Jako pierwsi z astrolabium korzystali już arabscy żeglarze, choć wynalezienie tego urządzenia przypisuje się Hypatii z Aleksandrii, działającej na przełomie IV i V wieku. Używał go nawet Mikołaj Kopernik, czyli słynny autor teorii heliocentrycznej. Można na tej podstawie wywnioskować, że mowa o instrumencie pozwalającym na wyznaczanie położenia ciał niebieskich na horyzoncie.
I choć współcześnie astrolabium straciło na przydatności (w zasadzie nastąpiło to już w XVIII wieku, gdy wynaleziono sekstant) to zyskuje na popularności z innego względu. Stanowi bowiem łakomy kąsek dla kolekcjonerów, zachwyconych precyzją wykonania tych urządzeń oraz ich niebywałą historyczną magią.
W toku badań poświęconym tym intrygującym przyrządom naukowcy doszli do zaskakującego wniosku. Wygląda na to, że istnieje możliwość datowania tych obiektów. I to w dość niespodziewany sposób, bo oparty na… lokalizacjach gwiazd zawartych na powierzchni astrolabium. Ustaleniami w tej sprawie zajął się Emmanuel Davoust, a wyciągnięte przez niego wnioski są dostępne w formie artykułu mającego formę preprintu. Obiektem jego zainteresowania był przyrząd znajdujący się w Musée Paul-Dupuy w Tuluzie.
Astrolabium to urządzenie służące do wyznaczania pozycji ciał niebieskich na horyzoncie. Korzystali z niego żeglarze oraz astronomowie, włącznie z Mikołajem Kopernikiem
W skład astrolabium wchodzą elementy takie jak rete (płaska projekcja sfery niebieskiej) oraz mater, czyli dysk, który pozwala określić wysokość gwiazdy nad horyzontem. Typowe urządzenie nawigacyjne zawierało określone lokalizacje gwiazd, dzięki czemu można było ustalić ich położenie na niebie. W przypadku astrolabium objętego badaniami w grę wchodziły 34 takie lokalizacje.
Należy mieć na uwadze, że gwiazdy poruszają się po nieboskłonie. Z tego względu ich położenie nie będzie takie samo na przestrzeni wieków. Stwarza to okazję do określenia, kiedy powstało dane astrolabium. Wystarczy ustalić, w którym roku istniała dana konfiguracja ciał niebieskich widocznych na nieboskłonie.
Czytaj też: „Tata Tasiemka” i jego ferajna. Przestępczy świat przedwojennej Warszawy
Aby zrealizować ten cel, Davoust wykonał zdjęcie rete i postanowił ustalić współrzędne każdego z 34 wskaźników. Później wziął pod lupę katalog gwiazd, z którego korzystano w czasie projektowania innych znanych astrolabiów i próbował dopasować wzór najbliższy temu, który rozpoznał na przyrządzie z Tuluzy. W toku tego niezwykłego śledztwa ustalił, że najlepszym dopasowaniem jest równonoc z 1550 roku. Oznacza to, że opisywane astrolabium musiało powstać w okolicach połowy XVI wieku. Jak widać, do datowania odległych czasowo przedmiotów można użyć naprawdę zróżnicowanych technik.