Zrobili badanie rentgenowskie na starożytnej głowie. Sekrety egipskich artystów wyszły na jaw

Wydawałoby się, że o sztuce starożytnego Egiptu wiemy już wszystko. Niemałym zaskoczeniem były wyniki obrazowania chemicznego, jakie przeprowadzili archeolodzy na antycznych malowidłach w jednym z grobowców. Odkryli oni nieznane wcześniej praktyki ówczesnych malarzy.
Zdjęcie poglądowe

Zdjęcie poglądowe

Czy można przeprowadzić badanie rentgenowskie na mumii? Owszem. A na malowidle naściennym? Okazuje się, że również. Naukowcy z Uniwersytetu Paryskiego (Sorbony) i Uniwersytetu w Liege w Belgii przeprowadzili nietypowe badania, które otwarły nową przestrzeń do odkrywania przeszłości starożytnego Egiptu. Wyniki opublikowali w PLOS ONE.

Czytaj też: Otworzył starożytny grobowiec i ledwo uszedł z życiem, czyli historia pewnego egiptologa

Przedmiotem badań były malowidła naścienne w jednym z grobowców w Tebach, datowanym na okres Ramessydów. Analizowano dwa konkretne przedstawienia – ramienia oraz głowy Ramzesa II wraz z koroną. Metodą, jaką zastosowano, było mapowanie za pomocą makro rentgenowskiego obrazowania fluorescencyjnego (XRF).

Rezultaty przeprowadzonego XRF na przykładzie ramienia / źródło: https://doi.org/10.1371/journal.pone.0287647, CC-BY-4.0

Badanie rentgenowskie wykazało nową historię starożytnych malowideł

Wyniki były zaskakujące. Wykazano, że starożytni artyści poprawiali swoje prace. Zarys ramienia na malowidle wyglądał inaczej, po czym został zamazany i przesunięty dalej. Natomiast w koronie Ramzesa II natrafiono na wiele naniesionych korekt. Zazwyczaj takie zmiany były rzadkością w starożytnym Egipcie. Jakie zatem mogły być ich przyczyny? Być może ewolucja symboliki kolorów i kształtów, która wymuszała „aktualizację” dzieła – wstępnie sugerują uczeni.

Czytaj też: Co ma wspólnego Budda i starożytny Egipt? Polacy donoszą o bardzo nietypowym znalezisku

Korekty w koronie Ramzesa II / źródło: https://doi.org/10.1371/journal.pone.0287647, CC-BY-4.0

Na razie autorzy badań nie wiedzą, w jakiej skali czasu dokonano zmian w malowidłach oraz czy dokonały ich ci sami twórcy, czy kolejni. Jak zapowiedziano, prace nad tym zagadnieniem będą kontynuowane. Bez względu na to możemy przyznać, że dość zaskakujące i wiarygodne efekty uzyskali naukowcy. Dowodzi to temu, że prosta technika XRF, która nadaje się do prowadzenia in situ (na miejscu), potrafi dostarczyć nowych informacji do analizy.

Czytaj też: 2000 głów w świątyni słynnego władcy. Odkrycie z Egiptu prawdziwą sensacją dla świata

Badania archeologiczne, jak zauważamy, wkraczają na zupełnie nowy poziom. Wykopaliska wciąż pozostają bazową metodą, ale stosowanie technik chemicznych i rentgenowskich wprowadza świeżość i nową jakość. Niewykluczone, że XRF zastosowane będzie w przypadku kolejnych egipskich (i nie tylko) malowideł jeszcze wielokrotnie.