Tego nie mogła stworzyć natura. Oto osobliwe kanały wodne, jeden znajduje się w Polsce

Kanały wodne są jednymi z największych, bardziej monumentalnych sztucznych konstrukcji, jakie potrafił stworzyć człowiek. Na całym świecie są ich setki i pełnią rozmaite role. Niektóre wyróżniają się pod paroma względami. Również w Polsce możemy pochwalić się tymi hydrotechnicznymi cudami.
Zdjęcie poglądowe

Zdjęcie poglądowe

Zanim przejdę do zestawienia 8 osobliwych kanałów wodnych, warto zwrócić uwagę na początku na to, czym one w zasadzie są. Mowa tutaj o sztucznych ciekach, które pełnią formę drogi wodnej. Kanały wodne mogą służyć do żeglugi śródlądowej lub morskiej. Niektóre pełnią rolę melioracyjną, nawadniając pola uprawne. Inne jeszcze jako przemysłowe lub energetyczne cieki dostarczają wodę elektrowniom. Zupełnie inną klasą kanałów są te o funkcji przeciwpowodziowej.

Kanały wodne budowane są przez człowieka od starożytności. Mimo, że technologia się znacznie zmieniała w ciągu tysiącleci, to funkcja obiektów do dziś jest podobna. Jak możemy się domyślać, takie sztuczne cieki są także znaczną ingerencją w naturalne środowisko. Znane są liczne przykłady zakłócenia obiegu wody, wysychania rzek, bagien i jezior wskutek budowy kanałów. Wobec tego nie możemy do takich konstrukcji podchodzić bezkrytycznie i bezrefleksyjnie.

Poniższa lista kanałów wodnych jest subiektywnym wyborem. Kierowałem się różnymi aspektami. Celem jest przedstawienie zarówno pozytywnych jak i negatywnych dla człowieka i przyrody inwestycji. W Polsce również wybudowano wiele kanałów. Wybierając jeden, konkretny przykład, kładłem nacisk na pokazanie naszego kraju w kontekście innych, rekordowych na skalę świata konstrukcji. Ruszajmy zatem… w rejs po kanałach wodnych.

Kanał Koryncki, widok z prywatnego mostu w połowie kanału / źródło: Wikimedia Commons, CC-BY-SA-4.0

1. Kanał Koryncki

Ten stosunkowo krótki kanał oddziela Półwysep Peloponeski od reszty kontynentalnej części Grecji. Liczy 6343 metry długości i wyróżnia się pod dwoma względami. Po pierwsze, jest to jedno z najgłębszych połączeń wodnych. Wysokość ścian sięga nawet 78 metrów. Po drugie, historia Kanału Korynckiego sięga aż 602 r. p.n.e., kiedy to pojawiły się pierwsze plany przekopania przesmyku w tym miejscu. Konkretniejsze prace zaczęto wykonywać za czasów cesarza Nerona. Finalnie kanał ukończono w 1894 roku. Niestety jego przyszłość jest niepewna, ponieważ skały, w jakich został przekopany, są mało spoiste i kruche. Niejednokrotnie dochodziło do znacznych obsunięć gruntu, przez co trzeba było go pogłębiać.

Czytaj też: Fenomen na skalę Europy. Dlaczego w Wągrowcu znajduje się to osobliwe skrzyżowanie rzek?

Idylliczny krajobraz Kanału Białomorsko-Bałtyckiego / źródło: Wikimedia Commons, CC-BY-SA-4.0

2. Kanał Białomorsko-Bałtycki

Historia pokazuje, że czasami budowa konkretnych kanałów ma bardziej wymiar polityczny i militarny, niż gospodarczy. Tak było w przypadku rosyjskiego kanału łączącego Morze Bałtyckie (dokładnie Jezioro Onega posiadające do niego dostęp) z Morzem Białym w Arktyce. Ciek o długości 227 kilometrów otwarł sam Józef Stalin 1 maja 1933 roku. Dyktator naciskał na budowniczych, aby kanał powstał w jak najszybszym czasie. Połączenie wybudowano w 20 miesięcy rękami 170 tysięcy więźniów Gułagu. Teren pracy był trudny, a 37 kilometrów trzeba było wykuć w twardym, skalnym podłożu. Niestety kanał okazał się zbyt płytki (3,5 metra) dla celów militarnych – okręty wojenne przepływając, ugrzęzłyby na dnie. Rola kanału sprowadziła się finalnie do spławiania drewna, a Rosja do dzisiaj nadal nie posiada żadnej drogi wodnej z Bałtyku do Arktyki.

Czytaj też: Przełęcz Diatłowa ciągle budzi niepokój. Jaka jest ponura prawda o tragedii sprzed 64 lat?

Kanał Karakorumski i pola bawełny w Turkmenistanie / źródło: Google Maps, zrzut ekranu

3. Kanał Karakorumski

Nie ma bardziej spektakularnego przykładu melioracji terenu, jak ten z Turkmenistanu. Trwająca 34 lata budowa drugiego najdłuższego sztucznego cieku na świecie skończyła się w 1988 roku. Kanał Karakorumski liczy aż 1445 kilometrów długości i dostarcza wody z rzeki Amu-Daria do wielu miast w Turkmenistanie, w tym stolicy Aszchabadu. Przede wszystkim ukończenie tej inwestycji uruchomiło z całą mocą rolnictwo w dawnej republice ZSRR, która obecnie jest jednym z największych producentów bawełny na świecie. Niestety zabieranie wody Amu-Darii było jedną z przyczyn wysychania jeziora Aralskiego. Ponadto Kanał Karakorumski przecieka w znacznej części, co powoduje wzrost zasolenia wody. Jak widać, olbrzymia budowa odciska teraz piętno nie tylko na środowisku naturalnym, ale również na życiu człowieka.

