Niespodzianka w rzece Sawa. Archeolodzy odnaleźli sztabki sprzed 2000 lat

Gdy nurkowie zanurzyli się w mętnych wodach Sawy, nie spodziewali się, że wyłowią coś więcej niż rzeczny muł. Bośnia i Hercegowina znów zaskoczyła świat archeologii, a to, co wydobyto z dna, może zmusić nas do ponownego rozpatrzenia kwestii wypraw handlowych na terenie Europy. Skala odkrycia jest tak ogromna, że już na tym etapie widać drzemiący w nim potencjał. I nawet jeśli na badaczy czekają dokładniejsze analizy, to wstępne ustalenia pokazują jasno: region dotąd uznawany za peryferyjne odgrywał niespodziewanie ważną rolę w dawnym handlu na Starym Kontynencie.
fot. Muzej Franjevačkog samostana Tolisa Vrata Bosne

fot. Muzej Franjevačkog samostana Tolisa Vrata Bosne

Spektakularne odkrycie w rzece Sawa. Co odnaleźli archeolodzy?

Zespół z Muzeum Franciszkańskiego Klasztoru Vrata Bosne dokonał niezwykłego znaleziska. Z dna rzeki wydobyto tysiące dwuspadowych sztabek żelaza pochodzących prawdopodobnie z I lub II wieku p.n.e. Te półsurowcowe artefakty metalurgiczne pochodzą z okresu przejściowego między kulturą lateńską a dominacją Rzymu. Znaczenie tego odkrycia najlepiej ilustrują liczby. Przed opisywaną akcją cała Bośnia i Hercegowina posiadała w zbiorach zaledwie jeden podobny artefakt. Sąsiednie kraje też nie mogły pochwalić się bogactwem takich znalezisk. Dość powiedzieć, że Chorwacja miała jeden egzemplarz, Słowenia dwa lub trzy. Tylko kilka krajów Europy Zachodniej i Środkowej dysponowało większymi kolekcjami.

fot. Muzej Franjevačkog samostana Tolisa Vrata Bosne

Czytaj też: Tajemniczy twórcy pradawnych narzędzi z Indonezji. To odkrycie zmusza naukowców do przepisania podręczników historii

Za całym przedsięwzięciem stoi lokalny miłośnik historii. Pero Matkić już rok wcześniej zauważył w rzece dziwne przedmioty i przesłał ich zdjęcia specjalistom. Ta osobista inicjatywa zapoczątkowała łańcuch zdarzeń prowadzących do jednego z ważniejszych odkryć archeologicznych na Bałkanach. Dwudniowe prace w wodzie zakończone w miniony wtorek prowadził zespół pod kierunkiem archeologa Krunoslava Zubčicia i eksperta Nikicy Spudicia. Operacją koordynował dyrektor muzeum Joza Jezerčić. To, co zapoczątkowała pasja jednego człowieka, doprowadziło do zaangażowania zespołu ekspertów.

Skala, która zmienia perspektywę, czyli największe odkrycie na Bałkanach

Liczba wydobytych w kantonie posawskim sztabek może potencjalnie przekroczyć łączną ilość podobnych zabytków znanych dotychczas w całej Europie. Jeśli te szacunki się potwierdzą, stanowisko stanie się najbogatszym źródłem takich artefaktów na kontynencie. Każda sztabka to świadectwo zaawansowanej technologii i rozległych kontaktów handlowych. Charakterystyczny kształt ułatwiał transport i standaryzował wymianę metalu w całej Europie. Stanowisko poddano szczegółowej dokumentacji z zastosowaniem nowoczesnych metod. Zespół wyznaczył punkty odniesienia, a do stworzenia modelu 3D i planu topograficznego wykorzystano techniki fotogrametryczne. Wydobyte artefakty zabezpieczono w wodzie destylowanej przed rozpoczęciem skomplikowanego procesu konserwacji. To standardowa procedura, ponieważ nagłe przeniesienie metalowych przedmiotów z wody do powietrza mogłoby spowodować ich nieodwracalne zniszczenie.

Czytaj też: Potężna forteca z epoki żelaza odkryta na wysokości 3000 metrów. Naukowcy nie kryją swojego zaskoczenia

To odkrycie może zrewidować historyczną rolę tego bośniackiego regionu. Był on dotychczas uznawany za peryferyjny, lecz w świetle najnowszych doniesień archeolodzy sugerują, jakoby był ważnym węzłem w europejskiej sieci handlowej. To ciekawa perspektywa, choć wymaga jeszcze potwierdzenia dalszymi badaniami. Planowane analizy chemiczne mają określić pochodzenie metalu. Obecnie eksperci sugerują, jakoby jego źródłem były starożytne kopalnie. Poza tym archeolodzy będą chcieli zrekonstruować szlaki handlowe łączące ten obszar z Europą Środkową przed okresem rzymskiej ekspansji. To mogłoby znacząco zmienić nasze wyobrażenie o gospodarczej mapie Starego Kontynentu. Przed archeologami żmudny proces. Konserwacja i analiza materiałów wymaga czasu, środków oraz międzynarodowej współpracy z instytucjami w Słowenii, Niemczech, Francji i Austrii. Tylko takie wspólne działania pozwolą w pełni docenić wagę tego znaleziska. To co wydobyto z Sawy to nie tylko archeologiczna sensacja. Każda sztabka stanowi fragment układanki, która zaczyna ukazywać zupełnie nowy obraz Europy sprzed dwóch tysięcy lat. Czekamy na kolejne elementy tej historii, mając świadomość, że dopiero zaczynamy ją rozumieć.