Efekt Mozarta to mit

Muzyka klasyczna ma pozytywny wpływ na poziom inteligencji i fizjologiczny rozwój mózgu dziecka. Stwierdzenie to jest jak najbardziej prawdziwe, lecz zawiera pewien haczyk – samo słuchanie muzyki nie wystarczy, żeby efekty się pojawiły, dziecko powinno ją wykonywać.

O efekcie Mozarta mówi się już od ponad 15 lat. W 1993 roku został on odkryty przez amerykańską psycholog Frances H. Rauscher. Wtedy to w magazynie Nature pojawił się artykuł, zgodnie z którym słuchanie muzyki Mozarta miało pozytywny wpływ na wyniki w testach na inteligencję. Badanie to wywołało prawdziwy boom na płyty z muzyką tego kompozytora. W roku 1998 ówczesny gubernator stanu Georgia postanowił, że każda matka nowonarodzonego dziecka otrzyma bezpłatną płytę z muzyką klasyczną.

Naukowcy odnieśli się do tego zjawiska sceptycznie, gdyż w żadnym badaniu nie udało się potwierdzić pozytywnego wpływu muzyki Mozarta na zdolności umysłowe człowieka. W kwietniu 2007 roku niemieckie ministerstwo edukacji uznało efekt Mozarta za mit. Obecnie austriaccy badacze postanowili dowieść naukowo, że powinno się raz na zawsze pożegnać z bezpodstawnym przypuszczeniem.

Zgodnie z informacjami uniwersytetu, Jakob Pietschnig wraz z kolegami przeprowadził największą dotychczasową analizę 39 poprzednich badań efektu, łącznie z pracami nieopublikowanymi, w których wzięło udział ponad 3000 ochotników. Okazało się, że w żadnym badaniu efekt Mozarta nie ujawnił się w takim stopniu, jak w badaniach Rauscher. Kompozycje Mozarta oddziałują na ludzką inteligencję w taki sam sposób, jak słuchanie każdej innej muzyki. Słuchanie muzyki Mozarta jest niezwykle przyjemnym zajęciem, lecz nie warto liczyć na to, że nasza sprawność umysłowa ulegnie poprawie – twierdzą naukowcy.

Austriaccy psycholodzy z Wiedeńskiego Uniwersytetu opublikowali swój artykuł w magazynie Intelligence.

źródło: public.univie.ac.at