Zagadkowy skarb ukryty pod ołtarzem w Irschen. Wyjątkowa ikonografia zaskoczyła nawet doświadczonych badaczy

Archeolodzy natrafili na niezwykłe znalezisko w południowej Austrii. To coś, co może zmienić nasze postrzeganie wczesnochrześcijańskiej sztuki i obyczajowości. Okazuje się, że w opuszczonym kościele sprzed wieków kryły się artefakty, których nikt się nie spodziewał. Choć miejsce to badano od lat, dopiero teraz udało się dotrzeć do prawdziwego skarbu. Co dokładnie znaleziono i dlaczego to takie ważne?
...

Niezwykłe odkrycie w Irschen

4 sierpnia 2022 roku zespół archeologów z Uniwersytetu w Innsbrucku pod kierunkiem Geralda Grabherra dokonał niecodziennego znaleziska. W gminie Irschen, pod ołtarzem bocznej kaplicy, ukryte było marmurowe sanktuarium o wymiarach około 20 na 30 centymetrów. Wewnątrz spoczywały fragmenty puszki, znanej również jako cyborium, czyli bogato zdobionej szkatułki z kości słoniowej służącej do przechowywania relikwii.

Znamy około 40 tego typu szkatułek z kości słoniowej na całym świecie i ostatni raz jedną z nich znaleziono podczas wykopalisk około 100 lat temu – wyjaśnia Grabherr, kierownik zespołu archeologicznego

Co ciekawe, takie cenne przedmioty zwykle zabierano podczas opuszczania świątyń. Tym razem jednak pozostały na miejscu, co samo w sobie jest dość zastanawiające. Znaleziona puszka zachwyca ikonografią, która łączy sceny ze Starego i Nowego Testamentu w sposób dotąd nieznany. Na jednym końcu widzimy typowe dla późnego antyku przedstawienie Mojżesza otrzymującego Dziesięć Przykazań na Górze Synaj. Prawdziwą sensacją jest jednak zakończenie tej wizualnej narracji. Przedstawia mężczyznę jadącego w dwukonnym rydwanie, gdy ręka wychodząca z chmur wciąga pojazd do nieba. Badacze interpretują to jako Wniebowstąpienie Chrystusa, ale w formie dotychczas nieobecnej w chrześcijańskiej sztuce.

Czytaj też: Archeologiczny zwrot akcji w Gruzji. Nowe dowody wywracają historię Homo erectus

Przedstawienie Wniebowstąpienia Chrystusa z tak zwaną bigą, dwukonnym rydwanem, jest bardzo szczególne i dotychczas nieznane – zauważa Grabherr

Taka kombinacja scen biblijnych była wprawdzie charakterystyczna dla późnego antyku, ale konkretna ikonografia Wniebowstąpienia stanowi prawdziwe novum w badaniach nad wczesnochrześcijańską sztuką.

Wyzwania przy konserwacji i tajemnica drewnianych elementów

Stan 1500-letniego artefaktu stanowił niemałe wyzwanie dla konserwatorów. Puszka została znaleziona we fragmentach, zdeformowana i miękka z powodu wilgotności sięgającej 90% wewnątrz marmurowego sanktuarium.

Kość słoniowa pochłania wilgoć z otoczenia i w tym stanie jest bardzo miękka i łatwo ulega uszkodzeniom. Niekontrolowane wysychanie może prowadzić do pęknięć – Ulrike Töchterle, kierownik warsztatu konserwatorskiego

Prace trwały ponad dwa lata i wymagały niezwykle ostrożnego suszenia. Ze względu na deformacje większych fragmentów, fizyczne złożenie cyborium w całość jest niemożliwe. Obecnie trwają prace nad rekonstrukcją 3D, która pozwoli ocenić pełne bogactwo ikonograficzne znaleziska. Oprócz kości słoniowej i metalowych zawiasów, w sanktuarium znaleziono także fragmenty drewna. Najprawdopodobniej były częścią oryginalnego zapięcia, choć badacze nie wykluczają innych możliwości. Trwają zaawansowane analizy mające określić gatunek drewna, jego pochodzenie i wiek. Choć mało prawdopodobne, istnieje szansa że mogło to być fragmentem relikwii – być może kawałkiem Krzyża Świętego. Równolegle badane jest pochodzenie marmuru i kości słoniowej poprzez analizę izotopów stabilnych.

Koniec pewnej epoki

Rok 610 oznaczał punkt zwrotny dla całego regionu. Wtedy to niedaleko Irschen rozegrała się bitwa pod Aguntum, gdzie armia słowiańska pokonała wojska Bawarów. Zwycięstwo Słowian zakończyło przynależność regionu do starożytnego świata śródziemnomorskiego i chrześcijaństwa. Osada na wzgórzu została opuszczona najpóźniej w tym czasie, gdy słowiańscy osadnicy przynieśli ze sobą własnych bogów. To wyjaśnia, dlaczego cenna puszka pozostała w sanktuarium zamiast zostać zabrana przez uciekających mieszkańców. Odkrycie w Irschen rzuca nowe światło na ostatnie lata chrześcijaństwa w tej części Austrii i dostarcza unikalnych informacji o sztuce religijnej późnego antyku. Pomimo braku pewności co do konkretnych interpretacji, nie da się ukryć że mamy do czynienia z naprawdę wyjątkowym znaleziskiem.

Czytaj też: Makabryczne znalezisko w peruwiańskich piaskach. Ofiary sprzed lat w świątyni Puemape

Dalsze analizy mogą przynieść jeszcze więcej ciekawych informacji. Rekonstrukcja 3D pozwoli dokładniej przyjrzeć się ikonografii, a badania materiałowe określą pochodzenie surowców. Być może uda się też rozwikłać zagadkę drewnianych fragmentów. Patrząc na to znalezisko, trudno nie zastanawiać się ile podobnych skarbów wciąż czeka na odkrycie. Austriaccy archeolodzy przypominają nam, że nawet w dobrze zbadanych rejonach wciąż można natrafić na coś niezwykłego. Ciekawe, co przyniosą kolejne sezony wykopaliskowe w tym regionie.