Tak zapamiętamy ostatnie dwie dekady. Oto 10 największych katastrof naturalnych XXI wieku

Przez ostatnie 20 lat obserwowaliśmy, jak Matka Natura na naszych oczach pokazuje swoją siłę. Ludzkość doświadcza nieustannie skutków susz, powodzi, fal upałów, trzęsień ziemi, pożarów czy wybuchów wulkanów. Dokonaliśmy przeglądu największych katastrof naturalnych, do jakich doszło w XXI wieku.
wybuch wulkanu
wybuch wulkanu

Zestawienia największych katastrof naturalnych można dokonywać na różne sposoby. Zarówno kierując się liczbą ofiar, „medialnością” danego wydarzenia, jak i po prostu wybierając je losowo. Na naszej liście znalazły się pojedyncze przykłady susz, fal upałów, trzęsień ziemi, pożarów i wybuchów wulkanów, które w swojej kategorii były najsilniejsze, wykazywały się największą częstotliwością lub rekordową siłą uderzenia.

Uderzenie tajfunu Haiyan (Yolanda) – listopad 2013

Niespełna dziesięć lat temu Filipiny nawiedził tajfun, wewnątrz którego odnotowany najniższe ciśnienie atmosferyczne w historii pomiarów. Wewnątrz gigantycznego cyklonu tropikalne ciśnienie spadło do 895 hPa. Średnia prędkość porywów wiatru wynosiła aż 312 km/h, a rekordowe porywy dosięgały trudnych do wyobrażenia 376 km/h. Haiyan przeszedł przez zachodnią część północnego Pacyfiku. Na Filipinach, które stały na jego drodze, zginęło wówczas 6300 osób, a jeszcze więcej zostało uznane za zaginione.

Czytaj też: Co się dzieje w sercu huraganu? Wystarczy rzucić okiem na nagranie z drona

Trasa tajfunu Haiyan w 2013 roku / źrodło: Wikimedia Commons, domena publiczna

Trzęsienie ziemi u wybrzeży Sumatry – grudzień 2004

26 grudnia 2004 roku u wybrzeży Sumatry pod powierzchnią Oceanu Indyjskiego doszło do najsilniejszego trzęsienia ziemi w XXI wieku. Magnituda wstrząsów wynosiła 9,1-9,3, ale to nie trzęsienie ziemi okazało się najbardziej tragiczne, ale fale tsunami, które powstały jako wynik wstrząsów. Skutkami kataklizmu zostały dotknięte poza Indonezją takie kraje jak Indie, Sri Lanka, Tajlandia, a nawet Madagaskar po drugiej stronie Oceanu Indyjskiego. Co ciekawe, podczas tego trzęsienia ziemi odnotowano najdłuższe pojedyncze wstrząsy sejsmiczne. Zazwyczaj trwają one od kilkadziesiąt sekund do dwóch minut. Tutaj ziemia trzęsła się bez przerwy od 8 do 10 minut.

Wioska na wybrzeżu Sumatry po przejściu tsunami w grudniu 2004 roku / źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna

Fala upałów w Chinach – lato 2022

Tydzień upałów z temperaturą powyżej 30 st. bywa ciężki do wytrzymania w Polsce, a co mogą powiedzieć mieszkańcy Chin, którzy latem 2022 roku doświadczyli najdłuższej w historii fali upałów na terenie swojego kraju? 1860 stacji meteorologicznych nie odnotowało temperatur niższych od 35 st. przez 70 dni z rzędu. Całe lato w Chinach zapisało się nie tylko rekordowo gorąco, ale także sucho. Regiony, których system energetyczny jest oparty na elektrowniach wodnych, miały problem z produkcją energii, ponieważ rzeki notowały drastycznie niskie stany lub prawie wysychały.

Czytaj też: Oto pierwsza fala upałów, jaka dostała swoje imię. W tym kraju gorąc bywa naprawdę morderczy

Pożary lasów i rekordowe ciepło na Syberii – lato 2010

Sezon letni w 2010 roku był bardzo ciężki dla większości mieszkańców Rosji. Najpierw rozpoczął się on rekordowymi upałami w maju i czerwcu. Pobite zostały rekordy ciepła zarówno dla całego kraju, jak i azjatyckiej części Rosji. 25 czerwca w Biełogorsku w obwodzie amurskim (Syberia) temperatura wzrosła do 42,3 st., a 11 lipca w Jaszkulu w regionie Astrachania odnotowano najwyższą temperaturę w historii Rosji – 44 stopnie Celsjusza. Po gorącym okresie syberyjska tajga była tak wysuszona, że bardzo łatwo wzniecały się pożary. Nad wieloma miastami, w tym Moskwą, wisiał gęsty smog. W wyniku pożarów zginęły 54 osoby.

