową broń przeciwko nowotworom.

Temat na razie pozostaje w zawieszeniu, gdyż pandemia COVID-19 i trwająca wojna z Rosją uniemożliwiły badaczom kontynuowanie badań na wilkach z Czarnobyla. Nie wiadomo, czy projekt ten czeka jakakolwiek przyszłość, ale wydaje się, że zona skrywa przed nami jeszcze kilka niespodzianek, które moglibyśmy dobrze wykorzystać.

Marcin PowęskaM
Napisane przez

Marcin Powęska

Biolog, dziennikarz popularnonaukowy, redaktor naukowy Międzynarodowego Centrum Badań Oka (ICTER). Autor blisko 10 000 tekstów popularnonaukowych w portalu Interia, ponad 50 publikacji w papierowych wydaniach magazynów "Focus", "Wiedza i Życie" i "Świat Wiedzy". Obecnie pisze także na łamach OKO.press.