Darmowy bagaż podręczny dla wszystkich. UE ignoruje lament linii lotniczych

Linie lotnicze, zwłaszcza te tanie, dają się pasażerom we znaki limitami wymiarów i wagi, jakie może mieć bagaż podręczny – ten, którego transport jest wliczony w cenę biletu lotniczego. W wielu krajach, w tym w Polsce, doszło do interwencji organów chroniących prawa konsumenta. Całe to zamieszanie niebawem się skończy dzięki nowym przepisom, które przegłosował właśnie Parlament Europejski.
bagaż podręczny do samolotu

Źródło: Anton Shakirov / Unsplash

Bagaż podręczny za darmo dla wszystkich

Kto leciał Ryanairem lub Wizz Air, ten wie, że tanie linie lotnicze mają zaskakujące pomysły. Jednym z nich jest narzucanie liczby sztuk i wymiarów rzeczy, które można zabrać w podróż w cenie biletu. Przy czym dopiero na lotnisku może okazać się, że plecak czy walizka jednak się w tych normach nie mieści. I co teraz? Polaku, płacz i płać. Nic dziwnego, że od lat sypią się skargi klientów.

Czytaj też: Ryanair pod lupą UOKiK. Chodzi o dodatkowe opłaty za bagaż

We wtorek 24 czerwca miało miejsce posiedzenie komisji Parlamentu Europejskiego ds. transportu. Jednym z punktów było głosowanie nad nowymi przepisami, regulującymi właśnie transport bagażu podczas podróży samolotem. Europosłowie zdecydowali, że na pokład będzie można zabrać bez dopłat dwie rzeczy: małą torbę (damską torebkę, nerkę z cennymi drobiazgami itp.) oraz większy bagaż podręczny o wadze maksymalnie 7 kg.

Ponadto Unia Europejska zobowiąże sprzedawców biletów i pośredników (m.in. biura podróży) do informowania o całkowitym koszcie lotu, wliczając w to opłaty administracyjne, serwisowe i oczywiście karę za anulowanie rezerwacji przez klienta. Podróżny musi mieć komplet informacji, zanim zdecyduje się na kupno biletu. W innej przyjętej ostatnio regulacji w podobny sposób wzmocniona została ochrona podróżujących z przesiadkami między różnymi środkami transportu.

Wniosek dotyczący bagażu podręcznego został przyjęty przytłaczającą większością głosów: 38 europosłów było za, 2 było przeciw, 2 wstrzymało się od głosu. Decyzja Europosłów jest zgodna z wcześniejszymi orzeczeniami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który podtrzymywał prawo pasażera do zabrania na pokład samolotu bagażu podręcznego o rozsądnym rozmiarze i wadze.

Czytaj też: Wakacje napędzają handel. W niektórych sklepach Biedronka zrobisz zakupy przez całą dobę

Prawo będzie po stronie konsumentów, ale branża już protestuje. Stowarzyszenie Airlines for Europe błyskawicznie sypnęło krytyką w stronę nowych zasad, dotyczących dopuszczenia dwóch sztuk bagażu podręcznego. Padły takie sformułowania jak „wprowadzanie poprawek tylnymi drzwiami” i „odbieranie pasażerom wyboru, za co chcą płacić”. Linie lotnicze straszą też wzrostem kosztów podróży, ale dla konsumenta ważniejsza jest przewidywalność ceny usługi, a nie jej wysokość.

Lepiej zrezygnować z zakupu biletu lotniczego niż odwoływać wakacje z rodziną 2 godziny przed odlotem, bo dodatkowa opłata wysokości kilkuset złotych spada jak grom z jasnego nieba. Potwierdza to także europejska organizacja praw konsumentów BEUC, która pochwaliła decyzję europosłów.

Warto przypomnieć, że w tle trwa postępowanie wyjaśniające polskiego UOKiK w sprawie dopłat za bagaż podręczny. Przedmiotami są linie lotnicze Ryanair i Wizz Air. Linie lotnicze zostały oskarżone o zmianę zasad „po cichu”. Możliwe, że próbują łapać w pułapkę także doświadczonych podróżnych, którzy mają już gotową formułę na bagaż podręczny.