Dokonane odkrycie miało miejsce na terenie Laodycei, gdzie prowadzono wykopaliska archeologiczne. Położone w południowo-zachodniej Turcji stanowisko sięga III wieku p.n.e., kiedy do król Antioch II założył tam miasto. Do czasów współczesnych przetrwały głównie pamiątki z czasów rzymskich – to właśnie w tym okresie doszło do najbardziej dynamicznego rozwoju.
Czytaj też: Zagadkowe szczątki człowieka-smoka. Ich tajemnica sięga miliona lat wstecz
Jeśli zaś chodzi o tytułową głowę, to jej datowanie sięga 2100 lat wstecz. W rzeźbie klasycznej postać Higiei zazwyczaj prezentowano jako trzymającą lub karmiącą w ramionach dużego węża. Ten ostatni był rzecz jasna symbolem medycyny. We wszystkich głównych ośrodkach leczniczych znajdujących się w świątyniach Asklepiosa stawiano posągi tej bogini.
Higieja to bogini zdrowia czczona w starożytnej Grecji. Jej posągi często zawierały węża stanowiącego symbol medycyny
Ogromnych rozmiarów artefakt zachował się w całkiem niezłym stanie. Ukazujące go zdjęcia zostały zamieszczone w sieci przez Celala Şimşeka, przedstawiciela Uniwersytetu Pamukkale, który przewodził prowadzonym działaniom. Jak widać, musiały minąć ponad dwa tysiące lat, aby tak istotny posąg – a w zasadzie jego najważniejszy element – ponownie ujrzał światło dzienne.
Czytaj też: Staw wypełniony szczątkami to jeszcze nie sensacja. Archeolodzy zamarli, gdy odkryli co je łączy
Samo miasto i jego mieszkańcy musieli zmagać się z częstymi trzęsieniami ziemi. Kataklizm z 494 roku doprowadził do wielkich zniszczeń, a kolejny, który miał miejsce w latach 602-610, przełożył się na dodatkowe straty. W połączeniu z rosnącym zagrożeniem wynikającym z arabskich najazdów mieszkańcy Laodycei podjęli decyzję o opuszczeniu swoich domów. Dzięki wykopaliskom prowadzonym przez archeologów możliwe jest odtworzenie części starożytnej historii tego miejsca.