Rosja i Chiny mogą się bać. Amerykańskie czołgi przechodzą tajemniczą transformację stealth

Obraz współczesnego pola walki często kojarzy się z potężnymi stalowymi kolosami, które nacierają pod gradem ognia, ale w tym akurat sektorze ma właśnie miejsce cicha rewolucja. Co bowiem stałoby się, gdyby następna generacja czołgów potrafiła unikać wykrycia, odpierać ataki z góry i neutralizować zagrożenia kierowane laserowo niemal bezszelestnie? Armia USA to właśnie planuje.
Pojazdy opancerzone na polu bitwy – zdjęcie poglądowe /Fot. Freepik

Pojazdy opancerzone na polu bitwy – zdjęcie poglądowe /Fot. Freepik

Amerykańskie wojsko przeznaczyło właśnie ponad 107 milionów dolarów w budżecie na rok 2026 na intrygujący zestaw ulepszeń czołgów, który to obejmuje powłoki maskujące, sensory laserowe oraz zestawy wzmacnianego pancerza. Na pierwszy rzut oka farba czy czujniki mogą wydawać się banalne wobec dronów, czy pocisków hipersonicznych, ale za tą pozornie prostą technologią kryje się kompleksowa strategia obrony oparta na subtelności, wielowarstwowym kamuflażu oraz pasywnej ochronie, które znacząco zwiększają szanse przetrwania w sytuacjach, gdy każda sekunda i każdy piksel na termowizorze wroga decyduje o życiu lub śmierci. Jak więc farba o niskiej widzialności przekłada się na przetrwanie na polu bitwy?

Amerykańskie czołgi zyskują tajną technologię stealth, aby zdominować technologie jutra

Kluczową inwestycją Armii USA w tej kwestii jest zestaw ochrony pojazdów GM1911 Vehicle Protection System (VPS) wyposażony w odbiorniki ostrzegania laserowego (LWR). Czujniki te wykrywają pierwsze sygnały zagrożenia kierowanego laserowo, takiego jak dalmierze lub wskaźniki celu wroga, ostrzegając załogi na sekundy przed potencjalnym trafieniem. Dzięki temu załoga zyskuje cenny czas na reakcję, którego to mogą wykorzystać na uruchomienie środków zaradczych czy zmienienie pozycji po wezwaniu wsparcia.

Czytaj też: Rosja rzuciła się na potężną broń. Te pociski mają zagrozić Europie

Kolejnym elementem ulepszenia będzie kamuflaż termiczny, bo około 380 pojazdów otrzyma powłoki maskujące GM1912, czyli specjalne farby zakłócające obraz cieplny, integrując sygnatury podczerwieni z otoczeniem. Ma to kluczowe znaczenie, gdyż współcześni przeciwnicy coraz częściej korzystają z sensorów na podczerwień i dronów wykrywających ciepło silnika czy spalin. Amerykanie już wprawdzie wykorzystują metody maskowania, takie jak dym czy wabiki, ale to dodanie farby wprowadza element niewidzialności bezpośrednio do konstrukcji pojazdu. Na tym jednak plany się nie kończą.

Nowy czołg amerykańskiej armii

W ostatnich konfliktach na Ukrainie czy Bliskim Wschodzie ogromnym zagrożeniem stały się pociski atakujące czołgi z góry, a więc tam, gdzie pancerz jest najcieńszy. Aby temu przeciwdziałać, Armia USA przeznaczyła 91,7 miliona dolarów na pasywne zestawy pancerza GM1914, wzmacniając luki, pokrywy silników oraz strefy załogi przed pociskami spadającymi z góry lub dronami. Produkcja zestawów wystarczy, by wyposażyć cztery brygady bojowe, wprowadzając istotną ochronę z góry. W przeciwieństwie do lat 2024–2025, rok 2026 nie przewiduje wcześniejszego bazowego finansowania tych ulepszeń, co oznacza, że stanowi w praktyce pierwszą dedykowaną inwestycję w ten konkretny zestaw rozwiązań.

Czytaj też: Francuzi właśnie odpalili pocisk którego nie da się oszukać. MICA NG to koszmar dla każdego przeciwnika

Jest to strategiczny zwrot od starszych programów w kierunku wielowarstwowej ochrony, łączącej aktywne sensory, technologie stealth oraz pancerz pasywny dla bardziej wytrzymałych pojazdów bojowych. Ta zmiana wynika z tego, że zaawansowane aktywne systemy ochrony (APS), takie jak Trophy czy Iron Fist, może i są skuteczne, ale pozostają jednocześnie ciężkie i kosztowne. Nowy zestaw ma z kolei zapewniać wzrost przeżywalności przy minimalnym wzroście masy, uzupełniając jednocześnie te systemy.

Czytaj też: USS Delaware dokonał niemożliwego pod wodą. Wysłał i odzyskał drona bez wynurzania się

Budżet Armii USA na 2026 rok stanowi więc nic innego, jak istotny krok w kierunku inteligentnej, wielowarstwowej ochrony czołgów. Sensory laserowe przekładają się na dodatkowe najważniejsze sekundy, farba stealth zwiększa skrytość, a pasywny pancerz zapewnia przestrzeń na reakcję. Te rozwiązania mogą stać się tak naprawdę podstawą dla przyszłych projektów pojazdów bojowych.