Polacy odnaleźli nietypowy budynek w ufortyfikowanym mieście. Do czego go wykorzystywano?

Zespół złożony z archeologów z Polski i Armenii przeprowadził prace na terenie Mecamor. Właśnie tam udało się odnaleźć pamiątki z czasów chalkolitu.
Polacy odnaleźli nietypowy budynek w ufortyfikowanym mieście. Do czego go wykorzystywano?

Była to epoka umiejscowiona między epoką kamienia i brązu, a szczególne zainteresowanie badaczy wzbudziło miejsce położone w prowincji Armawir. To, co obecnie jest nazywane Rezerwatem Archeologicznym Mecamor, w odległej przeszłości było silnie ufortyfikowanym miejscem. 

Czytaj też: Polacy odkopali tajemniczy grób w Armenii. W środku zobaczyli dwa ciała oraz olbrzymią fortunę

Ludzie mogli je zamieszkiwać nawet ponad pięć tysięcy lat temu, a pod koniec epoki brązu i na początku epoki żelaza Mecamor stało się ważnym ośrodkiem religijnym oraz gospodarczym. Można tam było znaleźć kompleks religijny, pałac czy ufortyfikowaną cytadelę. 

Teraz przedstawicielom Uniwersytetu Warszawskiego, a także specjalistom z Armenii, udało się odnaleźć budynek sprzed 3000 lat. Okres jego eksploatacji rozciągał się od XI do IX wieku p.n.e., kiedy to – najprawdopodobniej na skutek pożaru – doszło do jego zawalenia. 

Budynek został zlokalizowany przez polsko-ormiański zespół działający na terenie Rezerwatu Archeologicznego Mecamor

Uwagę naukowców zwróciła rzekoma warstwa popiołu o grubości 36 centymetrów. W toku analiz doszli oni do wniosku, iż w rzeczywistości mają do czynienia z… mąką. Warto podkreślić, że Mecamor zostało zniszczone, najprawdopodobniej przez scytyjskich bądź kimeryjskich koczowników. 

Co ciekawe, pożar, paradoksalnie zapewnił całkiem sprzyjające warunki do zachowania pamiątek po mieszkańcach Mecamor. W efekcie polscy i ormiańscy archeolodzy zyskali możliwość przebadania jednej z najstarszych tego typu struktur pochodzących z południowego Kaukazu i wschodniej Anatolii. Gdyby nie ogień, to być może nie byłoby takiej możliwości. 

Swego czasu w spalonym budynku mogło znajdować się nawet 3,5 tony mąki. Budynek składał się z dwóch rzędów drewnianych kolumn podtrzymujących dach wykonany z trzciny ułożonej na drewnianych belkach. Do czasów współczesnych zachowały się natomiast głównie kamienne podstawy kolumn oraz częściowo spalone fragmenty belek i poszycia dachu.

Czytaj też: Szkielet pokryty kryształami, czyli efektowne znalezisko dokonane wewnątrz jaskini

Mając na uwadze obecność pieców, można śmiało założyć, iż budynek służył do produkcji chleba. Ale czy zawsze tak było? Niekoniecznie. Zdaniem archeologów pierwotnie mógł on być wykorzystywany jako budynek reprezentacyjny, a dopiero później postanowiono o jego przekształceniu w coś w rodzaju piekarni. Jakiś czas temu informowaliśmy o innym znalezisku dokonanym na terenie Rezerwatu Archeologicznego Mecamor. Obejmowało ono grobowiec wywodzący się z późnej epoki brązu, w którym złożono ciała kobiety i mężczyzny, mających w momencie śmierci około 30-40 lat. Pierwsze prace archeologiczne w obrębie Mecamor prowadzono w latach 60. ubiegłego stulecia, a znajdowane tam artefakty trafiają do lokalnego muzeum.