Spałeś mniej niż 5 godzin w nocy? Nie jedź! Zmęczenie zabija

Najnowsze badania potwierdziły, że zmęczenie wpływa na zdolności prowadzenia samochodu równie destrukcyjnie co alkohol. Przed wyruszeniem w długą trasę, lepiej porządnie się wyspać.
Lek na zmęczenie już jest – powinny z niego skorzystać zwłaszcza osoby cierpiące na OBS /Fot. senivpetro, Freepik

Lek na zmęczenie już jest – powinny z niego skorzystać zwłaszcza osoby cierpiące na OBS /Fot. senivpetro, Freepik

Długa impreza, ciężka praca, a może po prostu maraton serialu, który przeciągnął się za długo? Nie zawsze możemy i chcemy wyspać się zalecane przez lekarzy 6-8 godzin. Niektórzy śpią po 5 lub mniej godzin na dobę i czują się wyspani, bo do tego przyzwyczaili swój organizm. Ale to tylko złudzenie. Nasze ciało dobrze “wie”, że 5 godzin snu to za mało. W końcu może się zbuntować.

Czytaj też: Odstawili alkohol na 18 dni. Zaskakujące, jak funkcjonował ich mózg po detoksie

Naukowcy z CQUniversity Rockhampton North pod kierunkiem dr Madeline Sprajcer wykazali, że osoby, które spały ostatniej nocy mniej niż 5 godzin (z jakiejkolwiek przyczyny), są tak samo narażone na wypadek samochodowy, jak gdyby prowadziły pod wpływem alkoholu. Zmęczenie robi swoje, niezależnie czy je odczuwamy, czy też nie. Wyniki opublikowane w czasopiśmie Nature and Science of Sleep nie pozostawiają złudzeń – jazda po nieprzespanej nocy jest jak jazda pod wpływem alkoholu.

Zmęczenie jak alkohol

Dane globalne wskazują, że co 5 wypadek samochodowy jest spowodowany zmęczeniem. Nawet gdy rośnie świadomość kierowców i rzadziej siadają oni za kółkiem pod wpływem alkoholu, nie rozumieją, że zmęczenie i ogólnie pojęte “niewyspanie” może mieć podobny, a nawet bardziej drastyczny wpływ na organizm.

Alkohol szkodzi – w każdych ilościach

Poziom alkoholu we krwi kierowcy nie może przekroczyć 0,2 promila. Poziom alkoholu w wydychanym powietrzu nie może być większy niż 0,1 mg w 1 dm3 wydychanego powietrza. Uśredniony wynik dla jednego piwa wynosi 0,26 promila we krwi i 0,13 mg/dm3 w wydychanym powietrzu, czyli mówimy o przekroczeniu norm.

Australijscy naukowcy postanowili sprawdzić, czy możliwe jest ustalenie podobnych wytycznych poziomu zmęczenia kierowcy. Czy istnieje jakiś punkt, po osiągnięciu którego kierowca jest zbyt osłabiony, by móc prowadzić samochód? Jak można to zmierzyć? W tym celu uczeni postanowili ocenić, ile minimalnie potrzeba snu, by bezpiecznie prowadzić samochód.

Czytaj też: Pijesz alkohol jako nastolatek? Będziesz miał problemy w dorosłości

Dr Madeline Sprajcer mówi:

Po podsumowaniu wyników 61 unikalnych badań, stwierdziliśmy, że mniej niż 4-5 godzin snu w ciągu ostatnich 24 godzin wiąże się z około dwukrotnym wzrostem ryzyka wypadku samochodowego. Jest to takie samo ryzyko wypadku, jakie występuje u kierowców, których stężenie alkoholu we krwi wynosi 0,05 procent.

Im mniej snu, tym ryzyko wypadku wyższe. Badania opublikowane w czasopiśmie Sleep sugerują, że gdy kierowca spał w nocy poniżej 4 godzin, jest aż 15 razy bardziej narażony na wypadek komunikacyjny. To wyjątkowo brutalne, ale prawdziwe dane.

W oparciu o dowody naukowe, rozsądne może być wymaganie od kierowców określonej ilości snu przed wejściem za kierownicę. Trzeba jednak pamiętać, że niektórzy nie mogą pozwolić sobie na dłuższy sen, np. świeżo upieczeni rodzice czy pracownicy zmianowi. Póki jednak nie ma wiarygodnego sposobu na ocenę poziomu zmęczenia w organizmie (jak badania alkomatem), prawo nic nie zrobi z zaleceniami naukowców.