Zaginione miasto wreszcie odnalezione. Poszukiwania trwały latami

Archeolodzy działający na terenie Norwegii ogłosili przełom w poszukiwaniach pewnego miasta, którego historia sięga średniowiecza. Odkryta osada od pewnego czasu stanowiła obiekt zainteresowania badaczy, którzy wytypowali potencjalną kandydatkę i szukali potwierdzenia swoich przewidywań.
Zaginione miasto wreszcie odnalezione. Poszukiwania trwały latami

O wielkim sukcesie poinformowali przedstawiciele tamtejszego NIKU (Norweski Instytut Kultury i Dziedzictwa Narodowego), którzy na potrzeby swoich działań wykorzystali radar penetrujący grunt w najnowszym wydaniu. Takie urządzenie ma ogromny potencjał, o czym można się było przekonać w 2018 roku, gdy z jego udziałem odkryto jeden ze statków wikingów spoczywających w Norwegii.

Czytaj też: Czesi dokonali historycznego odkrycia. To ogromna osada z czasów starożytnych

Jeśli zaś chodzi o tytułowe miasto, to pierwsze doniesienia na temat jego domniemanej lokalizacji pojawiły się niemal dziesięć lat temu. Poszukiwania nabrały tempa w 2023 roku, gdy rozpoczęto realizację projektu skoncentrowanego na odnalezieniu Hamarkaupangen. Areną poszukiwań było stanowisko Kringkastingsjordet zlokalizowane w pobliżu średniowiecznej katedry w Domkirkeodden.

I choć już wcześniej mówiono o istnieniu tam średniowiecznej osady, to brakowało twardych dowodów, które potwierdzałyby te przypuszczenia. Korzystając ze wspomnianego radaru, należącego do firmy Guideline Geo, uczestnicy ekspedycji zgromadzili dane o ogromnej wartości naukowej. Ich analiza wykazała, iż pod warstwą gruntu można dostrzec pozostałości miejsca, które bez wątpienia było dawniej zamieszkane.

Zaginione miasto, będące średniowieczną norweską osadą, było poszukiwane od niemal dekady. Archeolodzy dokonali przełomu dzięki wykorzystaniu radaru penetrującego grunt. Tym sposobem udało im się odnaleźć Hamarkaupangen

Archeolodzy zidentyfikowali układ urbanistyczny z widocznymi skupiskami budynków czy układem ulic. Porównując te odkrycia z historyczną dokumentacją zamieszczoną w Kronice Hamar z XVI wieku, badacze stali się niemal pewni, że dopięli swego. We wspomnianych zapiskach występowały informacje na temat osady zlokalizowanej na wschód od rezydencji biskupa i lokalnej katedry.

Co wiemy na temat Hamarkaupangen? Zakres informacji w tej sprawie jest dość ograniczony, choć można założyć, że do powstania miasta doszło w połowie XI wieku. Stało się to w okresie, w którym Norwegia podlegała procesowi chrystianizacji. Do uzyskania ostatecznych odpowiedzi na temat tożsamości badanego miejsca posłużyły wykopaliska terenowy. Odbyły się one pod koniec ubiegłego miesiąca i zakończyły się przełomem w wieloletnich poszukiwaniach.

Czytaj też: Prehistoryczny obiekt z Francji nie daje archeologom zasnąć. To niespotykane wcześniej połączenie

Eksperci związani z NIKU zidentyfikowali około metrową warstwą kamieni, pod którą ukrywały się drewniane belki ścienne i deski podłogowe. Zaobserwowane struktury były zgodne z tym, co dało się dostrzec na obrazach radarowych. Oczywiście to wciąż bardzo niewielki wycinek całego stanowiska, dlatego można się spodziewać, iż dalsze wykopaliska odsłonią znacznie większą część tego miejsca. 

Sami zainteresowani nie ukrywają radości w związku z trafnością ocen opartych na obrazowaniu radarowym. Mówimy przecież o “skarbach” przykrytych grubą warstwą kamieni, co pokazuje, jak skuteczna okazała się zastosowana strategia. Archeolodzy mówią o całym układzie urbanistycznym dawnej osady, złożonym z budynków, ulic czy alei. Samo Hamarkaupangen można uznać za szczególne miejsce ze względu na fakt, iż było jednym z niewielu średniowiecznych miast zlokalizowanych w głębi lądu, a nie na wybrzeżu.