Największy znany nauce grób zawiera zielone kości. Archeolodzy próbują wyjaśnić, co się wydarzyło

Całkiem niedaleko naszego kraju, bo w niemieckiej Norymberdze, archeolodzy zidentyfikowali wyjątkowo duży masowy grób. Miejsce pochówku liczy kilkaset lat i może być największym takim kiedykolwiek znalezionym.
Największy znany nauce grób zawiera zielone kości. Archeolodzy próbują wyjaśnić, co się wydarzyło

W toku dotychczasowych wykopalisk udało się zidentyfikować około 500 szkieletów, ale ostateczna liczba może okazać się znacznie wyższa. To ze względu na fakt, iż przypuszczalnie w obrębie masowego grobu mogło zostać pochowanych nawet 1500 osób. Wstępne datowanie wykazało, iż mowa o pochówkach zorganizowanych w pierwszej połowie XVII wieku.

Czytaj też: Najstarszy bochenek świata. Spod ziemi wydobyto coś niesamowitego

Warto jednocześnie podkreślić, że chodzi o mało szczegółowe ekspertyzy, które dotyczyły ośmiu zagłębień. Szczególnie intrygującym aspektem związanym z tym masowym pochówkiem jest obecność zabarwionych na zielono kości. Te nie zostały jednak w żaden sposób udekorowane, ani nie należą do przedstawicieli pozaziemskiej cywilizacji. Naukowcy wyjaśniają, że nietypowy kolor wynika ze składowania w okolicy odpadów pochodzących z huty miedzi.

Pojawia się jednocześnie pytanie: co doprowadziło do tak licznych zgonów w krótkim czasie? Najbardziej prawdopodobny scenariusz bierze pod uwagę udział dżumy, która niejednokrotnie w historii ludzkości doprowadziła do przetrzebienia ówczesnych społeczności. Obecnie zachorowania zdarzają się znacznie rzadziej i mają bardzo ograniczony zasięg – notowano je w Afryce czy Azji.

Oczywiście dawniej, gdy standardy higieniczne oraz prewencja epidemiologiczna wyglądały nieco inaczej, epidemie dżumy stanowiły znacznie większe zagrożenie. Dżuma Justyniana z VI wieku czy niechlubna czarna śmierć w średniowiecznej Europie zebrały iście krwawe żniwo. Czy liczne zgony z Norymbergi mają podobne tło? Wszystko na to wskazuje, choć naukowcy chcą zyskać pewność, szukając dowodów na obecność pałeczek dżumy znanych jako Yersinia pestis

Zielone zabarwienie kości znalezionych w masowym grobie na terenie Niemiec wynika zdaniem archeologów z obecności odpadów z pobliskiej huty miedzi

Bardzo ciekawych informacji dostarczyło datowanie radiowęglowe szczątków. O ile bowiem określenie wieku samych wykopów to jedno, tak zdecydowanie bardziej szczegółowych informacji dostarczają kości. Na przykład grób datowany na okres od końca XV do początku XVII wieku zawiera monety i fragmenty ceramiki pochodzące z… XX wieku. Poza tym uczestnicy wykopalisk natknęli się na notatkę z 1634 roku. Jej treść odnosi się do wybuchu epidemii dżumy w Norymberdze w latach 1632 i 1633. Śmierć z tego tytułu miało wtedy ponieść nawet 15 000 osób.

Czytaj też: Tajemnicza tabliczka i równie zagadkowe imperium. Poznaliśmy treść zapisków z czasów starożytnych

Wiadomość zawiera nawet wzmiankę o tym, że w masowym grobie objętym ostatnimi ekspertyzami mogło zostać pochowanych aż 2000 zmarłych. Tego typu prowizoryczne cmentarze, ze względu na okoliczności, były organizowane w błyskawiczny sposób i lokalizowane z dala od ludzkich osiedli. Chowano na nich kobiety i mężczyzn oraz ludzi w różnym wieku, od niemowląt po starców.