Przełomowe odkrycie z jaskini Arene Candide
Badacze z Uniwersytetu we Florencji wzięli pod lupę szczątki oznaczone jako AC12, należące do dorosłego mężczyzny wywodzącego się z późnego paleolitu górnego. Odkryto je w jaskini Arene Candide zlokalizowanej na północno-zachodnim wybrzeżu Włoch. Miejsce to w okresie między 12 900 a 11 600 lat temu służyło jako cmentarzysko dla lokalnych mieszkańców prowadzących łowiecko-zbieracki tryb życia. Nie chodziło jednak o zwykłą jamę w ziemi – włoska jaskinia wznosiła się na 90-metrowej wydmie, stanowiąc wyraźny punkt orientacyjny w całej okolicy.
Czytaj też: Niespodzianka w rzece Sawa. Archeolodzy odnaleźli sztabki sprzed 2000 lat
Zespół pod kierunkiem Irene Dori zastosował nowoczesne techniki, w tym skany wykonane metodą tomografii komputerowej, a także geomorfometrię. Wszystko po to, by precyzyjnie zbadać kształt kości bez ryzyka jej uszkodzenia. Wyniki są jednoznaczne: wydłużona czaszka stanowi pokłosie celowej modyfikacji typu pierścieniowego, najprawdopodobniej osiągniętej przez ciasne owijanie głowy niemowlęcia paskami tkaniny. Wszystkie analizy wykluczyły patologiczne pochodzenie deformacji. Jak wyjaśnia Dori, będąca główną autorką badań, modyfikacja ciała taka jak w tym przypadku była jedną z wielu strategii stosowanych przez dawne społeczeństwa do konstruowania i komunikowania tożsamości, statusu czy przynależności. Tego typu praktyki wymagały miesięcy, a zwykle lat konsekwentnego stosowania przez opiekunów i w ostatecznym rozrachunku prowadziły do trwałych zmian kształtu głowy. Choć nie wiadomo, czy wpływała na funkcje mózgu, jej symboliczne znaczenie musiało być istotne. Co ciekawe, w jaskini znaleziono pięć dobrze zachowanych czaszek, ale tylko AC12 wykazuje cechy typowe dla celowego zniekształcania. Sugeruje to, jakoby takie modyfikacje były przeznaczone wyłącznie dla wybranych jednostek, a nie całych grup.
Globalny fenomen o głębokich korzeniach i postrzeganie naszych przodków
Znalezisko z Włoch potwierdza, że celowe przekształcanie czaszek ma paleolityczne korzenie. Podobne praktyki istniały równolegle w różnych zakątkach świata. Wystarczy wspomnieć, iż najstarsze znane przykłady pochodzą sprzed około 13 500 lat z Australii i około 11 200 lat z północno-wschodnich Chin. Niektórzy badacze skłaniają się ku teorii, że ten zwyczaj powstawał niezależnie w różnych kulturach jako naturalna konsekwencja ludzkiej potrzeby wyrażania tożsamości poprzez daleko idące zmiany dotyczące organizmu. Kontekst odkrycia jest równie intrygujący. Czaszka AC12 spoczywała w niszy nad pochówkiem nastolatka (oznaczonego jako AC15), u którego stwierdzono ślady osteoartropatii przerostowej – prawdopodobnie wynikającej z przewlekłej choroby płuc lub wady serca. Ta celowa kompozycja szczątków osób wyróżniających się fizycznie zdaje się świadczyć o złożonych wierzeniach i praktykach pogrzebowych. W jaskini znaleziono też oznaki innych form modyfikacji ciała, jak choćby charakterystyczne wytarcia zębów sugerujące używanie zatyczek policzkowych.
Obecnie trwają badania DNA, które mogą wyjaśnić, czy osoba z przekształconą czaszką należała do tej samej grupy genetycznej co inni pochowani w Arene Candide. To ważne, bo jeśli okaże się, że pochodziła z zewnątrz, mogłoby to rzucać nowe światło na dalekosiężne kontakty tamtych społeczności. Choć odkrycie nie rewolucjonizuje całej archeologii, stanowi ważny głos w dyskusji o złożoności paleolitycznych społeczeństw. Celowa modyfikacja czaszki wymagała konsekwentnych działań przez lata. Mówiąc krótko, to świadectwo międzypokoleniowego przekazu tradycji i znaczenia, jakie nadawano symbolicznemu wyglądowi. Praktyka ta, choć dziś może szokować, była jednym z pierwszych przejawów ludzkiej potrzeby wyrażania tożsamości i przynależności poprzez ciało, czyli tendencji, która w różnych formach towarzyszy nam do dziś.