Drony Bayraktar TB2 doleciały do Polski. Dlaczego tak długo to trwało?

Do bazy w Mirosławcu trafiły kolejne drony Bayraktar TB2. To czwarta i ostatnia dostawa tych maszyn od tureckiego producenta. Dlaczego musieliśmy na nie czekać tak długo?
Bayraktar TB2 /Fot. Baykar

Bayraktar TB2 /Fot. Baykar

Konflikt militarny w Ukrainie pokazał, że drony powinny być dzisiaj podstawowym wyposażeniem nowoczesnej armii, a tureckie Bayraktary wielokrotnie udowodniły już swoją wartość. Nic dziwnego, że na wyposażeniu chciało mieć je także Wojsko Polskie, a stosowna umowa została podpisana 24 maja 2021 r. Wtedy to za kwotę 1,745 mld zł kupiliśmy łącznie 4 zestawy BSP Bayraktar TB2, które miały zostać dostarczone w latach 2022-24.

Czytaj też: Sprawdziły się w Ukrainie, teraz będą bronić Indo-Pacyfiku. Pentagon wydaje miliony na drony kamikadze

Dostawy oficjalnie zakończono 16 maja 2024 r., więc firma Baykar wywiązała się bez zarzutu. Na wyposażenie Wojska Polskiego trafił ostatni czwarty zestaw BSP Bayraktar TB2, w którego skład wchodzi m.in. 6 bezzałogowych statków powietrznych wraz z 3 naziemnymi stacjami kontroli, a także m.in. sensory EO/IR, uzbrojenie oraz części zamienne. Zgodnie z umową dostarczone zostały także: symulatory, pakiet szkoleniowy, logistyczny i części zamienne.

Wszystkie zamówione drony Bayraktar TB2 doleciały do Polski

Pierwszy zestaw pojawił się w Polsce 28 października 2022 roku (5 miesięcy po podpisaniu umowy). Drugi dostarczono 15 kwietnia 2023 r., a trzeci 6 października 2023 r. Teraz w końcu dostarczono czwarty, dzięki czemu Siły Zbrojne RP wzbogaciły się łącznie o 24 drony. Przeprowadzono szkolenia instruktorów i użytkowników maszyn z 12 Bazy Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu oraz z Centrum Szkolenia Inżynieryjno-Lotniczego w Dęblinie.

Czytaj też: Oto nowy Bayraktar TB3. Podczas testów zrobił ogromne wrażenie

Ale umowa obowiązywała nie tylko zakup samych dronów wraz z naziemnymi stacjami kontroli, ale także ich uzbrojenie: naprowadzane laserowo bomby lotnicze MAM-L oraz MAM-C, które umożliwią realizację zadań taktycznych, zgodnie z operacyjnym przeznaczeniem systemu. MAM-C waży 6,5 kg i ma zasięg 8 km, podczas gdy MAM-L jest o ponad 15 cięższy, ale dysponuje także 2 razy większym zasięgiem. MAM-C służy do zwalczania lekko opancerzonych pojazdów przeciwnika, a MAM-L do niszczenia m.in. czołgów.

Wszystkie zamówione drony Bayraktar TB2 już zostały dostarczone /Fot. MON

Zakup akurat dronów Bayraktar TB2 nie jest przypadkowy, bo uważa się je za jedne z najlepszych i najbardziej niezawodnych bezzałogowców dostępnych na świecie. Bayraktar TB2 to taktyczny bezzałogowy system rozpoznawczo-uderzeniowy (BSR-U) klasy MALE (ang. Medium Altitude Long Endurance). Jest zdolny do prowadzenia zadań obserwacyjnych i rozpoznawczych (ISR) oraz misji bojowych z wykorzystaniem uzbrojenia naprowadzanego laserowo, przenoszonego na czterech punktach podwieszeń pod skrzydłami.

Bayraktar TB2 został wyposażony w system awioniki umożliwiający w pełni automatyczne kołowanie, start, przelot i lądowanie. Może unosić się w powietrzu przez ponad dobę (24-27 godzin). Jego masa startowa wynosi 650 kg, a maksymalna prędkość to ok. 220 km/h. Pułap operacyjny tureckiego drona wynosi do 5500 m, a jest w stanie osiągnąć wysokość ponad 8200 m.

Warto wspomnieć, że Wojsko Polskie dysponuje nie tylko dronami Bayraktar TB2. Najliczniejsze są obecnie drony zwiadowcze FlyEye produkowane przez polską firmę WB Electronic (umowa podpisana w 2023 r. obejmuje dostarczenie ponad 1600 sztuk). Armia ma także 4 zestawy Gladius, a także leasingowanego od Amerykanów MQ-9A Reapera.