Czytaj też: Natura śmieje się tu z człowieka ponad 50 lat. Czy turkmeńskie „Wrota piekieł” kiedyś zgasną?

4. Kanał Panamski

Wydawałoby się, że Kanał Panamski czy Sueski w Egipcie do osobliwych konstrukcji nie powinny należeć. To zależy, jak na to spojrzymy. Przy budowie 81-kilometrowego połączenia Oceanu Atlantyckiego i Spokojnego zmarło 25 tys. robotników, a 20 tys. zaraziło się malarią lub żółtą febrą. Oddany do użytku w 1920 roku kanał jest szczególnie istotny dla USA, ponieważ skraca drogę z San Francisco do Nowego Jorku o 14,5 tysiąca kilometrów. Opłaty za przepłynięcie kanału stanowią istotne źródło zarobków dla Panamy. Nadmienię, że Przesmyk Panamski, przez który przebiega ciek, powstał dopiero 3 miliony lat temu. Geolodzy twierdzą, że finalne połączenie obu Ameryk przyczyniło się do powstania Prądu Zatokowego na Atlantyku. Pomyślmy: wystarczyłoby, żeby cywilizacja człowieka istniała już w pliocenie (epoka w kenozoiku), a budowa kanału w tym miejscu byłaby zupełnie zbędna.

5. Kanał Sueski

Skoro już wspomniałem o Kanale Sueski… Jego historia kojarzy nam się chociażby z akcją powieści Henryka Sienkiewicza „W pustyni i w puszczy”. Nie bez powodu. W końcu przy budowie towarzyszyli także Polacy – inżynier hydrotechnik Stanisław Janicki, kierownik robót Mieczysław Geniusz i urzędnik Cyprian Kuczewski. Kanał Sueski oddano w 1869 roku i do dzisiaj jest najważniejszą drogą śródlądową na świecie. Stanowi on jeden z głównych ciągów transportowych dla ropy naftowej. Ma 163 kilometry długości. Rozbudowa kanału w latach 2014-25 skróciła czas pokonania drogi z Suezu do Port Said z 22 do 11 godzin.

Podziemny fragment Kanału Południowego / źródło: Wikimedia Commons, CC-BY-2.5

6. Kanał Południowy

Francja posiada dostęp zarówno do Zatoki Baskijskiej, jak i Morza Śródziemnego. Mało kto wie, że przez teren tego kraju wiedzie również wodna droga, która powstała jeszcze w XVII wieku. Rzekę Garonnę wpływającą do Oceanu Atlantyckiego połączono ze śródziemnomorskim portem Sète. Kanał Południowy jest długi na 240 kilometrów, z czego 173 metry w okolicach Nissan-lez-Enserune stanowi tunel w środku góry. Podczas budowy cieku było to pierwsze na świecie tego typu rozwiązanie. Podziemnych tuneli wodnych jest dzisiaj oczywiście nieco więcej.

Czytaj też: Jakie modły odprawiano w świątyni nazistów? Tajemnicza budowla do dziś zdobi ten region Polski

Mapa Wielkiego Kanału / źródło: Wikimedia Commons, CC-BY-SA-4.0

7. Wielki Kanał w Chinach

Oto przed nami zwycięzca w kategorii najdłuższych kanałów żeglugowych na świecie. Wielki Kanał w Chinach ma 1800 kilometrów długości. Umożliwia on żeglugę pomiędzy Pekinem i Hangzhou. Łączy drogą wodną obszary zamieszkane przez dziesiątki milionów ludzi. Budowa Wielkiego Kanału ruszyła już w V w. p.n.e. i w zasadzie do dzisiaj prowadzi się różne jego renowacje. Od 2014 roku ten obiekt hydrotechniczny znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Prawdopodobnie jeszcze przez długie dekady (albo i wieki) Wielki Kanał nie będzie miał sobie równych.

Czytaj też: 5 konstrukcji, które widać z kosmosu. Obalamy mit, że tylko Wielki Mur Chiński można dostrzec

Kanał Wieprz-Krzna w okolicach Łózek / źródło: Grzegorz W. Tężycki Wikimedia Commons, CC-BY-SA-4.0

8. Kanał Wieprz-Krzna

Liczący 140 kilometrów, łączący rzeki Wieprz w okolicach Krasnegostawu i Krznę w Międzyrzecu Podlaskim jest najdłuższym kanałem wodnym w Polsce. Nie jest on żeglowny i służy przede wszystkim melioracji terenów rolnych na Lubelszczyźnie. Został wybudowany w latach 1954-1961 i po paru dekadach jego istnienia można śmiało stwierdzić, że nie była to trafna inwestycja komunistycznych władz. Mimo że kanał miał zapewnić zasoby wodne rolnikom, tak naprawdę zaczął osuszać okoliczne torfowiska i powodować erozję gleb. Uważa się, że na terenie Polskiego Parku Narodowego, przez który przebiega kanał, zniszczono 80 proc. zasobów rzadkich gatunków flory i fauny. Wysuszone bagna zmieniły się w nieużytki porośnięte m.in. przez oset pospolity i pokrzywę. Już w 2006 roku naukowcy pod kierownictwem prof. Tadeusza J. Chmielewskiego ujawnili, że na terenie Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego osuszono aż 73 proc. wszystkich torfowisk, pól z turzycami i wilgotnych łąk. A to tylko w latach 1956-2006. W czasach, gdy rolnicy borykają co roku z suszą, przywrócenie lub utrzymanie naturalnego obiegu wody w przyrodzie powinno być oczkiem w głowie wielu decydentów.