Monety te zostały wykonane z brązu i mają nawet konkretną nazwę: follis. Były one wybijane pod koniec starożytności, a następnie już w czasach cesarstwa wschodniorzymskiego. Te, które odnaleziono niedawno w czasie nurkowania w wodach otaczających Sardynię okazały się pochodzić z początku IV wieku.
Czytaj też: Podstaw Wielkiego Sfinksa nie stworzył człowiek. Zadziwiające doniesienia z Egiptu
Łącznie mowa o 30 000 do nawet 50 000 monet. Pomimo upływu wielu stuleci, zachowały się one w wyjątkowo dobrym stanie. Jeśli zaś chodzi o ich dokładne pochodzenie czasowe, to zdaniem archeologów plasują się one gdzieś pomiędzy monetami wybijanymi na zlecenie Licyniusza i Konstantyna Wielkiego.
Monety znane jako follis zostały wprowadzone w podobnym czasie, co edykt o cenach maksymalnych. Reforma ta była dziełem Dioklecjana, który dążył do ustabilizowania monet Cesarstwa Rzymskiego. Wielkim problemem było w tym czasie bicie monet przez cesarzy oraz tych, którzy rościli sobie prawa do tronu. Zamieszanie monetarne trzeba było więc opanować i właśnie tego próbował dokonać Dioklecjan.
Szacuje się, że u wybrzeży Sardynii spoczywało od 30 000 do 50 000 monet. Te zostały wykonane z brązu i są znane jako follis
Jak wynika z informacji przekazanych przez włoskie Ministerstwo Kultury, działania restauratorskie i konserwatorskie dotyczące znalezionych monet powinny pozwolić na poszerzenie wiedzy dotyczącej realiów z czasów późnorzymskich. Z kolei archeolog Luigi La Rocca nie szczędzi słów zachwytu w kontekście znalezionego skarbu. Przekonuje, że to stanowi jedno z najważniejszych numizmatycznych znalezisk ostatnich lat. Stanowi również przykład tego, jak wiele archeologicznych bogactw może się ukrywać w morskich głębinach.
Oprócz monet w czasie nurkowań rozpoznano też fragmenty amfor produkowanych w Afryce a także w Azji. Same follis znajdowały się w dwóch lokalizacjach. Zdaniem ekspertów w pobliżu mogą być zlokalizowane pozostałości wraku statku. Zapewne w toku dalszych badań będą prowadzone jego poszukiwania. Na szczególną uwagę zasługuje przy tym fakt, iż monety zachowały się w naprawdę dobrym stanie. Zaledwie cztery sztuki są częściowo uszkodzone, lecz wciąż możliwe do zidentyfikowania.
Czytaj też: 3000 lat temu zasiadał tam legendarny władca. Rekordowo duża sala odnaleziona blisko polskiej granicy
Ostatnie dziesięciolecia istnienia Cesarstwa Rzymskiego jako integralnej całości były niezwykle burzliwe. Zamieszanie związane z bitymi wtedy monetami stanowiło jedną z oznak ówczesnego chaosu. W 395 roku doszło do rozpadu imperium na część zachodnią i wschodnią, przy czym ta pierwsza całkowicie upadło niecałe sto lat później, w 476 roku. Wschodnia, znana jako Bizancjum, przetrwała natomiast do 1453 roku. Jest to zarazem jedna z dat wyznaczających koniec średniowiecza.