Ustawa umożliwiająca zawarcie umowy leasingowej bez papieru ma już podpis Prezydenta RP. Klienci, którzy zdecydują się na e-leasing, będą mogli załatwić formalności w pełni cyfrowo. Dokumenty będzie można na przykład podpisać z użyciem profilu zaufanego w aplikacji mObywatel i wysłać e-mailem. Drukowanie i drogi podpis kwalifikowany nie będą już potrzebne.
Czytaj też: Nowości w aplikacji mObywatel – zarządzanie dowodem osobistym i nowe funkcje „Załatw sprawę”
E-leasing możliwy od 13 lipca
By e-leasing był możliwy w Polsce, trzeba było zmienić niektóre zapisy Kodeksu cywilnego. Proces został skutecznie przeprowadzony w ramach pakietu deregulacyjnego, przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Pod patronatem Rafała Brzoski, założyciela InPostu, zabiegali o niego liczni przedsiębiorcy.
Ustawa wprowadzająca ułatwiony leasing – e-leasing – wprowadza możliwość załatwienia spraw w formie dokumentowej. W przeciwieństwie do formy pisemnej, która obowiązuje w Polsce od 25 lat, forma dokumentowa nie wymaga podpisu (fizycznego lub kwalifikowanego podpisu elektronicznego) i wystarczy tu utrwalenie oświadczenia woli na nośniku informacji. Nie ma wymogu, by był to papier lub podpisany dokument elektroniczny. Nośnikiem może być e-mail, plik elektroniczny, aplikacja mobilna, a nawet SMS. Wystarczy, że możliwe jest ustalenie treści oświadczenia oraz identyfikacja osoby składającej.
Z e-leasingu będą mogli skorzystać nowi klienci oraz obecni leasingobiorcy. Wystarczy, że obie strony umowy wyrażą na to zgodę. Zmiana formy zawierania umowy z pisemnej na dokumentową będzie przeprowadzana stopniowo, bo firmy muszą dostosować swoje procedury i narzędzia, ale docelowo wszyscy powinni korzystać z e-leasingu z zachowaniem możliwości kontaktu z doradcą. Zmiany obejmują też leasing konsumencki, ale ta forma finansowania nie jest w Polsce popularna.
E-leasing przyniesie oszczędności
E-leasing znacznie ułatwi życie przedsiębiorcom. Będzie można załatwić formalności szybciej także na odległość, korzystając z nowoczesnych narzędzi komunikacji elektronicznej. Po 25 latach sztywnych ram prawnych to przełom dla polskiego biznesu. Skorzysta w szczególności branża leasingowa, która została w tyle za innymi segmentami rynku finansowego. E-leasing przyniesie też oszczędności czasowe i niższe koszty operacyjne.
Eksperci szacują, że nowa forma zawierania umów pozwoli na obniżenie kosztów prowadzenia działalności leasingowej nawet o kilkanaście procent. W ciągu pierwszej połowy 2025 roku przedsiębiorcy zawarli niemal 476 tysięcy nowych umów. Można teraz policzyć, ile może zaoszczędzić branża leasingowa. Każda z tych umów liczy około 30 stron. Gdyby były zawarte jako e-leasing, można by było zaoszczędzić 14 milionów kartek rocznie.
Czytaj też: Prywatny mObywatel w pracy. Rzecznik Praw Obywatelskich pyta o e-Doręczenia
Chętnych na e-leasing nie zabraknie. GUS informuje, że pod koniec 2024 roku w Polsce był ponad milion aktywnych użytkowników leasingu, a wartość finansowania wzrosła o 10,4 proc., do 110 miliardów złotych. Eksperci Związku Polskiego Leasingu spodziewają się wzrostu wartości o kolejne 10-13 proc. w 2025 roku. Liczą tu nie tylko na PKB, ale też na pozyskiwanie funduszy unijnych przez przedsiębiorców. Ponad połowę klientów stanowią mikrofirmy z obrotami do 5 mln zł.
Z leasingu najczęściej korzystają firmy z sektora transportu i logistyki, budownictwa, przemysłu i produkcji, rolnictwa, usług i handlu oraz medycznego. Najczęściej w leasing brane są samochody (70 proc.), na drugim miejscu są maszyny i urządzenia (24 proc.), a 4,5 proc. stanowią nieruchomości.
Kolejnym usprawnieniem w tym zakresie będzie e-weksel jako zabezpieczenie umowy oraz automatyczne sprawdzanie zdolności klientów do spłaty zobowiązań, jak ma to miejsce w bankowości. Na te zmiany musimy jeszcze poczekać. Propozycje znajdują się już w kolejnych pakietach deregulacyjnych.