Chińczycy znaleźli poważną słabość amerykańskiego radaru i mogą ją wykorzystać

Symulacja przeprowadzona przez tajne chińskie laboratorium pokazuje, jak amerykańskie okręty wojenne mogą zostać zneutralizowane podczas ataku hybrydowego. Inżynierowie Państwa Środka chwalą się, że znaleźli “słabość” radaru marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych i mogą ją wykorzystać.
Niszczyciele rakietowe klasy Arleigh Burke mają radar AN/SPY-1 /Fot. US Navy

Niszczyciele rakietowe klasy Arleigh Burke mają radar AN/SPY-1 /Fot. US Navy

Tajne laboratorium China Electronics Technology Group Corporation przeprowadziło symulację ataku amerykańskich okrętów wojennych przy pomocy broni kosmicznej i rakiet hipersonicznych. Wnioski nie są zbyt pozytywne dla US Navy i wskazują na poważną słabość w stosowanych przez nich systemach obronnych. Da się je łatwo obejść przy użyciu pocisków poruszających się z prędkościami przekraczającymi 5 Machów i wsparcia satelitów.

Czytaj też: Amerykańska armia wreszcie ma rakiety, które mogą zneutralizować cel oddalony o ponad 500 km

Według informacji podanych przez South China Media Post (SCMP), instytut z siedzibą w Chengdu pracuje nad elektronicznym sprzętem bojowym dla chińskiej armii. Jednym z etapów badań miała być symulacja powstrzymania amerykańskiego okrętu wojennego za pomocą kombinacji broni elektronicznej i rakiet hipersonicznych – w dodatku zakończona sukcesem.

Podstawowy amerykański radar dziurawy? Ta symulacja ujawnia jego słabości

To nie pierwszy raz, gdy chińskie laboratorium wojskowe ćwiczy możliwe scenariusze ataku na Stany Zjednoczone. Według informacji SCMP, w ubiegłym roku eksperci z North University of China próbowali w symulacji przytłoczyć amerykańską flotę gradem rakiet hipersonicznych, ale te zostały wykryte w momencie wystrzelenia. Tym razem było jednak inaczej.

Czytaj też: Czy to rakieta, czy samolot pasażerski? Chiny mają materiał, który oszuka wszystkie radary

Niszczyciele klasy Arleigh Burke wykorzystują radar AN/SPY-1 do wykrywania rakiet dalekiego zasięgu. Technologia ta jest wykorzystywana od lat 70. ubiegłego wieku, a chińscy naukowcy odkryli, że można wykorzystać dwa satelity do wpływania na radar pod różnymi kątami, tworząc “fałszywe alarmy” i wprowadzając okręty w błąd. To z kolei oznacza, że atak hybrydowy, z użyciem systemu walki elektronicznej i najnowocześniejszych rakiet, miałby szanse powodzenia, chociaż rozmieszczenie satelitów zdolnych do takich działań poza Ziemią wymagałoby czasu.

Radar AN/SPY-1 powstał w latach 70. ubiegłego wieku /Fot. US Navy

Chińscy badacze założyli, że łącznie z przenoszonymi myśliwcami, zasięg bojowy amerykańskiego lotniskowca wynosi 1000 km, a rakiety hipersoniczne mogą zostać wysłane z odległości 1200 km. Początkowo lecą 200 km w niebo, a systemy walki elektronicznej pochodzące z satelitów utrudniają ich wykrycie przez radar przeciwnika. W ciągu następnych minut rakiety znalazłyby się w zasięgu uderzenia, ok. 50 km od statków. Wykorzystując satelity zakłócające pozycję rakiet do samego końca, w symulacji udało się zniszczyć cele.

Wnioski wynikające z przeprowadzonych badań są niepokojące. Do przeprowadzenia takiego ataku hybrydowego w skali lokalnej wystarczyłyby zaledwie trzy satelity na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO), a do ataku globalnego 28 takich obiektów. Użycie takich satelitów nie wymaga czułych odbiorników i mocnych nadajników, gdyż ich zadaniem jest jedynie zagłuszanie sygnatury nadlatujących rakiet hipersonicznych.

Chińskie laboratorium nie podało szczegółów na temat rakiet hipersonicznych, jakie zostały wykorzystane w symulacji. Przeprowadzone badania mają charakter czysto naukowy, a ich celem nie jest zachęcanie do jakiejkolwiek agresji militarnej. Amerykanie muszą przyjrzeć się swoim systemom obronnym, bo wydaje się, że przy odrobinie sprytu radar AN/SPY-1 jest łatwy do oszukania, a są plany jego używania aż do 2060 roku. Wydaje się, że w kontekście chińskich doniesień, trzeba będzie to zweryfikować.