Czytaj też: Czy upały były zawsze? 5 okresów z historii Ziemi, kiedy świat trząsł się z zimna lub płonął z przegrzania

Moskwa spowita w smogu / źródło: Wikimedia Commons, CC-BY-SA-3.0

Powódź w Europie Zachodniej – lipiec 2021

Była to zdecydowanie pod względem opadowym jedna z największych powodzi na kontynencie europejskim. Najbardziej wtedy ucierpiały Niemcy, Belgia, Francja, Austria i Włochy. Podczas kilku dni zaobserwowano niespotykane dotąd intensywne opady deszczu, które wywołały olbrzymią falę powodziową. Na wschodzie Belgii w ciągu 48 godzin spadło aż 271 mm deszczu – to mniej więcej połowa rocznego opadu dla środkowej Polski. W zachodnich Niemczech odnotowano ulewy o podobnej sile. Zalane zostało wiele miasteczek, których zabudowa znajdowała się na terenie teras rzecznych. Szacuje się, że zginęły 254 osoby, w tym niespełna 200 na terenie Niemiec.

Gęste chmury opadowe nad Europą Zachodnią w lipcu 2021 / źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna

Pożary buszu w Australii – lipiec 2019-styczeń 2020

Wielomiesięczna susza pogłębiająca się w Australii od końca zimy w 2019 roku przyczyniła się do permanentnych pożarów australijskiego buszu. Z jednej strony coroczne pożary w tym regionie nie są niczym nadzwyczajnym, ale tym razem osiągnęły one rekordowy rozmiar, będąc zapamiętanymi jako największy pożar buszu w tym stuleciu. Spłonął wtedy obszar odpowiadający powierzchni jednej trzeciej Polski. Szacuje się w płomieniach zginęły 3 miliardy zwierząt, które nie zdołały uciec przed żywiołem.

Czytaj też: Największe drzewo na świecie owinięto folią aluminiową, żeby uratować je przed szalejącymi pożarami

Obraz satelitarny pożarów pomiędzy Brisbane i Sydney / źródło: Wikimedia Commons, CC-BY-SA-2.0

Susza w Europie – lato 2022

Prawdopodobnie była to największa susza, z jaką się spotkała Europa od 500 lat. Brak opadów i długotrwałe upały przyczyniły się do rekordowych spadków stanów rzek na całym kontynencie. W Polsce niemal przez cały sezon odnotowywano na większości rzek niski stan wód. We Francji poziom Loary – najdłuższej rzeki w kraju – był tak nisko, że można było ją przekroczyć pieszo. W Niemczech barki transportowe miały problem ze spływem po Renie.

Czytaj też: Susza drenuje chińskie rzeki do rekordowych stanów. Władze decydują się na desperacki krok

Wybuch wulkanu Hunga Tonga-Hunga Ha’apai – styczeń 2022

Gigantyczna erupcja w pobliżu wysp Tonga była zdecydowanie największym na świecie przejawem aktywności wulkanicznej w tym wieku. Szczęśliwie nie przyniosła ona wiele strat dla wielu krajów, chociaż Królestwo Tonga, na terenie którego znajduje się wulkan, zostało pokryte grubą warstwą popiołów. W wyniku wybuchu zginęło 6 osób, ale żywioł miał taką siłę, że wywołał falę ciśnienia atmosferycznego, która obiegła cały glob. Ponadto pojawiła się fala tsunami, która dotarła nawet do wybrzeży Japonii i Peru.

Czytaj też: Erupcja Hunga Tonga sięgnęła mezosfery? Nieprawda! Wybuch wulkanu „poczuły” maszyny w kosmosie

źródło: NOAA / domena publiczna

Trzęsienie ziemi i awaria elektrowni atomowej w Japonii – marzec 2011

Wydawałoby się, że awarie elektrowni atomowych nie mają prawa się dziać przy dzisiejszych technologiach. To prawda, ale w tym przypadku główną przyczyną awarii w Fukushimie było największe trzęsienie ziemi w historii Japonii i czwarte największe w historii pomiarów prowadzonych 1900 roku. Magnituda wstrząsów wyniosła tylko niewiele mniej niż w przypadku trzęsienia u wybrzeży Sumatry, bo 9,0 w skali Richtera. Główną siłą niszczącą były fale tsunami. Średnio osiągały one wysokość 10 metrów (rekordowa miała 29,5 metra), które na nizinach wlewały się w głąb lądu na długości 10 kilometrów.

Czytaj też: Susza w Ameryce, powodzie w Australii, a to jeszcze nie koniec! Znamy prognozy dotyczące La Niña

Mapa wstrząsów / źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna

Fala mrozów w Kanadzie – luty 2021

Na sam koniec zestawienia prezentujemy rekordowe zjawisko mrozów. Wyjątkowe również z tego względu, że w związku z globalnym ociepleniem może pojawiać się ono coraz rzadziej. W lutym 2021 roku większość terenu Kanady doświadczyła rekordowych mrozów. W kilkudziesięciu miejscowościach odnotowano rekordy najniższych temperatur. Pomimo tego, że nie padł rekord dla całego kraju, to najniższa temperatura jaką doświadczyli mieszkańcy kanadyjskiej Arktyki wyniosła wówczas aż -51,9 st. Było to o wiele zimniej niż w najchłodniejszej zazwyczaj zimą Jakucji na Syberii. Epizod tak ogromnych mrozów miał związek z rozbiciem jednostki arktycznej, czyli „wyspy chłodu”, która najczęściej zlokalizowana jest w okolicach bieguna północnego. Największe anomalie temperatury pojawiły się na granicy kanadyjsko-amerykańskiej, gdzie mrozy rzędu -32 st. były aż o 20 st. niższe od średniej wieloletniej.